Piórko nr 4/2020(207)

10.03.2020 Kategoria:

Piórko nr 4/2020(207)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Od początku roku 2019 w naszej szkole trwała Ogólnopolska Akcja „Przeczytam 52 książki w ciągu roku”. W klasie III a takie zobowiązanie podjęli wszyscy uczniowie. Można było przeczytać książkę o dowolnej objętości. Potem zadaniem uczestników konkursu było wpisanie tytułu i autora do dzienniczka lektur. Dzieci ponadto wykonywały ilustracje, ćwiczyły głośne
i piękne czytanie, a w drugiej części – redagowały krótkie recenzje. Spośród 13 uczniów klasy III a jedenaścioro przeczytało 52 książki i … więcej. Dwoje dzieci ma na swoim koncie też pokaźną liczbę przeczytanych książek. Wszystkim uczestnikom gratulujemy wytrwałości. Poniżej zamieszczamy recenzje wybranych lektur. Każda z recenzowanych książek została pięknie zilustrowana.

52 tygodnie roku i 52 przeczytane książki

1ola.jpg

Warto przeczytać książkę Patricji Hermes „Werka Rozterka i nowa niania”. Jest bardzo ciekawa. Występują w niej: Werka, fretka Margola, pies Wafel, bliźniaki, mama i tata, niania Ania, młodsza siostra i starszy brat Werki. Pewnego dnia mama była bardzo niespokojna. Mówiła, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Kiedy niania przyszła, okazała się ładną, miłą i chudą kobietą. Miała też rude włosy. Dzieci bardzo ją polubiły. Przeżyły z nią wiele przygód. Podobało mi się, kiedy Werka wzięła Margolę do szkoły, a ona ugryzła Jordana, bo za bardzo ją ściskał. Kiedy Werka wróciła do domu, poprosiła Anię o pomoc, bo pani kazała przynieść książeczkę szczepień Margoli. Ania chciała pomóc, ale się nie udało, bo mama Jordana zadzwoniła do mamy Werki. Mama była bardzo zła. Naprawdę warto przeczytać tę książkę, bo jest w niej dużo ciekawych historii.

Aleksandra Z., kl. III a

2zuzia.jpg

Przeczytałam zabawny wiersz „Stefek Burczymucha”, którego autorką jest Maria Konopnicka. Chłopiec chwalił się, że niczego się nie boi. Ani lwów, ani lampartów, a nawet innych groźnych zwierząt. Gdy poszedł do stodoły, zauważył małą mysz. Bardzo się przestraszył. Krzyczał bardzo głośno. Wszyscy zbiegli się. Nawet jego młodsza siostra, która nie bała się myszy. Nie wolno się przechwalać, bo potem i tak wszystko wyjdzie na jaw.

Zuzanna C., kl. III a

3bartek.jpg

Podobała mi się książka Romana Pisarskiego „O psie, który jeździł koleją”. Pewnego dnia pies błąkał się po peronie. Kolejarz znalazł psa i przygarnął do siebie. Nazwał go Lampo. Gdy kolejarz odwrócił się, to Lampo uciekł. Po pewnym czasie pies znalazł się w biurze. Historia kończy się smutno. Pewnego wieczoru mała dziewczynka, córka kolejarza, weszła na tory, a Lampo ją odepchnął. Sam zginął pod kołami pędzącego pociągu. Warto przeczytać tę książkę, bo jest ona bardzo ciepła, ciekawa i pełna przygód.

Bartłomiej S., kl. III a

4michal.jpg

Przeczytałem książkę Czesława Janczarskiego „Jak Wojtek został strażakiem”. Ta książka opowiada o Wojtku, który marzył, aby zostać strażakiem. Niespodziewanie nim został, bo uratował małego chłopca. Gdy piorun uderzył w dom, wybuchł pożar. Wojtek usłyszał płacz małego chłopca. Wbiegł do domu, wyniósł małe dziecko i zadzwonił po straż pożarną. W nagrodę został przyjęty do straży pożarnej.

Michał Ł., kl. III a

5szymon.jpg

Autorka książki „Szewczyk Dratewka” nazywa się Janina Porazińska. Ta książka opisuje chłopczyka, który pomagał zwierzętom. Pewnego dnia chciał uratować księżniczkę. Musiał spełnić trzy warunki, które wymyśliła czarownica. Pierwszy mu się udał z pomocą mrówek. Drugi też, a w trzecim zadaniu musiał odnaleźć księżniczkę z kwiatem. Z pomocą przyszły mu pszczoły, które znalazły prawdziwy kwiat i wraz z nim księżniczkę. Księżniczka i szewczyk żyli razem, i pomagali innym ludziom i zwierzętom.

Szymon S., kl. III a

6ryszard.jpg

Przeczytałem książkę Marcina Pałasza „Marcelka i czterolistna koniczyna”. To historia pewnej dziewczynki, która miała na imię Marcelka. Miała ona psa, a kiedyś, gdy spokojnie sobie szła, przed drzwiami budynku spotkała kota. Był zupełnie sam, więc wzięła go do domu. Sekundę później zwierzęta zaczęły rozrabiać. Potem się uspokoiły. Następnego dnia poszli do chorej babci w szpitalu. Przy drzwiach Marcelka znalazła czterolistną koniczynkę. Jak chcesz dowiedzieć się, co się stało później, radzę ci przeczytać tę książkę, bo to naprawdę ciekawa i wesoła opowieść.

Ryszard C., kl. III a

7viktoria.jpg

Przeczytałam książkę Marcina Pałasza „Elfie, gdzie jesteś?”. Warto przeczytać tę lekturę. Jest ciekawa i niesamowita. W tej książce jest opisane, jak Elf uciekł do lasu i jego pan musiał go szukać. Później trafił do wioski, w której źli ludzie urządzali walki psów. Na szczęście pan uratował Elfa, a inne pieski zostały zabrane. Przestępców aresztowała policja.

Viktoria J., kl. III a

8nadiadymek.jpg

Bardzo podobała mi się książka „Roszpunka”. Czytałam ją dwa razy. Jest to moja bajka dzieciństwa. Autorami są bracia Grimmowie. Jest to historia o dziewczynie, która miała kochającą rodzinę, ale w pewną noc macocha zakradła się do pałacu i porwała piękną długowłosą dziewczynkę. Trzymała ją w wieży w lesie. Roszpunka czuła się jak w więzieniu. Macocha wychowywała dziewczynkę jak własną córkę. W końcu Roszpunka znalazła księcia i uciekła z nim do swojego domu. Cała rodzina spotkała się po latach i wszystko skończyło się szczęśliwie.

Nadia D., kl. III a

9hektor.jpg

Bardzo mi się podobała książka Jana Brzechwy „Żaba”. Żaba czuła się bardzo źle i poszła do doktora. Doktor stwierdził, że jest bardzo chora i nie może się kąpać, pić wody i ma unikać deszczu. Żaba posłuchała doktora i poniosła konsekwencje tego leczenia. Po kilku dniach zamieniła się w pył. Nie warto słuchać złych porad.

Hektor G., kl. III a

10nadiagoc.jpg

Przeczytałam książkę „Stary koń i lew”. Koń pasł się na łące i nagle wyskoczył lew, który chciał go pożreć. Koń dał lwu wyzwanie. Wygra ten, kto uderzy o głaz tak, że się podpali. Drapieżnik przyjął wyzwanie. Lew uderzył w kamień, ale zamiast go podpalić, złamał sobie pazur. Koń uderzył kopytami z całych sił, aż iskry poleciały. Lew pomyślał, że koń jest najsilniejszym stworzeniem. Przerażony uciekł do lasu.

Nadia G., kl. III a

11pawel.jpg

Przeczytałam książkę „Basia i gotowanie”, którą napisali Zofia Stanecka i Marianna Oklejak. Książka opowiada o dziewczynie, która gotuje obiad z bratem i tatą. Nie umieli zrobić niczego oprócz bałaganu. W końcu zdecydowali się ugotować kolorowy makaron. Wszyscy, którzy jedli obiad, byli zachwyceni, bo makaron był wielosmakowy. Chciałbym, żeby inni też przeczytali tę książkę.

Paweł K., kl. III a

12karol.jpg

Legenda „Wieże Kościoła Mariackiego” opowiada o budowie dwóch wież przez braci. Pokazuje jak rywalizacja i zazdrość między braćmi doprowadziła do morderstwa, później do samobójstwa. Tekst mi się podobał, polecam do przeczytania.

Karol F., kl. III a

tlo1.jpg


Zapisano