Piórko nr 6/2020 (209)

Piórko nr 6/2020 (209)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Zamknięci w domach patrzymy przez szyby okien. Mamy teraz dużo czasu na uważne obserwacje. Może dzięki temu zatrzymamy się na chwilę i docenimy piękno naszego otoczenia? Przyroda budzi się do życia.

Widok z okna

1bartek.jpg

Widok z mojego okna przedstawia bardzo ciekawy krajobraz. Z bliska można zobaczyć piękne uprawne pola. Trochę dalej widać tory kolejowe, po których jeżdżą pociągi towarowe. Najbliżej pól znajduje się mały lasek, w którym jest bardzo dużo dzikich zwierząt. Lasek jest piękny i kolorowy, lecz przykro mi, że nie mogę do niego chodzić. Myślę, że niedługo koronawirus minie i będę mógł tam pójść. Lubię moje miejsce i mój widok.

ilustracja i tekst: Bartłomiej Sz., kl. 3 a

2michal.jpg

Najpiękniejszy widok w moim domu jest z okna sypialni rodziców. Z okna widać podwórka i domy sąsiadów oraz niewielki skrawek mało ruchliwej drogi. Trochę dalej znajduje się mały lasek, w którym rosną bardzo wysokie drzewa. Bardzo podoba mi się, że tak blisko mojego domu można posłuchać śpiewu ptaków i innych drzew. Już niedługo, gdy tylko rozwiną się liście, będzie można cieszyć się wiosną. Lubię miejsce mojego zamieszkania, bo jest to spokojna okolica.

ilustracja i tekst: Michał Ł., kl. 3 a

3ola.jpg

Z mojego okna widać piękny ogród. Rośnie w nim kilka młodych drzew i kwitną różne kwiaty: piękne żonkile, fioletowe i żółte krokusy. Po przekwitłych śnieżnobiałych przebiśniegach zostały tylko zielone łodygi. Najbliżej okna widać różne gatunki rozchodników, a obok nich położone są kamienie różnej wielkości w pięknych kolorach. Trochę dalej rośnie bardzo dużo zielonych rozchodników, które już wkrótce zakwitną na różowo. Najdalej rośnie wielki orzech, na który czasami wchodzi kot. Na granicach ogrodu rosną zielone bukszpany. Bardzo podoba mi się wierzba obcięta na kształt kuli. Już niedługo zakwitną białe, różowe i fioletowe hiacynty. W ogrodzie trzeba pracować od wiosny do zimy, żeby wszystko ładnie rosło. Lubię pracować w ogrodzie, bo to mnie relaksuje.

ilustracja i tekst: Aleksandra Z., kl. 3 a

4nadiad.jpg

Najpiękniejszy widok w moim domu jest wiosną, gdy w ogrodzie wszystko budzi się do życia. Najciekawszy jest krzak magnolii, którego kwiaty są koloru soczystej cytryny. Najbliżej ogrodzenia rosną bardzo wysokie, ciemnozielone tuje. Trochę dalej stoją dwa duże domy, które należą do nowych sąsiadów. Bardzo podoba mi się nasz ogród, w którym cała moja rodzina odpoczywa i spędza dużo czasu. Już niedługo, kiedy zrobi się cieplej, rozłożymy olbrzymi basen, będziemy się w nim kapać i wymyślać różne zabawy.

ilustracja i tekst: Nadia D., kl. 3 a

5hektor.jpg

Najpiękniejszy jest przebiśnieg, bo jest ślicznym kwiatem. Najciekawszy jest skowronek, który siedzi na drutach. Trochę dalej frunie bocian, żeby dokończyć swój domek. Bardzo podoba mi się, kiedy nadchodzi wiosna, ponieważ jest ciepło i zielono. Już niedługo będzie lato. Nie mogę się go doczekać.

ilustracja i tekst: Hektor G., kl. 3 a

6zuza.jpg

Najpiękniejsze są codzienne zmiany w ogrodzie. Staje się on kolorowy i pachnący. Najbliżej magnolii są dwie kolorowe huśtawki, na których lubię huśtać się z siostrą. Trochę dalej od magnolii kwitną pachnące kwiaty oraz krzewy borówek. Bardzo podoba mi się magnolia i kolorowe kwiaty oraz śliczny śpiew ptaków.

ilustracja i tekst: Zuzanna Cz.., kl. 3 a

7nadiag.jpg

Najpiękniejszy jest mój szaro-biały kot, który spokojnie sobie siedzi. Najciekawszy jest duży karmnik. Zrobił go z drewna mój tata. Jest ładny i przytulny. Oprócz leniwego i śpiącego kota, karmnik jest najbliżej. Trochę dalej znajduje się trampolina. Bardzo podoba mi się malutki kolorowy ptaszek, który jest na dachu karmnika. Już niedługo drzewo po prawej stronie zacznie kwitnąć pięknymi, białymi kwiatkami. Lubię wspinać się na to moje ogromne drzewo.

ilustracja i tekst: Nadia G., kl. 3 a

8ryszard.jpg

Najpiękniejszy jest ogródek babci, ponieważ rośnie w nim dużo owoców i kwiatów. W ogrodzie jest kolorowo. Jest tu dużo skrytek, w których można się schować bawiąc się w chowanego. Najciekawszy jest duży biało-czerwony dom pani Lilki z małym oknem na piętrze, skąd pani do nas macha. Najbliżej jest ładna kolorowa kostka wokół domu oraz ogromy orzech, na którym wisi moja huśtawka. Trochę dalej jest buda mojego psa Bruna, niewielki garaż, w którym stoi auto babci i dziadzia. Już niedługo wszystko zacznie kwitnąć i będzie naprawdę pięknie.

ilustracja i tekst: Ryszard Ch., kl. 3 a

9pawel.jpg

Najpiękniejszy widok z mojego okna jest na podwórko. Najciekawiej jest, gdy tata wypuści na nie mojego psa Broszkę, która biega i podskakuje do wszystkich domowników. Najbliżej jest wąska, długa alejka, na której w równym rzędzie rosną iglaki. Trochę dalej jest mój plac zabaw z kolorowym domkiem, zjeżdżalnią i piaskownicą. Obok stoi stół z krzesłami, przy którym odpoczywamy po pracy i zabawie. Bardzo podoba mi się huśtawka, którą tata zrobił mi z opony. Już niedługo na drzewie stojącym na środku ogrodu, pojawią się pąki, liście i orzechy. Lubię spędzać czas na świeżym powietrzu.

ilustracja i tekst: Paweł K., kl. 3 a

10karolwidokzokna.jpg

Najpiękniejszy widok z okna jest wiosną, kiedy wszystko zaczyna kwitnąć. Najciekawszy widok jest wtedy, gdy psy są na dworze. Najbliżej jest chodnik i buda. Trochę dalej są łąki, drzewa, sarny i górki. Lubię, gdy sarny podchodzą do ogrodzenia. Bardzo podoba mi się, kiedy jest jasno, ponieważ wszystko widać. Już niedługo będzie gorąco i będę rozkładał basen.

ilustracja i tekst: Karol F., kl. 3 a

11szymonwidokzokna.jpg

Najpiękniejszy jest mały wodospadzik i słońce. Najciekawsze są krzywe drzewa. Najbliżej jest jeziorko. Trochę dalej widać górki i niebo. Bardzo podoba mi się wodospad i kamienie. Już niedługo tata wytnie drzewo, które wpadło do jeziorka. Lubię wchodzić na górki i schodzić.

ilustracja i tekst: Szymon S., kl. 3 a

12christian.jpg

Najbliżej z mojego okna widać trampolinę i huśtawkę, którą bardzo lubię. Trochę dalej są dwie bramki i piłka. Bardzo lubię, gdy jest ciepło, ponieważ mogę spędzać tam swój wolny czas. Najpiękniejszy według mnie jest drewniany domek, który zrobił nam mój tata. Najdalej są świerki, które są bardzo wysokie. W oddali widać słońce i chmury.

ilustracja i tekst: Christian J., kl. 3 a

Najbliżej okna rosną kwiatki. Trochę dalej są malinki. Już niedługo przylecą ptaszki. Lubię mój ogród.

tekst: Viktoria J., kl. 3 a

Piórko nr 5/2020(208)

Piórko nr 5/2020(208)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Ten numer Piórka powstał w niezwykłym czasie, gdy Dzieci uczą się w swoim domach pod opieką Rodziców. Z nauczycielami, koleżankami i kolegami kontaktują się korzystając z Internetu. Dziewczynkom i chłopcom nie brakuje jednak zapału do pracy. Nie brakuje też wyobraźni. W ramach Projektu LEGO powstały ciekawe prace. Inspiracją był film wykorzystany w czasie nauczania zdalnego.  Link zamieszczamy poniżej:

https://www.youtube.com/watch?v=AOLCTWNsAKo

Niezwykły ogród Viktorii

viktoria.jpg

W moim ogrodzie możesz robić dużo rzeczy. Chcesz zagrać na gitarze albo zaśpiewać piosenkę z papużką? Chcę posłuchać twojej piosenki. A może chcesz się pobawić ze zwierzętami? Są miłe. Chciałbyś się wspinać na drzewo? Jest wysokie. A może chcesz posurfować na desce bez wody ze zwierzętami? Tak. Chcesz się pohuśtać na huśtawce? Chętnie. A poskaczemy na trampolinie? Dobrze. Tak!

Viktoria J., kl. III a

rys.jpg

Złodziej w ogrodzie pani Wiesi

To jest ogród pani Wiesi. Można zobaczyć tam dwóch zmęczonych złodziei, którzy chcieli się ukryć, ale pani Wiesia zagoniła ich do pracy w ogrodzie, w zamian za schronienie. Ogród był duży, więc i pracy sporo. W ogrodzie pani Wiesi są drzewa owocowe, ogródek warzywny, mnóstwo kwiatów, fontanna i ozdobne konstrukcje z drewna. Gdzieniegdzie stoi lampa, która nocą rozświetla ogród. Po drugiej stronie ulicy odbywa się jarmark, gdzie pani Wiesia sprzedaje owoce, warzywa, a czasem też kwiaty ze swojego ogrodu. Złodzieje ukryli się w ogrodzie pani Wiesi przed policją, która poszukiwała ich za kradzież pieniędzy. Jednak pan policjant znalazł ich w tym ogrodzie. Wyczerpani pracą nie mieli sił na ucieczkę.

Ryszard Ch., kl. III a

zuza.jpg

W magicznym ogródku babci

Pewnego dnia Hania wybrała się do ogrodu swojej babci, która mówiła jej, że ten ogród jest magiczny, jeśli się w to wierzy. Ogród był cudowny. Był w nim malutki królik i piękny koń. Kiedy dziewczynka jadła śniadanie przygotowane przez babcię, zrobiło jej się żal zwierząt, więc wzięła marchewkę i podała ją królikowi, a świeże siano zaniosła dla konia. Gdy skończyła je karmić, zwierzęta przemówiły do niej ludzkim głosem, a ze studni zaczęła płynąć piękna muzyka.

Zuzanna Cz., kl. III a

nadiad.jpg

Bella, Kaira, Gniady

Ostatnie wakacje spędziłam na wsi u cioci Jasi i moich kuzynek. Ciocia miała piękny, zadbany ogródek, który znajdował się obok stajni i wybiegu dla koni. Kuzynki uczyły mnie jazdy konnej i opieki nad końmi. Koniki miały imiona: Bella, Kaira i Gniady. Uwielbiały jeść marchewki. Pewnego dnia zapomniałam zamknąć bramkę i Bella weszła w grządki ze swoim przysmakiem, gdzie ucztowała przez dłuższy czas.  Następnego ranka zobaczyłam, co się stało. Bardzo się zmartwiłam, że ciocia będzie smutna, gdy zobaczy swój ogródek. Zawołałam moje kuzynki, żeby mi pomogły posprzątać cały bałagan. Postanowiłyśmy, że zasadzimy mnóstwo kolorowych kwiatów. Ciocia była zachwycona, bo jej ogródek wyglądał bajecznie, a my mogłyśmy obserwować kolorowe motyle i dużo różnych owadów.

Nadia D., kl. III a

karol.jpg

Ogród ekologiczny

Ten obrazek pokazuje, jak ludzie i zwierzęta współpracują. Krokodyl podaje kwiaty, żeby pan je posadził. Pani podlewa kwiaty. Para żyje zdrowo, bo spędzają dużo czasu na świeżym powietrzu. Biorą prąd z wody. Jedzą zdrowe samodzielnie zebrane plony.

Karol F., kl. III a

hektor.jpg

Porwanie w ogrodzie

Jak co roku, ja i moi rodzice, pracowaliśmy w ogrodzie. Nagle porywa mnie jakiś zamaskowany człowiek. Jechaliśmy piętnaście minut. Dojechaliśmy do tajemniczego domu. Weszliśmy do dużego pokoju, miałem na oczach opaskę i nic nie widziałem. Rodzice doskonale wiedzieli, kto porwał ich syna. Zamaskowanym człowiekiem był mój kuzyn. Kiedy zdjął mi opaskę z oczu, zobaczyłem, że pokój jest wystrojony na moje urodziny.

Hektor G., kl. III a

nadiag.jpg

Awantura w ogrodzie

W piękny słoneczny dzień robiłam porządki wiosenne w ogrodzie. Nagle pędzi mój kot Rusek. Wdrapuje się szybko na drzewo, a za nim rozwścieczona Merry szczeka wniebogłosy. Dla rozładowania atmosfery wołam Bandziora, bo wiem, że udobrucha Merry wesołą zabawą.

Nadia G., kl. III a

christian.jpg

Porwanie w ogrodzie

Pewnego dnia bawiłem  się w ogródku przed domem. Zauważyłem wysoko na dachu białego, małego kotka, który bał się zejść. Nagle zrobił się szum, zebrało się dużo ludzi i przyjechała straż pożarna. Dzielni strażacy uratowali kotka.

Christian J., kl. III a

pawel.jpg

Wszyscy dla wszystkich

W naszym ogrodzie wszyscy pracują. Tata wspinając się po drabinie, zbiera jabłka, które wywożone są na wózku widłowym do skupu. Ja z siostrą karmię rybki w naszym stawie. Monika pieli grządki, a mama kosi trawę. Po pracy wszyscy odpoczywamy w ogrodzie pijąc kompot z owoców z naszego sadu.

Paweł K., kl. III a

ZDJĘCIE 10

michal.jpg

To było wiosenne popołudnie. Mama zabrała Michała i Pawła do babci na wieś. Wszyscy mieli pomagać w sadzeniu drzewek. Chłopcom dopisywał dobry humor, więc ochoczo zabrali się do pracy. Żartowali sobie wymyślając historie o zakopanym skarbie w grządkach babci. W pewnym momencie, ku ich zdumieniu, natknęli się na twardy element, który początkowo przypominał pień drzewa. Jak się później okazało, była to skrzynia z rodzinnymi pamiątkami zakopana przez pradziadków w czasie II wojny światowej. Chłopcy pokazali znalezisko babci. Z zaciekawieniem oglądali zdjęcia i pamiątki, które  znaleźli w środku. Nazwali je rodzinnym skarbem.

Michał Ł., kl. III a

szymon.jpg

Biedronka

Pewnego dnia, gdy bawiłem się z moim kuzynem, znalazłem biedronkę. Szybko włożyliśmy ją do słoika, a potem wrzuciliśmy tak robaki i pająki. Robaki i biedronka chodziły po ścianach i próbowały wyjść. Codziennie dawaliśmy im nową trawę i troszeczkę wody. Po pięciu dnia wypuściliśmy je na kwiaty w ogródku.

Szymon S., kl. III a

barteksuper.jpg

Pracowity dzień

Moja przygoda w ogrodzie zaczęła się 23 marca 2020 roku, czyli w poniedziałek. Był to bardzo pracowity dzień. Mój tata od rana pracował  na podwórku. Najpierw zaczął od karmienia psa, kur i świnek. Po południu ścięliśmy bardzo stare drzewo. Po ciężkim dniu spędzonym razem, poszliśmy słodko spać.

Bartek Sz., kl. III a

ZDJĘCIE 13

ola.jpg

W moim ogródku LEGO są lalki i zwierzątka. Jest tam pięć lalek, piesek, kotek, owca, konik i jeżyk. Rudowłosa lalka czesze konika. Jasnowłosa lalka przycina drzewko. Lala o niebieskich włosach kąpie owcę. Czarnowłosa lalka jedzie samochodem. Lalka, która ma brązowe włosy jedzie furgonetką. W ogrodzie jest bardzo wesoło.

Aleksandra Z., kl. III a

--------------------------------------------------------------------------------

Piórko nr 4/2020(207)

Piórko nr 4/2020(207)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Od początku roku 2019 w naszej szkole trwała Ogólnopolska Akcja „Przeczytam 52 książki w ciągu roku”. W klasie III a takie zobowiązanie podjęli wszyscy uczniowie. Można było przeczytać książkę o dowolnej objętości. Potem zadaniem uczestników konkursu było wpisanie tytułu i autora do dzienniczka lektur. Dzieci ponadto wykonywały ilustracje, ćwiczyły głośne
i piękne czytanie, a w drugiej części – redagowały krótkie recenzje. Spośród 13 uczniów klasy III a jedenaścioro przeczytało 52 książki i … więcej. Dwoje dzieci ma na swoim koncie też pokaźną liczbę przeczytanych książek. Wszystkim uczestnikom gratulujemy wytrwałości. Poniżej zamieszczamy recenzje wybranych lektur. Każda z recenzowanych książek została pięknie zilustrowana.

52 tygodnie roku i 52 przeczytane książki

1ola.jpg

Warto przeczytać książkę Patricji Hermes „Werka Rozterka i nowa niania”. Jest bardzo ciekawa. Występują w niej: Werka, fretka Margola, pies Wafel, bliźniaki, mama i tata, niania Ania, młodsza siostra i starszy brat Werki. Pewnego dnia mama była bardzo niespokojna. Mówiła, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Kiedy niania przyszła, okazała się ładną, miłą i chudą kobietą. Miała też rude włosy. Dzieci bardzo ją polubiły. Przeżyły z nią wiele przygód. Podobało mi się, kiedy Werka wzięła Margolę do szkoły, a ona ugryzła Jordana, bo za bardzo ją ściskał. Kiedy Werka wróciła do domu, poprosiła Anię o pomoc, bo pani kazała przynieść książeczkę szczepień Margoli. Ania chciała pomóc, ale się nie udało, bo mama Jordana zadzwoniła do mamy Werki. Mama była bardzo zła. Naprawdę warto przeczytać tę książkę, bo jest w niej dużo ciekawych historii.

Aleksandra Z., kl. III a

2zuzia.jpg

Przeczytałam zabawny wiersz „Stefek Burczymucha”, którego autorką jest Maria Konopnicka. Chłopiec chwalił się, że niczego się nie boi. Ani lwów, ani lampartów, a nawet innych groźnych zwierząt. Gdy poszedł do stodoły, zauważył małą mysz. Bardzo się przestraszył. Krzyczał bardzo głośno. Wszyscy zbiegli się. Nawet jego młodsza siostra, która nie bała się myszy. Nie wolno się przechwalać, bo potem i tak wszystko wyjdzie na jaw.

Zuzanna C., kl. III a

3bartek.jpg

Podobała mi się książka Romana Pisarskiego „O psie, który jeździł koleją”. Pewnego dnia pies błąkał się po peronie. Kolejarz znalazł psa i przygarnął do siebie. Nazwał go Lampo. Gdy kolejarz odwrócił się, to Lampo uciekł. Po pewnym czasie pies znalazł się w biurze. Historia kończy się smutno. Pewnego wieczoru mała dziewczynka, córka kolejarza, weszła na tory, a Lampo ją odepchnął. Sam zginął pod kołami pędzącego pociągu. Warto przeczytać tę książkę, bo jest ona bardzo ciepła, ciekawa i pełna przygód.

Bartłomiej S., kl. III a

4michal.jpg

Przeczytałem książkę Czesława Janczarskiego „Jak Wojtek został strażakiem”. Ta książka opowiada o Wojtku, który marzył, aby zostać strażakiem. Niespodziewanie nim został, bo uratował małego chłopca. Gdy piorun uderzył w dom, wybuchł pożar. Wojtek usłyszał płacz małego chłopca. Wbiegł do domu, wyniósł małe dziecko i zadzwonił po straż pożarną. W nagrodę został przyjęty do straży pożarnej.

Michał Ł., kl. III a

5szymon.jpg

Autorka książki „Szewczyk Dratewka” nazywa się Janina Porazińska. Ta książka opisuje chłopczyka, który pomagał zwierzętom. Pewnego dnia chciał uratować księżniczkę. Musiał spełnić trzy warunki, które wymyśliła czarownica. Pierwszy mu się udał z pomocą mrówek. Drugi też, a w trzecim zadaniu musiał odnaleźć księżniczkę z kwiatem. Z pomocą przyszły mu pszczoły, które znalazły prawdziwy kwiat i wraz z nim księżniczkę. Księżniczka i szewczyk żyli razem, i pomagali innym ludziom i zwierzętom.

Szymon S., kl. III a

6ryszard.jpg

Przeczytałem książkę Marcina Pałasza „Marcelka i czterolistna koniczyna”. To historia pewnej dziewczynki, która miała na imię Marcelka. Miała ona psa, a kiedyś, gdy spokojnie sobie szła, przed drzwiami budynku spotkała kota. Był zupełnie sam, więc wzięła go do domu. Sekundę później zwierzęta zaczęły rozrabiać. Potem się uspokoiły. Następnego dnia poszli do chorej babci w szpitalu. Przy drzwiach Marcelka znalazła czterolistną koniczynkę. Jak chcesz dowiedzieć się, co się stało później, radzę ci przeczytać tę książkę, bo to naprawdę ciekawa i wesoła opowieść.

Ryszard C., kl. III a

7viktoria.jpg

Przeczytałam książkę Marcina Pałasza „Elfie, gdzie jesteś?”. Warto przeczytać tę lekturę. Jest ciekawa i niesamowita. W tej książce jest opisane, jak Elf uciekł do lasu i jego pan musiał go szukać. Później trafił do wioski, w której źli ludzie urządzali walki psów. Na szczęście pan uratował Elfa, a inne pieski zostały zabrane. Przestępców aresztowała policja.

Viktoria J., kl. III a

8nadiadymek.jpg

Bardzo podobała mi się książka „Roszpunka”. Czytałam ją dwa razy. Jest to moja bajka dzieciństwa. Autorami są bracia Grimmowie. Jest to historia o dziewczynie, która miała kochającą rodzinę, ale w pewną noc macocha zakradła się do pałacu i porwała piękną długowłosą dziewczynkę. Trzymała ją w wieży w lesie. Roszpunka czuła się jak w więzieniu. Macocha wychowywała dziewczynkę jak własną córkę. W końcu Roszpunka znalazła księcia i uciekła z nim do swojego domu. Cała rodzina spotkała się po latach i wszystko skończyło się szczęśliwie.

Nadia D., kl. III a

9hektor.jpg

Bardzo mi się podobała książka Jana Brzechwy „Żaba”. Żaba czuła się bardzo źle i poszła do doktora. Doktor stwierdził, że jest bardzo chora i nie może się kąpać, pić wody i ma unikać deszczu. Żaba posłuchała doktora i poniosła konsekwencje tego leczenia. Po kilku dniach zamieniła się w pył. Nie warto słuchać złych porad.

Hektor G., kl. III a

10nadiagoc.jpg

Przeczytałam książkę „Stary koń i lew”. Koń pasł się na łące i nagle wyskoczył lew, który chciał go pożreć. Koń dał lwu wyzwanie. Wygra ten, kto uderzy o głaz tak, że się podpali. Drapieżnik przyjął wyzwanie. Lew uderzył w kamień, ale zamiast go podpalić, złamał sobie pazur. Koń uderzył kopytami z całych sił, aż iskry poleciały. Lew pomyślał, że koń jest najsilniejszym stworzeniem. Przerażony uciekł do lasu.

Nadia G., kl. III a

11pawel.jpg

Przeczytałam książkę „Basia i gotowanie”, którą napisali Zofia Stanecka i Marianna Oklejak. Książka opowiada o dziewczynie, która gotuje obiad z bratem i tatą. Nie umieli zrobić niczego oprócz bałaganu. W końcu zdecydowali się ugotować kolorowy makaron. Wszyscy, którzy jedli obiad, byli zachwyceni, bo makaron był wielosmakowy. Chciałbym, żeby inni też przeczytali tę książkę.

Paweł K., kl. III a

12karol.jpg

Legenda „Wieże Kościoła Mariackiego” opowiada o budowie dwóch wież przez braci. Pokazuje jak rywalizacja i zazdrość między braćmi doprowadziła do morderstwa, później do samobójstwa. Tekst mi się podobał, polecam do przeczytania.

Karol F., kl. III a

Piórko nr 3/2020(206)

Piórko nr 3/2020(206)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Od 2004 roku z inicjatywy Komisji Europejskiej w lutym obchodzony jest Dzień Bezpiecznego Internetu. W tym czasie w klasie III a był realizowany cykl lekcji związany z nowoczesnymi technologiami. Dzieci zafascynowane różnymi rozwiązaniami elektronicznymi opisywały oraz konstruowały wymarzone roboty przyszłości. Pracowały indywidualnie przy redagowaniu tekstów i w grupach podczas konstruowania robotów.

Inteligentne maszyny przyszłości

z1.jpg

Mój wymarzony robot nie jest robotem, a ma robota. To jest smartwatch taki jaki będzie za dwadzieścia pięć lat. Jego ekran to hologram. Nie wiem jeszcze jaki Windows będzie za dwadzieścia pięć lat. Robot w smartwatch’u to asystent głosowy. Pamięć tego zegarka to dwadzieścia pięć terabajtów. Pamięć RAM to dziesięć tysięcy terabajtów. I dwie najważniejsze rzeczy to: telefon i sklep play, a na iOS jest app store. Taki robot ułatwia życie np. sterowanie inteligentnym domem lub autem. Może wysłać sygnał SOS w nagłych przypadkach lub jak złodziej włamie się do domu zawiadomi policję.

Michał Ł., kl. III a

z2.jpg

Mój robot byłby przyjemny dla świata. Robiłby nam zakupy i koktajle. Miałby cztery ręce i dwie nogi. Przypominałby mi o lekarstwach i odrobieniu zadań domowych. Gdybym nie umiał jakiegoś zadania, on by mi pomógł. Posprząta nam dom, gdy jestem w szkole i zmieni mojej rybce wodę oraz da jej jeść. Ustawi moją farmę na swoim miejscu. Poczyta mi bajki na dobranoc. Obudzi mnie do szkoły i odwiezie do niej.

Bartek S., kl. III a

z3.jpg

Chciałbym mieć robota przyjaciela, który umie wszystko, nigdy się nie zniszczy i nie złapie wirusa. Będzie się nazywał Maks. Będzie miał dla nas zawsze czas. Jest miły dla innych. Ma wbudowany system bezpieczeństwa. Będzie mógł robić zadania domowe i przypominać o różnych rzeczach.

Paweł K., kl. III a

Mój robot gotowałby obiad, który miałby 1500 kcal. Ćwiczyłby słabe strony człowieka. Uczyłby przedmiotów, których dziecko nie umie. Robiłby piłki, jakby inna się zepsuła. A gdyby ktoś chciał ćwiczyć brakarstwo, to robiłby automaty, które można byłoby nastawiać z jaką prędkością piłka ma lecieć. Chroniłby też człowieka przed niebezpieczeństwem. Ten robot nie będzie robił żadnych złych rzeczy.

Szymon S., kl. III a

z4.jpg

Mój robot umie zmieniać kształty na jednorożca, kota, psa, królika. Może też naśladować wygląd ludzi. Ma także funkcję latania. Wysyła hologramy różnych rzeczy i ludzi. Kiedy wychodzisz z domu, możesz zostawić hologram siebie, żeby nikt się nie włamał do twojego mieszkania. Może też zastępować siostrę lub brata. Sam sprząta pokój. Jeśli masz jakieś pytanie np. o pisownię wyrazu, on ci odpowie. Jest wodoodporny, więc możesz go zabrać na basen. Może uczyć cię pływać. Pomaga niewidomym. Powiększa się, zmniejsza i wydłuża. Może mówić, jakie ćwiczenia powinieneś wykonywać, żeby schudnąć. Jeśli jest brudny, to co tydzień robot sam się skanuje, żeby zobaczyć, czy jest czysty. Jest zaprogramowany tak, że jest miły. Bardzo przydałby mi się taki robot.

Aleksandra Z., kl. III a

Mój robot ma sześć rąk. W jednej trzyma wór, a reszta rąk zbiera śmieci i plastiki. Gdy się skończy miejsce w worku, ma w brzuchu kosz. Segreguje śmieci. A potem plastiki są przerabiane na różne potrzebne rzeczy.

Nadia G., kl. III a

z5.jpg

 

Robot będzie sprzątał brudne pomieszczenia. Jeździłby do pomieszczeń pracowniczych i pomagałby tacie naprawiać różne maszyny. Umiałby zrobić wiele rzeczy. Robot miałby dużo energii.

Viktoria J., kl. III a

z6.jpg

W przyszłości chciałabym mieć robota, który umiałby gotować. Umiałby też sprzątać cały dom. I oczywiście segregowałby śmieci. Najbardziej chciałabym, żeby umiał wyleczyć mojego chorego na raka dziadzia.

Nadia D., kl. III a

z7.jpg

Robot, który chciałbym, żeby był w przyszłości zajmie się nami, jak rodzice są w pracy. Będzie robić nam obiad, pilnować, żebyśmy się nie kłócili. Dopilnuje, żebyśmy robili to co do nas należy.

Ryszard C., kl. III a

z8.jpg

Chciałbym mieć robota, który mógłby oczyszczać świat z dymu. Wciągałby dym i wypuszczał zwykłe powietrze. Trzeba byłoby go czyścić raz na miesiąc. Jeśli nie będzie dymu w powietrzu, nie trzeba go czyścić. Ten robot  mógłby pomóc całemu światu. Nazywałby się Antydymek.

Karol F., kl. III a

z9.jpg

Mój robot uzdrawia człowieka chorego na raka. Uzdrawia przez napój. Ten napój jest zrobiony z soków pomarańczy i bananów. Są dodawane do niego specjalne proszki. Jak się wypije takie lekarstwo, to po dwóch dniach człowiek jest zdrowy.

Hektor G., kl. III a

Robot spełni każde marzenie każdego kto go prosi. Nie spełnia życzeń, które są złe.

Christian J., kl. III a

Piórko nr 27/2020(205)

Piórko nr 27/2020(205)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Zabiorę brata na koniec świata…

1nadad.jpg

Mam brata. Mikołaj ma ciemnobrązowe włosy, zielone-szare oczy, mały nos i średnie usta. Wszyscy mówią, że jesteśmy bardzo do siebie podobni, ale my tak nie sądzimy. Czasami jest denerwujący, ja też go czasami denerwuję. Mikołaj interesuje się informatyką. Mówi, że chce być informatykiem, ale wątpię w to, bo na początku mówił, że chce być kucharzem. Ma czternaście lat. Ma całkowicie inne zainteresowania niż ja. Kocham mojego brata i nie oddałabym go za nic.

Nadia D., kl. III a

2zuza.jpg

Moja siostra ma na imię Maja. W tym roku skończy cztery lata. Ma zielone oczy, jasne włosy i jest niska. Maja uczęszcza do przedszkola. Bardzo lubi rysować i układać puzzle. Razem lubimy robić wyklejanki i lepić z plasteliny. Maja mnie pociesza, gdy jestem smutna. Bardzo mnie kocha.

Zuzanna Cz., kl. III a

3pawel.jpg

Bardzo lubię szaleństwa z moimi siostrami. Często gram z nimi w gry planszowe. Chciałbym mieć też brata, bo siostry rzadko przyjeżdżają do domu.

Paweł K., kl. III a

4viktoria.jpg

Nie mam rodzeństwa, a chciałabym mieć młodszą siostrę. Bawiłabym się z nią po szkole. Mówiłabym jej kawały. Chodziłabym z nią na spacery. Gdyby płakała, to bym ją pocieszała. Mogłabym ją układać do snu. Karmiłabym ją, a ona by się z tego cieszyła. Ach, szkoda! Chciałabym tak mieć siostrę!

Viktoria J., kl. III a

5ryszard.jpg

Mam brata, który ma na imię Antoś. Ma sześć lat i chodzi do przedszkola. Ma brązowe oczy i włosy. Lubi bardzo bawić się klockami lego i rozwiązywać labirynty. Jest denerwujący, gdy przeszkadza mi w odrabianiu zadań. A kiedyś spadł z łóżka i się nie obudził. Fajnie mieć brata, ponieważ nie jest nudno i można coś z nim przeżyć.

Ryszard Ch., kl. III a

6ola.jpg

Nie mam rodzeństwa, ale chciałabym je mieć. Mam kuzynkę Weronikę. Jest miła i bardzo ją lubię. Mieszka w Krakowie. Czasami przyjeżdża do mnie. W czasie wakacji jeżdżę do niej na tydzień. Kiedy u niej jestem, jeździmy do kina, na basen i do parku Go Kids. Gdy nigdzie nie jedziemy, bawię się z jej kotem i zamawiamy pizzę. Jeździmy też na zakupy do galerii. Chciałabym zamieszkać z Weroniką w Krakowie, bo jest mądra i chciałabym brać z niej przykład.

Aleksandra Z., kl. III a

7bartek.jpg

Zbieram zabawkowe traktory. To moje hobby. Czasami bawię się z moim kochanym bratem Kamilem. Najczęściej bawię się z nim moimi zabawkowymi traktorami. Stworzyliśmy swoją własną farmę. Mam sześć traktorów i piętnaście maszyn rolniczych.

Bartek S., kl. III a

8hektor.jpg

Mam brata Wiktora. Ma on osiem lat. Mój brat interesuje się piłką i zbieraniem kłódek. Brat bardzo dobrze broni na bramce. Lubi budować z klocków lego. Z bratem lubimy układać skocznię narciarską. Ja i brat lubimy się bić na żarty. Czasami bijemy się na serio, kiedy na siebie się zdenerwujemy. A potem znów bawimy się razem. Nie zamieniłbym brata na innego. Bardzo go lubię.

Hektor G., kl. III a

9karol.jpg

Bardzo lubię bawić się z moją kuzynką w chowanego po ciemku. Zazwyczaj się kłócimy, kto ma się chować, a kto szukać. Kiedy się porozumiemy, to jest świetna zabawa.

Karol F., kl. III a

10nadiagoc.jpg

Mam młodszą siostrę. Ma na imię Maja. Jej zainteresowania to węże, żaby i pająki. Maja ma trzy żaby, jednego węża i jednego pająka. Maja jest blondynką tak jak ja. Jest pulchniutka. Raz poszła z tatą w nocy do kuchni. Tata posadził ją na ladzie, a ona wzięła kiełbasę i zjadła połowę. Bardzo kocham moją siostrę i nie oddam jej za nic.

Nadia G., kl. III a

11christian.jpg

Mój starszy brat ma na imię Daniel. Ma trzynaście lat. Interesuje się graniem w piłkę. Ma mało czasu dla mnie, bo się dużo uczy. Jak ma czas, to zagra ze mną w ping-ponga. Lubi jeść pizzę. Ma dużo kolegów, bo jest fajny. Nie zamienię brata na kogoś innego.

Christian J., kl. III a

szymon.jpg

Moja siostra ma na imię Oliwia. Ma brązowe włosy i oczy. Lubi jeździć konno i grać na tablecie. Często siedzi na schodach w szkole. Czasem umawia się z koleżankami. Jej ulubionym zajęciem na wuefie jest siatkówka. Jej koleżanki mówią, że ona i Daniel to świetna para. Ma 14 lat i lubi się bawić lego. Lubi kuć na testy i pomagać koleżankom. Bardzo kocha przyrodę i zwierzęta. Lubię z nią rozmawiać i oglądać telewizję. Kiedyś w nocy ją wystraszyłem. Jak poszła do toalety, ja wszedłem pod jej łóżko. Gdy wróciła, to ją kopałem. Była na mnie bardzo zła. Bardzo ją kocham i chciałbym jeszcze kiedyś przestraszyć.

Szymon S., kl. III a

13michal.jpg

Nie mam rodzeństwa. Nie chcę mieć rodzeństwa, bo wtedy rodzice na mnie nie zwracaliby uwagi. Teraz jest dobrze, bo mogę grać na xbox’ie, ile chcę. Mój kolega ma brata, który jest taki denerwujący np. podlizuje się. Rodzeństwo ma swoje plusy i minusy. Są takie plusy: jak się nudzisz, to twoje rodzeństwo się z tobą pobawi, poćwiczy z tobą grę w piłkę. Jest taki minus: jak się wynajmuje pokój w hotelu, to się więcej płaci, bo to kolejna osoba. Na sto procent nie chcę mieć rodzeństwa!

Michał Ł., kl. III a

Piórko nr 26/2019(204)

Piórko nr 26/2019(204)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom Piórka składamy najserdeczniejsze życzenia z okazji zbliżających się świat Bożego Narodzenia. A nadchodzący Nowy Rok 2020 niech będzie pełen szczęścia i miłości.

Serce z piernika

1nadiag.jpg

Chciałabym podarować serce z piernika Panu Dyrektorowi za to, że prowadzi miłą i dużą szkołę. Mam w niej przyjaciół. Cieszę się, że mnie przyjął do tej szkoły. Mam nadzieję, że spodoba mu się to serce z piernika.

Nadia Goc, kl. III a

2bartek.jpg

Podaruję swoje serce z piernika mojej kochanej mamie, która wczoraj sama sprzątała całą szkołę. Przyszła do domu bardzo zmęczona. Chciałbym mamie trochę ulżyć w pracach w domu.

Bartłomiej Szynal, kl. III a

3ryszard.jpg

Chciałabym podarować serce naszej Pani, by miała wspomnienia z naszych wspólnych 3 lat w szkole. To byłaby pamiątka uczenia mnie i całej klasy. Chciałbym, by Pani była szczęśliwa.

Ryszard Chłopek, kl. III a

4viktoria.jpg

Wręczam piernikowe serce dla mamy, by zniosła tę trudną pracę i poczuła się lepiej z całą rodziną. Chcę, żeby moja mama spędzała ze mną czas i była szczęśliwa.

Viktoria Jałowiecka, kl. III a

5ola.jpg

Piernikowe serce wręczę mojej kuzynce Weronice. Mieszka w mieszkaniu w Krakowie. Miesza tam tylko z kotem. Podaruję to serce, żeby nie czuła się samotna, bo kot nie będzie nigdy taki jak człowiek, choć Weronika bardzo go lubi. Nie zrobi jej śniadania. Bardzo lubię Weronikę i zasługuje na prezent.

Aleksandra Zimoń, kl. III a

6pawel.jpg

Chcę podarować to serce moim siostrom, które już studiują. Dam im to serce, bo muszą same dbać o swoje mieszkanie. Chcę, żeby to serce przypominało im, że je kocham.

Paweł Kopciński, kl. III a

7zuzia.jpg

Chciałabym podarować serce z piernika mojej Pani, która mnie uczy. Są to rzeczy bardzo mądre i ciekawe. Wszystko to przyda mi się w życiu. Bardzo się cieszę, że trafiłam na taką Panią.

Zuzanna Czach, kl. III a

8christian.jpg

Piękne serce chciałbym podarować mamie. Sprząta cały dom. Kiedy nie rozumiem zadania, to mi pomaga. Zawozi mnie na treningi piłki nożnej. Zawozi mnie do szkoły, do Szymka. Kocha mnie.

Christian Jakson, kl. III a

9karol.jpg

Chciałbym podarować piernik w kształcie serca mojemu tacie, ponieważ może mieć operację. Chcę, żeby mógł patrzeć na to serce, kiedy będzie smutny. Będzie pamiętać, że my też chcemy, żeby wyzdrowiał.

Karol Frankiewicz, kl. III a

10szymon.jpg

Moje serce z piernika chciałbym podarować mamie. Za to, że sprząta cały dom, prasuje pranie, wozi mnie na treningi. Kocha mnie. Chcę, żeby poczuła się doceniona. Kocham ją za to wszystko.

Szymon Stanoch, kl. III a

11hektor.jpg

Dam serce mojej cioci, bo urodziła zdrowego chłopca. Ciocia bardzo się o niego boi, ale też cieszy. Nie ma na nic czasu. Mam nadzieję, że urodzi drugiego chłopca.

Hektor Giełbaga, kl. III a

12nadiad.jpg

Chciałabym podarować serduszko z piernika mojej kuzynce. Jej tata wyjeżdża na Boże Narodzenie do Norwegii i myślę, że pewnie będzie jej bardzo smutno. Zaprosiliśmy ją na Wigilię, ale niestety była już gdzieś zaproszona.

Nadia Dymek, kl. III a

13michal.jpg

Chciałbym podarować moje piernikowe serce mamie. Mama cały czas pracuje w domu, robi zakupy, o wszystkim myśli. Jest miłą i kochająca mamą. Pomaga w zadaniu domowym. Mama cały czas myśli o mnie.

Michał Łączak, kl. III a

--------------------------------------------------------------------------

Piórko nr 25/2019(203)

Piórko nr 25/2019(203)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Zwyczajne i niezwyczajne przygody z naszymi zwierzakami

Kot mnie uratował!

1ola__kopia.jpg

Byłam na wakacjach u mojej kuzynki. Jej kot chodził po półce koło telefonu mojego taty. Pomyślałam, że może go strącić. Włożyłam telefon do torebki mojej mamy. Później pojechaliśmy do parku dinozaurów. Była tam jaskinia. Wzięłam od mamy telefon, bo miała aplikację „latarka”. Weszłam do ciemnej jaskini, szłam korytarzami i w końcu wyszłam z jaskini, ale w innym miejscu. Pomyślałam: - Gdzie są moi rodzice?! Przypomniałam sobie, że mama ma w torebce telefon taty. Wybrałam numer i zadzwoniłam. Usłyszałam mamę. Powiedziałam, gdzie jestem i mama do mnie przyszła. Byłam uratowana dzięki kotu, bo gdyby nie on, mama nie miałaby telefonu.

Aleksandra Zimoń, k. 3 a

Felek, ty szczęściarzu!

2szymon__kopia.jpg

Mój kot nazywa się Felek. Kiedyś gonił go pies sąsiada i prawie zjadł. Zaczęło się to tak. Kot sąsiada wszedł na nasze podwórko i Felek chciał go przegonić. Potem wbiegli na podwórko sąsiada, pies teraz gonił Felka. Działo się to tak błyskawicznie, że prawie nic nie widziałem. Brakowało milimetrów, żeby pies złapał kota. Na szczęście Felek uciekł. Nauczył się jednak tego, żeby nigdy nie wchodzić na podwórko sąsiada.

Szymon Stanoch, k. 3 a

Mapa skarbów i brązowy potwór

Zaczęło się zwyczajnie, w domu. Były wiosenne porządki. Nagle pod szafą znalazłem mapę skarbów. Nic nie chciałem mówić rodzicom. Wiedziałem, że nie pozwolą mi wyruszyć w podróż. Wyszedłem w nocy razem z moim psem. Spakowałem wodę, jedzenie, karmę i ubrania. Pobiegłem do lasu, gdzie wskazywała mapa. Ale nic tam nie było! Usiadłem na kamieniu, pies spokojnie położył się obok mnie. I wtedy z ziemi wysunął się napis „Szukaj w domu wielkiego, brązowego potwora.” Nie wiedziałem, o co chodzi, ale mój pies chyba wiedział. Zerwał się i zaprowadził mnie prosto do jakiejś jaskini. Była to jaskinia niedźwiedzia, brązowego potwora. Na szczęście jaskinia była pusta. Mój pies radośnie machał ogonem. I wtedy ją zobaczyłem, skrzynię skarbów z kryształami górniczymi.

Karol Pytko, kl. 3 b

Niebezpieczna trampolina

3nadiad__kopia.jpg

Kiedyś moja ciocia przyjechała z psem. W ogrodzie była jeszcze trampolina. Mój pies razem  z Coffi latał dookoła trampoliny jak opętany. I wtedy stało się! Tak szybko biegały, że Aira, mój pies, uderzyła się z całej siły w łapkę. Strasznie piszczała i musieliśmy natychmiast jechać do weterynarza, żeby sprawdzić, czy nie zrobiła sobie krzywdy. Na szczęście nic się nie stało, ale musieliśmy dać Airze zastrzyk przeciwbólowy. Potem wszystko było dobrze i Aira z Coffi bawiły się dalej.

Nadia Dymek, kl. 3 a

Dziwne zachowanie Luny

4oliwiermika.jpg

Pewnego razu, gdy była piękna noc, mój pies Luna, leżała spokojnie w swoim legowisku. Nagle pobiegła do salonu, w którym byli rodzice. Zaczęła jeść tak szybko i pić. Potem pobiegła do mojego pokoju i zaczęła gryźć maskotki. To było bardzo szalone. Do dzisiaj nie wiemy, co jej się stało.

Oliwier Mika, kl. 3 b

Kot aportuje

Latem, ja i moja siostra, turlałyśmy piłeczkę. Piłka potoczyła się pod trampolinę. Nasz kotek Puszek pobiegł za nią i ją złapał. Nie chciał mi jej oddać. Wzięłam więc nową piłkę i rzuciłam, a on zostawił pierwszą i pobiegł za drugą. Robił to codziennie. Od tej pory bardzo to lubił. Można było pomyśleć, że on aportował.

Zuzanna Czach, kl. 3 a

Doskonałe polowanie

Kiedyś ja i mój pies Bajka mieliśmy przygodę. Mieliśmy grilla. Mój brat Szymek jadł sobie hot doga. Bajka chciała mu wziąć go. Podbiegła do Szymka, przyczaiła się i skoczyła, zębami złapała zdobycz i uciekła. Trwało to kilka chwil. Szymek nawet nie zauważył, że nie ma hot doga. To było doskonałe polowanie.

Maciek Bród, kl. 3 b

Bandzior, wracaj!

5nadiag__kopia.jpg

Kiedyś szłam pojeździć na rowerze, otworzyłam bramę i mój pies Bandzior wybiegł na ulicę. Krzyknęłam: - Bandzior, wracaj! Piesek wrócił do mnie, położył się na plecach i zaczął siusiać do góry. To było bardzo śmieszne. On zawsze tak robi, kiedy jest radosny i szczęśliwy.

Nadia Goc, kl. 3 a

Spiżarnia

Mojego psa znalazłem w schronisku. Ciocia wzięła go ze schroniska i tak trafił do mnie. Jak był mały, zakopał kość w żwirze, a potem zakopał tam kiełbaski i grzanki. Dużo rzeczy tam zakopał. To była jego spiżarnia.

Damian Borowiec, kl. 3 b

Kanarek

Kiedyś miałem kanarka. Był mały, żółty i miał małe pazurki. Kupiliśmy go w mini zoo. Przygotowaliśmy mu małą, ale bardzo ładną klateczkę. Codziennie wymieniałem mu wodę. Pewnego deszczowego dnia do garażu wszedł kot i przewrócił klatkę. Kanarek uciekł. Zacząłem płakać. Do dziś nie mam kanarka. Zastanawiam się, czy żyje. Mam nadzieję, że wróci.

Ryszard Chłopek, kl. 3 a

Maczo czy Roki?

6wiktoriaw__kopia.jpg

Miałam psa, nazywał się Maczo, ale teraz ma na imię Roki. Oddałam go choremu chłopcu. Bardzo się ucieszył, gdy go dostał. To on nazwał psa Roki.  Roki jest ciekawy świata, ma czarno – brązową sierść i brązowe oczy. Dostałam go od babci. Trochę szkoda, że nie ma go przy mnie, ale teraz ma nowego właściciela, który o niego dba. Jestem dumna, że go oddałam.

Wiktoria Wielgus, kl. 3 b

Historia Pana Pikusia

7michal__kopia.jpg

Pies do mojej babci dotarł właśnie tak. Gdy byłem na imprezie strażackiej, brat mojej cioci i wujek zabrali mnie do domu cioci. Pokazali mi pięć piesków. Wujek pozwolił mi pogłaskać pieski. Podniosłem jednego, bo najbardziej spodobał mi się taki jasnobrązowy. Moja mama nie zgodziła się na to, żeby wziąć psa, ale babcia i dziadek zgodzili się. I teraz mam psa, który ma na imię Pikuś. Siedzi na terenie domu babci. Dostał ode mnie fajną budę. Jest bardzo sympatyczny, lekko gryzie palce. To kochany piesek.

Michał Łączak, kl. 3 a

Na smutki – Azorek!

9karolf__kopia.jpg

Mój piesek wabi się Azor. Azorek to kundelek i jest ze mną już sześć lat. Kiedy razem z mamą gramy moją żółtą piłką, Azorek szczeka na nią, bo chce się z nami bawić. Zawsze, kiedy go wypuszczam, biegnie jak szalony i dostaje głupawki. Kocham mojego pieska, bo pociesza mnie, kiedy jestem smutna.

Wiktoria Osocha, kl. 3 b

Sieć na papugi

9karolf.jpg

Rok temu miałem dwie papugi, a teraz mam już trzy. Trzecią papugę znalazłem na ulicy. Kiedy podszedłem bliżej, to uciekła. Ta papuga była żółta, miała różowe policzki. Rzadko ćwierkała, ale kiedy ćwierknęła, to bardzo głośno. Przy pomocy sąsiada złapaliśmy ją w sieć rybacką. Teraz jest ze mną, bo nikt się po nią nie zgłosił. Mogę teraz mówić, że mam papugę za 100 zł, bo tyle jest warta.

Karol Frankiewicz, kl. 3 a

Dianula

Czasami z moim pieskiem, o imieniu Diana, lubię się bawić. Wygląda to tak, że ja mam w ręce kawałek chleba i z Dianą robimy różne triki, np. stanie na dwóch łapach, turlanie się i inne różne rzeczy. Dianula zawsze na wszystkich skacze z radości. Uwielbia, gdy ktoś ją głaszcze. Diana jest wspaniałym pieskiem.

Kornelia Duszlak, kl. 3 b

Co się stało Pumie?!

10hektor__kopia.jpg

Jednego dnia grałem w piłkę kolegą i nagle usłyszeliśmy pisk Pumy. Pobiegliśmy zobaczyć, co się stało. Łapka Pumy była podniesiona do góry. Pobiegliśmy z krzykiem szybko do mamy. Natychmiast pojechaliśmy do weterynarza i okazało się, że piesek ma złamaną łapkę. Lekarz włożył drut, ale po pewnym czasie zaczęła lać się ropa i trzeba było wyciągnąć ten drut. Teraz musimy czekać, aż się zrośnie łapka. Puma dostaje syrop na kości i powoli łapka się zrasta.

Hektor Giełbaga, kl. 3 a

Każdy powinien mieć psa

Mój pies jest koloru jasnobrązowego. Lubię się z nim bawić i chodzić na spacery. Gdy wracam ze szkoły, Fifi aż skacze z radości. Mój pies lubi bawić się z dziećmi i zabieram go wszędzie, gdzie tylko mogę. Fifi nie lubi, gdy wyjeżdżamy całą rodziną z domu, bo wtedy smutno wyje. Uważam, że każdy powinien mieć psa, bo pies jest przyjacielem człowieka.

Oliwia Świątek, kl. 3 b

Mój kot i ja

11viktoria__kopia.jpg

Kiedyś miałam kota. Były święta. Wzięłam długą czerwoną wstążkę i zaczęłam biegać po całym domu, a mój kot zaczął gonić za wstążką i za mną. Wreszcie usiadłam zdyszana i zjadłam z rodziną kolację. Spędziłam szczęśliwe święta.

Viktoria Jałowiecka, kl. 3 a

Jak Pusia wyprowadziła nas w pole

12piotrsz__kopia.jpg

Kiedyś wracałem z tatą i moim psem od weterynarza. Pusia zaczęła się dziwnie zachowywać, więc wyszliśmy z samochodu. Byliśmy w lesie, niedaleko jakiegoś małego miasteczka. Jechaliśmy na skróty. W końcu idąc za Pusią, doszliśmy do dużej kości. Tata się zdziwił, co taka kość robi na zarośniętym polu. Kiedy wróciliśmy do samochodu, okazało się, że auto ugrzęzło w błocie. Musieliśmy wrócić do tego miasteczka. Szliśmy aż pół godziny. Dopiero w trzecim domu ktoś bardzo zdenerwowany pomógł nam. Długo czekaliśmy na traktor i równie długo jechaliśmy traktorem przez polanę. Kiedy w końcu odjechaliśmy z tego miejsca, Pusia strasznie merdała ogonem.

Piotr Szczęśniak, kl. 3 b

Pies, kot i tata

13bartek__kopia.jpg

Mój pies Rex, gdy mój tata chciał dać mu jeść, ciągle warczał na niego. Ne wiedzieliśmy, co się z nim dzieje. Okazało się, że Rex pilnuje kocicy z małymi kotkami. Udawałem małego kotka, aby odwrócić uwagę psa. Wtedy tata wyciągnął kotki z budy. Dwa miesiące później kotki urosły i urodziły się następne.

Bartłomiej Szynal, kl. 3 a

Piórko nr 24/2019(202)

Piórko nr 24/2019(202)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

„Sposób na Elfa” Marcina Pałasza to fantastyczna lektura. Mądra, pełna humoru. Bez patosu i zbędnego dydaktyzmu ucząca dzieci wrażliwości wobec zwierząt, bądź co bądź członków rodzin. Dziewczynki i chłopcy z III a przeczytały tę piękną książkę, a potem napisały

Listy do Pana Marcina

1klasaiiia.jpg

Pustynia, 29 XI 2019 r.

Szanowny Panie!

Bardzo podoba mi się Pana książka. Moim ulubionym fragmentem jest ten, jak Elf powiedział „Co ten dywan zrobił temu panu. Już wiem. Jak pies siusia na dywan, to pewnie dywan nasiusiał na psa”.

Opowiem Panu moją historię z kotem. Felek, czyli mój kot, okazał się pogromcą szczurów i kretów. Kiedyś zabił szczura, a moja mama chciała powiesić pranie. Myślała, że to mysz, przestraszyła się i nie powiesiła prania. Kiedy tata wrócił z pracy, powiedział mamie, że to szczur!

A moja ciocia uratowała dwa psy. Pierwszego wtedy, kiedy był w rowie, ale zdechł, a drugi nazywa się Tymek. Jak zobaczy piłkę, to biegnie do niej. Moja ciocia ma też dwa inne psy: Mopsa i Bellę. Mops jest stary i cały czas je karmę, a potem śpi. Belli jest gruba i leniwa. Tymek to po prostu formuła 1. Najbardziej lubię Tymka, bo gra ze mną w piłkę.

Proszę pozdrowić ode mnie Elfa.

Szymon Stanoch

2elf.jpg

Drogi Autorze!

Uwielbiam książkę „Sposób na Elfa”. Podoba mi się, bo jest ciekawa i zabawna, a śmiech to zdrowie. Śmieszne było to, kiedy Młodemu spadły na dachu spodenki i majtki. Albo kiedy Elf myślał, że Duży siusia sobie na głowę, bo wyciera ją ręcznikiem papierowym do wycierania siuśków.

Mam kota. Ma na imię Kicia. Kiedyś nie chciała wejść na moje łóżko. Zauważyłam, że ma brudne łapy. Chyba pomyślała, że brudnymi łapami nie wolno wchodzić na łóżko.

Chciałabym Pana poznać. Jest Pan świetnym autorem.

Pozdrawiam Pana serdecznie

Ola Zimoń

3erkaielf.jpg

Drogi Autorze!

Czytam właśnie Pańską książkę „Sposób na Elfa”. Często umierałem ze śmiechu. Pan pięknie opisuje zachowanie psów.

A ja mam psa labradora, ma na imię Lula. Lubi biegać ze mną, tańczyć i je wszystko ze stołu. Uwielbiam jak śpi obok mnie.

Chętnie przeczytam kolejną część przygód Elfa.

Serdeczne Pana pozdrawiam

Karol Frankiewicz

                                                             Dzień dobry Panu!

Czytam teraz „Sposób na Elfa”. Bardzo ciekawa jest ta książka. Opisuje Pan dobrą historię. W książce jest dużo myśli psa. Ta książka uczy też o psychice psa. Nauczyła mnie, że niełatwo jest mieć psa. Dziękuję za taką ciekawą lekturę.

Pozdrawiam Pana

Michał Łączak

Czytam właśnie książkę „Sposób na Elfa”. Książka jest fantastyczna. Podobał mi się fragment, gdzie Elf przegryzł smycz i uciekł do sklepu z kiełbasami.

Też ma psy o imionach Gucio i Karmel. Kiedyś przyjechał samochód, a Gucio otworzył drzwi do kojca i przestraszył listonosza. Bronił naszego podwórka.

Serdecznie pozdrawiam

Bartłomiej Szynal

Drogi Autorze!

Przeczytałam właśnie książkę „Sposób na Elfa”. Bardzo mi się podobała. Ta książka jest gruba, ale ciekawa. Najbardziej podobało mi się, kiedy Młodemu spadły spodenki.

A ja mam psa Hapsa. Pewnego dnia mój pies, gdy się kąpałam w basenie i nurkowałam, zaczął warczeć i szczekać, bo myślał, że się topię. Gdy wyszłam z basenu, skoczył na mnie i wesoło zaszczekał.

Chciałabym Pana poznać.

Serdecznie pozdrawiam

Zuzia Czach

Dzień dobry Panu!

Czytam „Sposób na Elfa”, bardzo mi się podoba ta książka. Jest mądra i na dodatek prawdziwa. Najbardziej podobało mi się, że Młodemu spadły bokserki i zawisły na antenie, a potem miał nagą pupę.

Ja też mam pupila Bandziorka. Kiedyś na wakacjach pies mi uciekł. Nie było go dwa dni. Było mi bardzo smutno. Znaleźliśmy go w Internecie, okazało się, że był u jednej pani. To była mama mojej koleżanki z lekcji pływania. Bardzo się cieszę, że go znalazłam. A jak mnie zobaczył, to skoczył mi na ręce.

Chciałabym Pana poznać.

Pozdrawiam serdecznie.

Nadia Goc

Dzień dobry Panu!

Przeczytałem już całą książkę „Sposób na Elfa” i bardzo mi się spodobała. Też lubię psy. Mam nawet jednego. Ma na imię Broszka. Rozpiera ją energia. Jest bardzo wesoła.

Chciałbym Pana poznać.

Do widzenia

Paweł Kopciński

Szanowny Panie!

Uwielbiam Pana książkę „Sposób na Elfa”. Najbardziej podobało mi się, jak Elf mówił, że dywan obsikał Elfa.

Mam też swoją historię. Gdy szedłem do babci, to Sonia skakała na mnie. Rzucałem Sonii piłki, a ona biegła po nie, ale ich nie oddawała. Kiedy idę z nią na pole, to ona biegnie za mną.

Chciałbym Pana spotkać.

Serdecznie pozdrawiam

Christian Jakson

Drogi Autorze!

Czytam Pana książkę „Sposób na Elfa”, bardzo mi się podoba. Ja sam mam psa, który ma na imię Puma. To jest suczka. Pan i ja mieliśmy różne przygody z psami. Opiszę jedną historię. Jednego dnia kot przyszedł do mnie i znalazł myszkę, a moja Puma chroniła myszkę. Kiedy zabił myszkę, to Puma nie darowała tego kotu, który tak wystraszył się, że uciekł od nas. Już nie wrócił.

Bardzo chciałbym Pana spotkać.

Pozdrawiam serdecznie

Hektor Giełbaga

Drogi Autorze!

Bardzo podobała mi się książka „Sposób na Elfa”. Jest to bardzo ciekawa książka. Najbardziej podobało mi się wtedy, kiedy Młodemu spadły spodenki, a do tego stał na dachu i mogło go zobaczyć 100 ludzi!

Teraz opowiem Panu o moim psie. Zdarzyło się to dawno temu, kiedy byłam mała i mój pies też był mały, miał wtedy roczek. Aira spała jeszcze w łazience. Położyliśmy się wszyscy spać, a od samego rana poszliśmy do Airy. Nie było jej w legowisku! Rozglądaliśmy się i znaleźliśmy ją. Leżała w wannie, strasznie się śmialiśmy.

Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie

Nadia Dymek

Dzień dobry Panu!

Uwielbiam Pana książkę „Sposób na Elfa”. Spodobał mi się fragment, jak Elf zrzucił Panu kapelusz.

Lubię obserwować zwierzęta. Mój kot kiedyś przyniósł prezent, którym była mysz. A mój kuzyn miał psa i kiedyś poszliśmy na spacer. Gdy byliśmy w lesie, pies wyczuł lisa i zawarczał.

Pozdrawiam serdecznie

Viktoria Jałowiecka

Drogi Pisarzu!

Właśnie kończę czytać książkę „Sposób na Elfa”. Bardzo podobało mi się, gdy Elf pomyślał sobie, że Duży siusia sobie na głowę. Śmieszne było, gdy Młody zgubił na dachu spodenki i majtki. A kiedy pan trzepał dywan, Elf myślał, że go bije i dlatego dywan siusia na psa.

Życzę Panu dużo szczęścia i wielu pomysłów na nowe części o Elfie.

Ryszard Chłopek

Piórko nr 23/2019(201)

Piórko nr 23/2019(201)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Ortograficzne bajeczki

Ortografia nie musi być trudna ani nudna. Dzieci z klas trzecich poznawały nowe trudności ortograficzne układając rozmaite bajeczki. Potem je zilustrowały. Naprawdę warto je przeczytać!

JEŻYK, ŻUCZEK I OGRÓDEK

1viktoria.jpg

ilustracja: Viktoria Jałowiecka, kl. III a

Zapadł zmierzch. Korzenie skryły się pod ziemią. Nad drzewami latały nietoperze. W ogrodzie zasnęły świeże róże i wrzosy. Jarzębina i brzoza kołysały się na wietrze. Z dębu spadały żołędzie. Dróżką szedł jeż. Żuczek zakopał się pod ziemię i zaczął podgryzać jarzyny, ale trafił na chrzan. Poczuł ostrość i wyszedł na powierzchnię ziemi. Poszedł do kałuży, żeby napić się wody. Poczuł ulgę. Żuczek wskoczył pod ziemię i zasnął. A jeż nadal szukał jedzenia, ale było coraz ciemniej. Gdy była już późna noc, znalazł jedzenie, ale nie miał już sił wrócić do domu. Zasnął pod brzozą, z której przez noc opadły wszystkie liście. Jeż śpi. Aż do wiosny!

 

tekst: Aleksandra Zimoń;
 współpraca: Viktoria Jałowiecka i Michał Łączak, k. III a

KRÓL WÓZ I KŁÓTNIA

2oliwierm.jpg

ilustracja: Oliwier Mika, kl. III b

Król, który ma wóz i wielki róg, wjechał tym wozem w rów. Zauważył lód i domyślił się, dlaczego wpadł w rów. Zbudował łódź. Popłynął nią do królestwa i opowiedział królewnie co się stało. Nagle królowa wpadła w furię i powstała kłótnia. Na szczęście pogodzili się i żyli długo, i szczęśliwie.

 

Oliwier Mika, kl. III b

3zuza.jpg

ilustracja: Zuzanna Czach, kl. III a

W lesie, obok grzyba, mały krasnal jeździł na hulajnodze. W koszyczku woził swojego przyjaciela węża. Wąż lubił orzechy i porzeczki. Mieszkali w dziupli, w której robili zapasy patyków, żeby zimą rozpalić ognisko. W lesie było wiele kryjówek, więc codziennie bawili się w chowanego.

 

Zuzanna Czach, Hektor Giełbaga, Christian Jakson, kl. III a

4piotr.jpg

ilustracja: Piotr Szczęśniak, kl. III b

RZĄDY PANA SIMSONA

Kiedyś pan Simson rzekł: „Marzenia, nasze marzenia… moim marzeniem jest urządzić w Białym Domu imprezę”. A Simson to przydomek, który znaczy „super, najlepszy”. Trzech członków rady rzekło: „Postaraj się mądrzej marzyć”. Pan Simson się zdenerwował, wziął długi balon i nim, jak jakiś rycerz, im pogroził I tak trzech członków rady poddało się. I z tej właśnie okazji Simson urządził imprezę w Białym Domu”.. Zaprosił przyjaciół, członków rady i innych znajomych. A trzech opornych członków rady rzekło: „Oj, dobrze przez te lata nie będzie!”.

 

Piotr Szczęśniak, kl. III b

5bartek.jpg

ilustracja: Bartłomiej Szynal, kl. III a

PRZYGODA Z ŻÓŁWIEM

Katarzyna pojechała nad rzekę. Niedaleko rzeczki zobaczyła zboże, w którym kwitły maki i chabry. Postanowiła zebrać bukiet kwiatów, ale natknęła się na żółwia. Przestraszyła się i uciekła do domu. W swoim pokoju schowała się od pierzynę. Katarzyna krzyczała wniebogłosy. Przyszła mama i powiedziała, że ma dla niej niespodziankę. Przyniosła … żółwia. Aaaaaaaa!  - krzyknęła Katarzyna.

 

Nadia Dymek, Paweł Kopciński, Paweł Kopciński, kl. III a

6nadia.jpg    

ilustracja: Nadia Dymek, kl. III a

ŻÓŁW ANDRZEJ

       

        Mój wujek miał żółwia o imieniu Andrzej. Andrzej bardzo lubił jeść żółty ser i ogórki. Miał małą różową piżamkę, wyglądał w niej uroczo. Bawił się miękką skórzaną piłeczką. Pewnego dnia zobaczył jaskółkę i się jej przestraszył. Przyszedł do wujka i przytulił się. Kochał bawić się na łące pełnej kwiatów. Żółw Andrzej miał małe kolorowe łóżeczko, różową poduszeczkę i żółtą kołderkę. To jest najlepszy przyjaciel wujka.

 

Kornelia Duszlak i Wiktoria Osocha, kl. III b

7szymon.jpg    

ilustracja: Szymon Stanoch, kl. III a

WALECZNA ŻÓŁTA ŻABA I DRAPIEŻNY BOCIEK

Żółta żaba szła sobie dróżką. Nagle zobaczyła wierzbę, a obok niej groźnego drapieżnika, który był bocianem. Bocian zaczął ja gonić. Żaba rzucała więc ostrymi marchewkami. Aż skończyły się marchewki, więc rzucała innymi warzywami. Bocian przewrócił się. A żaba uciekła.

 

Karol Frankiewicz, Nadia Goc, Szymon Stanoch, kl. III a

KRÓL KAROL I CÓRKA KAROLINA.

Król Karol mieszkał na wysokiej górze. Miał córkę, która miała na imię Karolina. Mieszkali w pałacu. Poza pałacem było małe miasteczko. Mieli tam dużo zwierząt. Córka króla chciała zorganizować tam plac zabaw. Dzieci turlałyby się z górki, grały w gumę i dobrze się bawiły.

 

Oliwia Świątek, kl. III b

Piórko nr 22/2019(200)

Piórko nr 22/2019(200)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Prezentujemy 200. numer Piórka. Pisemko ukazało się po raz pierwszy jako jednodniówka w 1998 r. z okazji Dnia Matki. Przez wiele lat było wydawane raz w miesiącu wyłącznie w formie papierowej. Od kilku lat ma postać elektroniczną i w związku z tym ukazuje się kilka razy w miesiącu. Raz na jakiś czas – z okazji ważnych wydarzeń – Piórko wydawane jest w formie papierowej. Zamieszczamy w tychże egzemplarzach najlepsze teksty oraz ilustracje.  Do redagowania artykułów zachęcamy dzieci z klas I – III, a Czytelników mamy nie tylko wśród uczniów, należą do nich także Rodzice i Dziadkowie. Dzięki Internetowi nie ma dla Piórka żadnych granic, nie potrzebujemy wiz.

W 200. Piórku uczniowie trzecich klas prezentują swoje autoportrety malowane pastelami i portrety kolegów opisane słowami.

AUTOPORTRETY i PORTRETY

1michal.jpg

autoportret wykonał: Michał Łączak, kl. III a

To jest Michał Łączak. Skórę ma lekko ciemną i ciemne brązowo-czarne włosy. Jest niski, ma nieduży, lekko zadarty nos. Ubiera się na kolorowo. Czasami rozmawia na lekcji i pokazuje swoje rysunki albo się bawi. Jest fajny i rzadko jest głośny.

Ryszard Chłopek, kl. III a

2pawel.jpg

autoportret wykonał: Paweł Kopciński, kl. III a

Paweł to uczeń III a, mieszka w Pustyni. Paweł jest niskim chłopcem z krótko ostrzyżonymi włosami. Twarz ma wesołą. Nosi długie spodnie, buty na rzepy i bluzę. Paweł lubi jeździć na hulajnodze i grać w gry komputerowe. Czasami kiedy wspólnie gramy w zbijaka, Paweł zawsze gra uczciwie i zgodnie z zasadami gry. Paweł jest fajnym i sympatycznym kolegą.

Zuzanna Czach, kl. III a

3viktoria.jpg

autoportret wykonała: Viktoria Jałowiecka, kl. III a

Viktoria Jałowiecka to uczennica klasy III a. Ma długie jasnobrązowe włosy, nosi okulary. Jest ubrana w różowy sweter, ma niebieskie spodnie i różowe buty. Viktoria bardzo się cieszy z małych rzeczy. Lubię Viktorię, jest ciekawą osobą.

Karol Frankiewicz, kl. III a

4ola.jpg

autoportret wykonała: Aleksandra Zimoń, kl. III a

Opowiem wam o Oli Zimoń. Ola jest wesołą dziewczynką, lubi się uczyć i czytać książki. Ola ma różowo-czarne okulary. Ma ciemno blond włosy, prosty nos jak marchewka. Ulubione zwierzę Oli to kot, ona szaleje za kotami. Jest najwyższą z dziewczyn. Ola ubiera się ładnie, kolorowo i zawsze ma jakiś wzór z kotkiem. Codziennie ma inną fryzurę. Ona jest bardzo fajną koleżanką.

Nadia Goc, kl. III a

5zuza.jpg

autoportret wykonała: Zuzanna Czach, kl. III a

Zuzanna Czach chodzi do szkoły w Pustyni. Jest średniego wzrostu i ma ładne i modne ubrania. Zuzanna ma blond włosy i ciemnoniebieski kolor oczu. Czasami jest fajna, a czasami nieznośna. Ma też bujną dziewczyńska wyobraźnię.

Michał Łączak, kl. III a

6bartek.jpg

autoportret wykonał: Bartłomiej Szynal, kl. III a

Bartłomiej Szynal chodzi do klasy III a szkoły podstawowej w Pustyni. Bartek jest średniego wzrostu i zwykle nosi granatowe ubrania – granatową bluzę, granatowe dresy i czerwone buty. Ma wesołą twarz i krótkie jasne włosy. Bartek jest trochę miły, ale czasami zachowuje się jak dziecko. Uważam, że dobrze czyta i szybko się uczy.

Aleksandra Zimoń, kl. III a

7rys.jpg

autoportret wykonał: Ryszard Chłopek, kl. III a

To jest Ryszard. Wygląda ładnie, jest sympatyczny. Ma ubranie w kolorach: granatowym, bordowym, czarnym i białym. Zachowuje się dobrze. Jest zabawny i wesoły. Robi dobre wrażenie, gdy się uczy i skupia na lekcji.

Viktoria Jałowiecka, kl. III a

8nadiag.jpg

autoportret wykonała: Nadia Goc, kl. III a

Nadia Goc to uczennica klasy III a i moja koleżanka. Ma jasne włosy, sympatyczną twarz. Jest ubrana na czarno i ma szare spodnie. Jest sympatyczna, ale czasami bawi się na lekcji. Jest ładna i bardzo miła.

Paweł Kopciński, kl. III a

9karol.jpg

autoportret wykonał: Karol Frankiewicz, kl. III a

Karol ma proste, ciemnobrązowe włosy. Ma mało odstające uszy, małe usta i ciemna karnację. Jego ulubione kolory ubrań to: szary, czarny, biały. Jest on bardzo zabawny, ale czasami marudny. Jest sympatyczny. Ma bardzo ciekawe pomysły. Jest ciekawą osobą. Ma dwa bardzo fajne psy.

Nadia Dymek, kl. III a

10nadiad.jpg

autoportret wykonała: Nadia Dymek, kl. III a

 

Nadia Dymek to uczennica III a. Jest średniego wzrostu i ma zazwyczaj fantazyjne ubrania. Nadia ma włosy bardzo ciemnego blondu. Jest koleżeńska i lubi podróże. Lubi bardzo rozmawiać.

Bartłomiej Szynal, kl. III a

11korneliad.jpg

autoportret wykonała: Kornelia Duszlak, kl. III b

Kornelia jest jedną z dziewczyn w naszej klasie. Ma długie włosy i piękne brązowe oczy. Zazwyczaj chodzi w granatowym swetrze i szarych spodniach. Jest bardzo miła, chętnie pomaga innym, dobrze się uczy. Bardzo lubię Kornelkę i chciałbym być tak mądry jak ona.

Oliwier Mika, kl. III b

12maciek.jpg

autoportret wykonał: Maciej Bród, kl. III b

Maciek to mój kolega z klasy. Siedzi w ławce przede mną, razem z Patrykiem. Maciek jest średniego wzrostu i jest fajny. Ma blond włosy, bursztynowe oczy, duży nos i usta. Uwagę przyciąga jego dziwne spojrzenie, niby smutne, ale cały czas szczęśliwe. Zwykle nosi luźne ubrania, np. swetry, koszulki i dresy. Ale jeśli jest organizowana jakaś uroczystość, zawsze przychodzi ubrany elegancko. Maciek jest miły i zawsze chętny do pomocy. Bardzo lubi jeść i zawsze jest głodny. To super kolega. Lubimy się już od przedszkola.

Wiktoria Osocha, kl. III b

13julka.jpg

autoportret wykonała: Julia Osak, kl. III b

Z Julią chodzimy do tej samej klasy. Siedzi z Damianem w ławce. Mieszka w Kozłowie. Julia jest średniego wzrostu. Jej włosy są mocno czarne i trochę potargane. A oczy są ciemnobrązowe. Nie ma piegów. Często nosi kolorowe ubrania, a koszulki mają długi rękawek. Zachowuje się koleżeńsko i często zgadza się w różnych tematach. Julia jest fajna i myślę, że spisuje się na piątkę z plusem.

Piotr Szczęśniak, kl. III b

14oskar.jpg

autoportret wykonał: Oskar Chajec, kl. III b

Mój kolega z klasy, Oskar, jest nieśmiały. Ma krótkie ciemnobrązowe włosy. Jego oczy są brązowe. Nos ma mały. Ubrany jest w szarą bluzę i spodnie. Ma niebieskie skarpetki, a buty szaro-czarne. Lubi bawić się dinozaurami i podobno ma ich dużo. Zawsze siedzi grzecznie i słucha pani na lekcji. Gdy jest dzwonek na przerwę nie lubi wychodzić na korytarz, tylko zostaje w klasie. Mimo tego, że jest nieśmiały, to bardzo go lubię.

Oliwia Świątek, kl. III b

15wiktoriao.jpg

autoportret wykonała: Wiktoria Osocha, kl. III b

Wiktoria to moja kuzynka. Siedzi w ostatniej ławce, z lewej strony. Jest wysoka. Ma kręcone włosy, koloru jasnobrązowego. Jej oczy są ciemnobrązowe. Na twarzy ma jasne piegi. Ładnie się ubiera. Trochę na kolorowo, ale też na ciemno. Wiktoria jest osobą serdeczną dla swoich kolegów i koleżanek. Jest bardzo pomysłowa. Zawsze można na nią liczyć. Bardzo lubię Wiktorię. Chętnie jestem jej koleżanką.

Julia Osak, kl. III b

16wiktwielgus.jpg

autoportret wykonała: Wiktoria Wielgus, kl. III b

Wiktoria to moja koleżanka z klasy. Siedzi w pierwszej ławce przed panią. Jest średniego wzrostu. Włosy ma koloru brązowego i często nosi opaski na włosach. Ma też kremową skórę. Oczy są morskiego koloru. Nosi kolorowe ubrania i sukienki. Zdarza się, że nosi getry, ale już nie kolorowe. Jest grzeczna, ale czasami ją poniesie i przesadzi, no i grzeczna nie jest. Jest dobrą uczennicą, choć nie zawsze chce się jej uczyć.

Maciek Bród, kl. III b

17damian.jpg

autoportret wykonał: Damian Borowiec, kl. III b

Damian jest moim kolegą z klasy. Siedzi z Julką w ławce. Mieszka w Kozłowie. Damian jest średniego wzrostu. Ma ciemnobrązowe włosy i brązowe oczy. Nosi różne kolorowe bluzki i bluzy z różnymi rysunkami. Damian wolno pisze. Lubi biegać i jest szybki. Jest „leniuchem”. Jest on moim kolegą i gdyby go tu nie było w tej szkole, to bym go nie poznał. Fajnie jest mieć takiego kolegę.

Szymon Misiura, kl. III b

18karolp.jpg

autoportret wykonał: Karol Pytko, kl. III a

Karol jest moim kolegą z klasy. Jest niskiego wzrostu. Ma krótkie, jasne włosy. Nie posiada piegów. Ubrany jest w białą koszulkę i zielone spodnie dresowe. Lubi bawić się w berka.

Oskar Chajec, kl. III b

Szymek to mój kolega z klasy. Siedzi z Piotrkiem w ławce. Szymek jest średniego wzrostu. Jest ubrany w bluzę z dinozaurami i ma też czarne spodnie. Szymek ma niebieskie oczy, włosy to ciemny blond i średni nos. Jest szybki i dość dobrze się uczy. Jest miły, a czasami niespokojny. Bardzo go lubię. Chciałbym go kiedyś odwiedzić.

Karol Pytko, kl. III b

Patryk jest moim kolegą z klasy. Czasami jadę do niego rowerem. Jest wyższy i większy ode mnie. Ma krótkie, ciemne włosy i brązowe oczy. Lubi jeździć rowerem i na hulajnodze. Jest miły, koleżeński i uczynny. Trochę zna karate.

Damian Borowiec, kl. III b

------------------------------------------------------------------

 

Piórko nr 21/2019 (199)

Piórko nr 21/2019 (199)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Piękna, złota jesień pomalowała świat wszystkimi barwami. Na zajęciach plastycznych liście przybrały niezwykłe kształty, a dzieci opowiedziały o nich fantastyczne historie. Poczytajcie, naprawdę warto. Uczniom trzeciej klasy nie brakuje wyobraźni!

Jesienne stworki

1ola.jpg

Mój jesienny stworek ma na imię Puszek. Mieszka razem z innymi smokami. Jego ulubione zajęcie to latanie ponad kolorowymi drzewami. Jego obowiązkiem jest ratowanie drzew przed ognistymi smokami i mrocznymi feniksami, które palą drzewa. Puszek ma sierść z liści w kolorach: żółtych, żółto-zielonych, czerwonych i brązowych. Najbardziej lubi jeść promienie jesiennego słońca. Chciałabym, żeby przeleciał nad naszymi drzewami.

Aleksandra Zimoń, kl. III a

2nadiad.jpg

Mój stworek ma na imię Pan Fifcio i jest liściastym jednorożcem. Na głowie ma mały, zielony róg, duże, czarno-białe oczy i szeroki, różowy nosek. Posiada śmieszny fioletowy ogonek. Jest wesołym, sympatycznym stworkiem. Lubi się ze mną bawić, rozmawiać i spacerować. Jego ulubionym przysmakiem jest ciasteczko z kawałkiem czekolady. Pan Fifcio jest moim przyjacielem, potrafi mnie zawsze pocieszyć kiedy jest mi smutno.

Nadia Dymek, kl. III a

3nadiag.jpg

Moje zwierzę to sowa. Ma na imię Sówka Mądra Główka. Mieszka w dolinie koło krainy jednorożców w zaczarowanym lesie. Sówka Mądra Główka nosi czerwony krawat, ma śmieszny, zielony ogonek i brązowe piórka. Wszystko wie, nawet ile to sto razy sto. Jej ulubiony przysmak to cukierki bananowe. To mój przyjaciel.

Nadia Goc, kl. III a

4szymek.jpg

Mój stworek potworek ma na imię Spike. Mieszka w jaskini słodyczy. Lubi grać w piłkę, jeździć na rowerze i hulajnodze. Ma małe nogi i ręce. Oczy ma koloru czarnego. Jest wesoły. Lubi chodzić do parku i rzucać liśćmi. A najbardziej lubi dzieci. Sądzę, że to mądra osoba.

Szymon Stanoch, kl. III a

5bartek.jpg

Mój jesienny stworek ma na imię Lolek. Jest on koloru brązowego. Stworek bardzo lubi jeść zupę ogórkową, a na deser lody. Interesuje się piłką nożną. Bardzo lubię swojego stworka dlatego, że jest wesoły i zabawny.

Bartłomiej Szynal, kl. III a

6zuza.jpg

Mój stworek to jesienny piesek. Ma na imię Elfik. Ma cztery latka. Mój przyjaciel ma śliczne, puszyste futerko, które upina w zabawne kucyki. Mój ulubieniec nosi żółty kubraczek. Razem z Elfikiem lubimy zabawy w parku, podczas których chowamy się w liściach. Szkoda, że Elfik odwiedza mnie tylko jesienią.

Zuzanna Czach, kl. III a

7hekt.jpg

Mój stworek ma na imię Spajk. Mieszka w Hiszpanii. Lubi zabawiać dzieci. Spajk lubi jeść kaktusy. Jest cały zielony. Jest bardzo miły. Lubi się bawić w chowanego. To mój przyjaciel.

Hektor Giełbaga, kl. III a

8michal.jpg

Fire Pikachu mieszka w jaskini w świecie pokemonów. Ma mamę, tatę, siostrę i brata. Fire Pikachu bardzo lubi się uczyć i bawić. Jest miły. Chciałbym, aby był prawdziwy.

Michał Łączak, kl. III a

9christ.jpg

Mój jesienny stworek nazywa się Orzeszek. Mieszka pod drzewem. Jest koloru czerwonego. Ma małe oczy i duże usta. On lubi jeść orzechy. Bardzo lubi bawić się w chowanego. Jego hobby to skakanie po drzewach.

Christian Jakson, kl. III a

10rys.jpg

Mój stworek ma na imię Pazurek. Jest jeżopsem, bardzo lubi owoce i warzywa. Jest jeżem bez kolców kształcie psa i ma kolor pomarańczowo-brązowy. Mieszka w magicznym lesie. Jest niegroźny, miły i miękki.

Ryszard Chłopek, kl. III a

11karol.jpg

Mój stworek to Przytulasek. Ma futro, duże usta i oczy. Ręce ma wielkie, nogi ma małe. Lubi rośliny, mieszka w lasach. Nie lubi mięsa. Mógłby unieść pięć kilogramów na jednej ręce. Myślę, że mógłby pomagać ludziom.

Karol Frankiewicz, kl. III a

12viktoria.jpg

Mój stworek ma na imię Laura. Mieszka w pałacu. Jest miła i śliczna. Ogonek ma puchaty. Lubię z nią spędzać czas.

Viktoria Jałowiecka, kl. III a

13pawel.jpg

Mój jesienny stworek nazywa się Kropek. Mieszka on w starych pniach drzew. Najbardziej lubi zajadać mech i muchomory.

Paweł Kopciński, kl. III a

-----------------------------------------------------------------------

Piórko nr 20/2019(198)

Piórko nr 20/2019(198)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

26 października 1929 roku w Warszawie urodziła się Wanda Chotomska, pisarka i poetka dla dzieci i młodzieży, autorka niezliczonych wierszy, opowiadań, tekstów piosenek, scenariuszy bajek filmowych i muzycznych oraz cyklu programu telewizyjnego „Jacek i Agatka”. Poetka cieszyła się wielką popularnością. Jej Imię nosi wiele przedszkoli i szkół, w tym od ośmiu lat nasza szkoła. Wielu z nas miało okazję poznać Ją osobiście. Była honorowym Gościem na uroczystości nadania imienia szkole. Dała się poznać jako Osoba niezwykła, mądra, dowcipna i bezpośrednia. Podarowała nam w swoich książkach wiele autografów, które teraz w każdej biblioteczce są cenną pamiątką. W Publicznej Szkole Podstawowej w Pustyni popularyzuje się wiedzę na temat twórczości Wandy Chotomskiej.
W Dniu Patronki czytamy Jej utwory, śpiewamy piosenki. Do tradycji szkoły należy także organizacja i przeprowadzenie Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego, w którym do tej pory wzięło udział wiele dzieci z różnych zakątków Polski, a także zagranicy. W tym roku odbyła się już VII edycja tego konkursu pt. „Bańkowice Mydlane” w czterech kategoriach. Prace plastyczne dzieci, którym komisja konkursowa przyznała I miejsce w kategorii, są ilustracjami tego numeru
Piórka.

Bańkowice Mydlane
1ilidia_lewoc.jpg

ilustracja: Lidia Lewoc, Przedszkole Niepubliczne, Białystok

W Bańkowicach Mydlanych wszyscy puszczają bańki. Dzieci, dorośli i staruszkowie. Ze strażackiej sikawki lecą tylko bańki.
W domach z kominów zamiast trującego dymu też lecą bańki. Trębacz na wieży w trąbkę dmucha, a z trąbki wylatują bańki. Bańki są na niebie i na trawie. Wszędzie latają kolorowe bańki.
W Bańkowicach Mydlanych jest czyste powietrze i wesołe dzieci. Bardzo mi się tam podoba.

Aleksandra Zimoń, kl. III a

2iijasminadomalewska.jpg

ilustracja: Jaśmina Domalewska, Szkoła Podstawowa nr 1, Gdańsk

W Bańkowicach Mydlanych bańki nie lecą tylko z trąbki, fajki, komina, ale także zamiast łez. Dzieci wskakują na bańki i lecą do szkoły, domu i znajomych, a mimo to bańki nie pękają. Domy są zbudowane z baniek mydlanych, takie są też drzewa i nawet chmury. Gdy dzieci puszczają bańki, one lecą nawet z ich uszu. Wtedy wszyscy się śmieją i im również wylatują bańki. W Bańkowicach jest radośnie i śmiesznie aż do nocy. Wtedy dzieci biorą parę baniek do domu i się na nich kładą, a one śpiewają im kołysanki i kołyszą na dobranoc. Bardzo lubię Bańkowice Mydlane.

Zuzanna Czach, kl. III a

3iiimaria_checiek.jpg

ilustracja: Maria Chęciek, Szkoła Podstawowa nr 5, Dębica

Jestem Tomek, jadę do babci do Krakowa, ale pociąg zatrzymał się i zobaczyłem napis „Bańkowice Mydlane”. A dalej zobaczyłem to miasto, w którym były ogromne maszyny do baniek, a obok mniejsze. Na ogromnych bańkach stoją domy, a w małych ludzie fruwają w powietrzu. To było piękne. Zastanowiłem się chwilę
i postanowiłem, że tu zostanę na jakąś godzinę. Z bliska wyglądało to jeszcze lepiej. Potem przywiozłem do Bańkowic moją babcię, a później nawet tam zamieszkaliśmy. Od tej chwili mieliśmy własną bańkę na niebie.

Ryszard Chłopek, kl. III a

4ivjuliasikora.jpg

ilustracja: Julia Sikora, Zespół Szkół Specjalnych, Dębica

Była sobie dziewczynka, która dmuchała banki w różne kształty i w różne kolory, również w tęczowy. Ta dziewczynka miała na imię Laura. Bardzo lubi rysować, a gdy ma inne zajęcia, to je robi przez cały dzień. Pewnego dnia Laura wydmuchała wielką bańkę w kształcie domku. Domek był bardzo kolorowy. Laura
w tym domku zamieszkała. Ale się okazało, że to był tylko sen.

Viktoria Jałowiecka, kl. III a

-----------------------------------------------------------------

Piórko nr 19/2019(197)

Piórko nr 19/2019(197)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Podróże małe i duże

1zuzia.jpg

Dębica to śliczne miasto. Płynie przez nie Wisłoka. Jest tam wiele ciekawych miejsc. W Dębicy są piękne pomniki. Lubię siedzieć na trawie i oglądać chmury na błękitnym niebie. Bardzo lubię Dębicę.

Zuzanna Czach, kl. III a

2michal.jpg

Nad morzem polskim jest pięknie. Na Helu, czyli półwyspie, są długie szlaki rowerowe i turystyczne. Gdańsk jest najstarszym miastem w Trójmieście i ma aż 1100 lat. Jest piękny i nowoczesny. W Sopocie też jest pięknie. Nad plażą są różne restauracje i bary.

Michał Łączak, kl. III a

3karol.jpg

Według mnie warto zobaczyć w Grecji wyspę Rodos. Często można obserwować paralotnie, na których są dwie, trzy osoby. Można jechać motorówką i stać na takiej desce, która jest przymocowana do motorówki. Albo jechać jachtem, tylko trzeba zapłacić. Morze jest kamieniste i trzeba mieć specjalne buty gumowe lub materiałowe z dziurami, bo inaczej pokaleczy się stopy. Ciekawostką jest to, że w wodzie dalej od brzegu jest przepaść dwumetrowa.

Karol Frankiewicz, kl. III a

4hektor.jpg

Madryt jest stolicą Hiszpanii. Na ulicach są duże korki, lepiej jest chodzić na piechotę i jeździć rowerem. W Madrycie są wysokie budynki i dużo drzew. Przez okno w hotelu można zobaczyć góry. Jak było lato, schodziliśmy na dół i wskakiwaliśmy do wody.

Hektor Giełbaga, kl. III a

5szymon.jpg

Chcielibyśmy polecieć na piękny szczyt El Teide. Mieszkańcy Teneryfy wierzyli, że w tej górze mieszkają bogowie i demon. Ta góra była kiedyś wulkanem. Jest najwyższa w Hiszpanii. Warto tam zobaczyć wioski i barany zaganiane do zagrody. Wędrowcy, gdy nadchodzi wieczór, rozpalają ogniska.

Szymon Stanoch, Christian Jakson, kl. III a

6ola.jpg

Nigdy nie byłam w Malborku, ale chciałabym pojechać i zobaczyć wielki zamek. Jest on bardzo piękny i stary. Malbork jest mniejszy od Dębicy. Przez miasto płynie rzeka Nogat. Rzeka jest na pewno szeroka.

Aleksandra Zimoń, kl. III a

7nadia.jpg

Kolbuszowa to małe miasteczko. Jest w niej cudny skansen. Bardzo miło spędziłam tam czas. Skansen to miejsce, gdzie są stare drewniane domki, w których dawniej mieszkali ludzie. W Kolbuszowej ciekawostką jest to, że płynie przez nią rzeczka, która nazywa się Nil, tak jak największa rzeka w Afryce.

Nadia Goc, Nadia Dymek, kl. III a

8rys.jpg

Wykorzystałem pocztówkę z Gdańska i namalowałem fragment miasta według swojego pomysłu. Po lewej stronie jest most z kamiennymi lwami trzymającymi flagi Polski. Pod nim pan łowi ryby. Po jeziorze płynie bar miłosny. Po drugiej stronie są ludzie przechodzący obok banku i obok wejścia jest bankomat. Szary kolor to odbicie bankomatu w wodzie.

Ryszard Chłopek, kl. III a

9viktoria.jpg

Najpiękniejszy zakątek świata jest na Słowacji. Kiedyś tam mieszkałam. Była to wioska Strba, po polsku nazywa się Szczyrba. Mieszka tam moja babcia. Jak wyjeżdża się ze Szczyrby, na górze leży zamek.

Viktoria Jałowiecka, kl. III a

--------------------------------------------------------------------------

Piórko nr 18/2019(196)

Piórko nr 18/2019(196)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Wakacje zaklęte w kamieniu

1karol.jpg

Tego lata byłem w Tunezji i widziałem wielbłąda. To był dwugarbny wielbłąd. Chodził sobie wzdłuż rzeki i zjadał glony. To było dziwne uczucie, bo ja myślałem, że one jedzą glony. Chciałbym je zobaczyć  na pustyni.

Karol Frankiewicz, kl. III a

2ola.jpg

Kiedy jechałam z rodzicami do Polańczyka po babcię i dziadzia, wtedy rozpoczęły się wakacje. Mama powiedziała, że jedziemy nad zalew. Dojechaliśmy i ktoś zaproponował nam rejs statkiem. Porozmawialiśmy o tym i mama się zgodziła, więc zapłaciła i już za chwilę płynęliśmy statkiem. Widziałam wyspę, a na niej las. Widziałam też ogromną zaporę. Bardzo mi się podobało. Kiedy wracaliśmy do domu, zasnęłam. Obudziłam się
i zapytałam: jesteśmy jeszcze na statku? Ale byliśmy
w samochodzie.

Aleksandra Zimoń, kl. III a

3zuza.jpg

W tym roku byłam w Zakopanem. Pewnego dnia poszłam z mamą, tatą i Mają na Krupówki. Był tam piękny widok na góry i strumyk. Góry były daleko, ale strumyk blisko. Widok był przecudowny. Strumyk pięknie szumiał, podnosił się i obniżał. Miał jasno i ciemnoniebieski kolor. Był śliczny. W górach jest bardzo ładnie.

Zuzanna Czach, kl. III a

4hektor.jpg

W jedną niedzielę pojechaliśmy z kuzynami nad jezioro tarnobrzeskie. Bawiliśmy się cały dzień i było miło. Potem poszliśmy na trampoliny i skakaliśmy do wody. Skakałem bez przerwy, ale kuzyn i Wiktor trochę bali się. Chciałbym tam wrócić za rok.

Hektor Giełbaga, kl. III a

5nadiag.jpg

Ten jeden dzień wakacji spędziłam tak. Po południu z tatą, z dziadziem i Jagodą poszliśmy się kąpać w Wisłoce. Tata znalazł wielki pień. Weszłyśmy na ten pień z Jagodą i tata nas popchnął do brzegu i do dziadzia. Pływało się wspaniale. Cały czas śmiałyśmy się. Super się bawiłam!

Nadia Goc, kl. III a

6ryszard.jpg

To się zaczęło, gdy pojechałem z moją rodziną nad rzekę. Myślałem, że pojedziemy nad malutki staw, ale pojechaliśmy gdzie indziej, do Tarnobrzega. Gdy tam dojechaliśmy, wszystko się zaczęło. Poszliśmy z tatą do parku na wodzie. To takie balony na wodzie. Jak zjechałem z jednego, wtedy to się stało. Wylądowałem pod wodą. Otworzyłem oczy i zobaczyłem wodorosty i jeszcze coś dziwnego, okrągłego. Nie potrafię tego nazwać. Potem przestaliśmy się moczyć i poszliśmy coś zjeść. Szczęśliwie wróciliśmy do domu i opowiadaliśmy sobie, co się działo w Tarnobrzegu.

Ryszard Chłopek, kl. III a

7nadiad.jpg

Moje wakacje spędziłam w Kołobrzegu. Morze było bardzo duże i zimne, a plaża ogromna. Gdy opalaliśmy się na plaży pan albo pani chodzili i krzyczeli: Popcorn! Lemoniada!  Wata cukrowa! Podobało mi się w latarni morskiej, bo można było zobaczyć statki, które pływały bardzo daleko. Wakacje minęły bardzo szybko!

Nadia Dymek, kl. III a

8bartek.jpg

Te wakacje były bardzo pracowite, bo były żniwa. Przyjechał kombajn i zaczęła się przygoda, jazda traktorem. Ścięliśmy dwa hektary zboża. Jechałem z panem w kombajnie i było bardzo fajnie. Potem zwalaliśmy zboże z przyczep.

Bartłomiej Szynal, kl. III a

9viktoria.jpg

Moje wakacje zaczęły się bardzo miło. Pojechałam na Słowację do babci. Miałam widok na piękne góry. Mogłam się bawić z moimi kuzynkami i kuzynami. Czułam się bardzo dobrze.

Viktoria Jałowiecka, kl. III a

10michal.jpg

Byłem w Trójmieście. Nad morzem w Sopocie było bardzo ładnie. Na molo były jachty. Najładniej było w Gdańsku. Przeszedłem z rodzicami aż 18 kilometrów. Zwiedzałem Gdańsk z rodzicami i przewodnikiem.

Michał Łączak, kl. III a

11szymon.jpg

Moje wakacje spędziłem w Pieninach. Jechałem wyciągiem nad rzeczką i drzewami. Widziałem góry i dużo owiec. Spacerowaliśmy po mieście i kupiłem sobie bluzę. W Szczawnicy był duży park i fontanny. To miejsce było ciekawe, ładne i chętnie bym tam wrócił.

Szymon Stanoch, kl. III a

12christian.jpg

Byłem w Nowym Jorku i wchodziłem na wysokie budynki. Jeździłem autobusami. Było tam bardzo dużo budynków i bardzo dużo aut. Bardzo mi się podobało w Nowym Jorku, bo nigdzie nie widziałem tak wysokich budynków.

Christian Jakson, kl. III a

13pawel.jpg

Pewnego dnia byłem z rodzicami na basenie Fala. Było bardzo fajnie. Zjeżdżaliśmy z pontonem.

Paweł Kopciński, kl. III a

-------------------------------------------------------------------------------------------

Piórko nr 17/2019 (195)

Piórko nr 17/2019 (195)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Kiedy mama i tata, a szczególnie babcia i dziadek, byli mali świat wyglądał trochę inaczej. Przede wszystkim na podwórkach było mnóstwo dzieci. A teraz? Też są, ale jakiś zły skrzat schował je przed ekranami komputerów. Może jednak warto wyjść i pobawić się na dworze w zabawy znane od pokoleń? Dzieci z klas drugich porozmawiały o tym w domu i dowiedziały się, jak można ciekawie spędzać wolny czas.

1klasy.jpg

ZABAWY NA PODWÓRKU

Gra w klasy

Dziecko rysuje patykiem na piasku planszę do gry w klasy. Dzieci ustawiają się w kolejce do gry. Pierwsze rzuca kamyk i skacze do tego miejsca, gdzie jest kamyk. Podnosi go i wraca z powrotem skacząc. Ten kto się pomyli, to przegrywa. Wygrywa ten, kto się nie pomyli.

Aleksandra Zimoń, kl. II a

2klasy2.jpg

W innej wersji rysujemy siedem kwadratów i na samej górze koło. Później skaczemy po całej trasie. Za pomocą kapsla lub kamienia trzeba było trafić na pole, do którego chciało się dotrzeć. Skakało się na jednej nodze. Kto przeszedł wszystkie pola i nie skuł się, ten wygrywał.

Bartłomiej Szynal, kl. II a

3kapsle.jpg

Kapsle

Jedną z wielu zabaw mojej mamy, gdy była dzieckiem, były kapsle. Mama ma trzech starszych braci i dlatego często bawiła się w tę zabawę. Zabawa polegała na narysowaniu patykiem na ziemi toru, a gdy był długi i kręty, była lepsza gra. Kapsle pstryknięciem palców przesuwało się po torze. Kapsel nie mógł wyskoczyć poza tor. Wygrywał ten, kto pierwszy doszedł do mety.

Hektor Giełbaga, kl. II a

 

Na trzepaku

Gdy moi rodzice byli mali, bawili się na dworze. Mieli bardzo wiele fajnych zabaw. Jedną z ulubionych zabaw moich rodziców z dzieciństwa była zabawa na trzepaku. Było to miejsce, gdzie spotykały się wszystkie dzieci. Można było na nim robić przewroty i zwisać głową w dół. Często ta zabawa kończyła się siniakami.

Zuzanna Czach, kl. II a

Chowany

Wybiera się szukającego lub robi się wyliczankę. Uczestnicy chowają się, szukający liczy do różnych liczb, mówi głośno „szukam”, żeby go było słychać w promieniu całego terenu. Potem szuka ich kryjówek. Wygrywa ten, kto ostatni zostanie znaleziony. Osoba znaleziona pierwsza, staje się szukającym w następnej rundzie.

Michał Łączak, Szymon Stanoch, kl. II a

Podchody

Moi dziadkowie w dzieciństwie bawili się w chowanego, w zbijaka, w podchody, a rodzice również w chowanego, Grai w badmintona lub państwa i miasta. Gra w podchody polega na odnalezieniu osoby lub grupy osób, którzy zostawiają za sobą ślady i tropy, czasem mylne. Zabawa ta bywała długa.

Ryszard Chłopek, Karol Frankiewicz, kl. II a

Głupi Jaś

Do zabawy potrzeba trzech osób. Jedna osoba jest Jasie i staje w środku, pozostałe dwie osoby staja naprzeciw siebie. Rzucamy piłką nad Jasiem tak, aby jej nie złapał. Jeżeli Jas złapie piłkę, zmienia się miejscem z osobą, która rzucała i to ona jest wtedy Jasiem.

Paweł Kopciński, kl. II a

Pliszka

Rysuje się koło o średnicy dwóch metrów. Osoba, która jest w kole, ma duży imały kij. Dużym kijem uderza w mały. Osoba, która złapie mały kijek. Musi odrzucić go do koła. Gdy wrzuci, następuje wymiana graczy.

Nadia Goc, kl. II a

Kapsle

Jedną z wielu zabaw mojej mamy, gdy była dzieckiem, były kapsle. Mama ma trzech starszych braci i dlatego często bawiła się w tę zabawę. Zabawa polegała na narysowaniu patykiem na ziemi toru, a gdy był długi i kręty, była lepsza gra. Kapsle pstryknięciem palców przesuwało się po torze. Kapsel nie mógł wyskoczyć poza tor. Wygrywał ten, kto pierwszy doszedł do mety.

Hektor Giełbaga, kl. II a

Guma

Moja mama w dzieciństwie uwielbiała skakać gumę. Ta zabawa polegała na tym, że dwie osoby stawały naprzeciwko siebie, zakładały rozciągniętą gumę do skakania i zahaczały ja o kostki. Trzecia osoba miała za zadanie wykonać wcześniej ustalony układ i jeżeli zrobiła to dobrze, to podnosiło się gumę za kolana, później za uda, a nawet za pas. Jeżeli osoba skacząca się skuła, to skakała następna osoba, która trzymała gumę. Była to bardzo długa i męcząca zabawa.

Nadia Dymek, kl. II a

Uczestnicy ustawiają się w kolejce. Dwie osoby trzymają gumę na wysokości kostek. Pierwsza osoba podchodzi do gumy i gra w dziesiątki. Osoba, która skacze skuła się, więc wchodzi nowy uczestnik. Druga runda polega na tym, że trzeba podnieść gumę na wysokość kolan. Teraz robi się cukierka. Trzecia runda to guma podniesiona do pasa.

Julia Osak, kl. II b

 

Ciuciubabka

Mój tata lubił grać w ciuciubabkę. Jedno dziecko miało zasłonięte chustka lub szalikiem oczy. Pozostałe podchodziły blisko i wołały „ciuciubabka”. Goniący musiał złapać jedno dziecko, które następnie stawało się ciuciubabką. Moja mama lubiła grać z siostrami w gumę.

Viktoria Jałowiecka, kl. II a

Zabawy różne

Moi rodzice dawniej bawili się w klasy, w chowanego, w domek na drzewie, jeździli na rowerach i rolkach, grali w piłkę i koszykówkę, w zbijaka i w berka.

Christian Jakson, kl. II a

Sklep

Ulubioną zabawą mojej mamy w dzieciństwie była zabawa w sklep. Mama z koleżanką zbierały różne rośliny. Liście były sałatą, trawa to szczypiorek, kamyczki były cukierkami, a duże kamienie to chleb. Układały na półkach różne puszki po konserwach i butelki po napojach. Pieniądze wycinały z papieru.

Oliwia Świątek, kl. II b

Uczestnicy ustawiają się w kolejce. Dwie osoby trzymają gumę na wysokości kostek. Pierwsza osoba podchodzi do gumy i gra w dziesiątki. Osoba, która skacze skuła się, więc wchodzi nowy uczestnik. Druga runda polega na tym, e trzeba podnieść gumę na wysokość kolan. Tera robi się cukierka. Trzecia runda to guma podniesiona do pasa.

Julia Osak, kl. II b

Pomidor

Gra w której biorą udział co najmniej dwie osoby. Grający wybierają osobę którą nazywają pomidor. Zadaje ona pozostałym uczestnikom pytania i wszyscy muszą na nie odpowiadać „pomidor”. Jeśli ktoś się pomyli lub zaśmieje, daje pomidorowi jakiś fant. Na końcu gry każdy wykupuje swoje fanty wykonując jakieś zadanie, np. zaśpiewanie jakiejś piosenki, czy wykonanie ćwiczeń gimnastycznych.

Damian Borowiec, kl. II b

Berek

Gra w berka polega na tym, że ten kto jest berkiem musi dotknąć dowolną osobę, która bawi się w grę. Potem ta osoba zostaje berkiem. Poprzedni berek zostaje uciekającym. W zabawie może brać udział dowolna ilość osób. Gra kończy się wtedy, gdy wszyscy się zmęczą.

Patryk Skupień, kl. II b

Piórko nr 16/2019(194)

Piórko nr 16/2019(194)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

1.jpg

Wiersze Jana Brzechwy wciąż podobają się dzieciom i są źródłem wielu inspiracji. 28 maja 2019 r. w klasie II a odbył się Finał Konkursu Czytelniczego „Miś z czarnym noskiem”. Dzieci przez cały rok szkolny ćwiczyły czytanie, które następnie prezentowały młodszym kolegom z zerówki lub z pierwszej klasy. W czasie finału pochwaliły się umiejętnością pięknego czytania przed swoimi Mamami. To z pewnością był kolejny wspaniały prezent od dzieci dla Mam okazji Ich święta.

2viktoria.jpg

Kłamczucha wymyśliła nieprawdziwe zdarzenia. Mówiła o Bronce, że zamieniła się w skowronka, siedzi cały dzień na buku i powtarza :kuku – kuku! U sąsiada padała sucha oranżada. Abecadło z pieca spadło i zjadło pieczeń. W stawie utopiła się kaczka. Takie zachowanie jest nieładne, nie wolno nikogo oszukiwać.

Viktoria Jałowiecka

3zuzia.jpg

Gdy Katarzyna miała katar, schowała się pod pierzynę. Chory doktor zaraził rejenta. Gdy goście zjedli zarażone przez rejenta flaczki, rozchorowali się. Całe miasto kichało przez Katarzynę. Aby nie zachorować, trzeba pamiętać o witaminach i codziennych wyjściach na świeże powietrze oraz unikać kontaktu z chorymi.

Zuzanna Czach

4ola.jpg

Kwoka zaprosiła do siebie gości, żeby nauczyć ich dobrego zachowania. Osioł w progu domu stłukł kopytem garnek. Krowa zbiła szybę lewym rogiem. Kwoka złościła się na świnię, bo naniosła błota. Baran złamał grzędę. Kwoka źle zachowała się wobec gości. Nie znała zasad dobrego wychowania, bo krzyczała na gości i ich wygnała.

Aleksandra Zimoń

5karol.jpg

Psie smutki mieszkają na brzegu błękitnej rzeczki. Psy martwią się, że nie wolno wchodzić do ogrodu. Woda nie chce być sucha. Mucha wleciała do ucha. Kot musi drapać. Kura nie da się złapać. Nie można gryźć w nogę sąsiada. Z nieba nie spada kiełbasa. Ostatni smuteczek jest taki, że pies musi biegać, a nie jeździ autem. Można pocieszyć pieska dając mu mleczko. Ja dbam o humor swojego psa, bo codziennie bawię się z nim. Czasami daje sobie lizać głowę i drapię go po brzuszku.

Karol Frankiewicz

6bartek.jpg

Hipopotam prosił o rękę żabę. Obiecał, że będzie łapał jej motyle i woził ją na grzbiecie. Żabka zażądała, żeby nawlekł jej igłę. Hipopotam nie mógł spełnić tego życzenia, bo miał za dużą rękę. Myślę, że mógł spełnić inne obietnice.

Bartłomiej Szynal

7rysiek.jpg

Kaczka dziwaczka mieszkała nad rzeczką opodal krzaczka. Lubiła chodzić na piesze wycieczki. Ona myliła budynki, zjadała taśmę, znosiła jaja na twardo, czesała się wykałaczką i zjadła dwa złote. Kaczka została upieczona w piecu na obiad. Kucharz był zaskoczony, bo z kaczki zrobił się zając. Taką dziwną kaczkę można znaleźć tylko w bajce.

Ryszard Chłopek

8nadiad.jpg

Mucha w ciągu kolejnych dni kąpała się w smole, w rosole, w czerwonym winie, w czerninie, w bigosie, w tatarskim sosie i w soku z moreli. Miała zmartwienie, bo po tych kąpielach cała się lepiła. Powinna wykąpać się w wodzie. W wierszu Jana Brzechwy „Mucha” prawdą jest to, że z kąpieli każdy powinien korzystać. A mucha ma bardzo dużo zarazków, bo siada na różnych śmieciach.

Nadia Dymek

9szymon.jpg

W owocarni leżały: arbuz, morela, cytryny i melon. Arbuz był złośliwy, bo dokuczał innym owocom. Melon ukarał arbuza, gdy runął z szafki, potem stoczył go za ladę. Z arbuza zrobiła się marmolada. Nie wolno się z nikogo wyśmiewać, bo potem dostanie się za swoje.

Szymon Stanoch

10hektor.jpg

Leń zajmował się siedzeniem na tapczanie. Potem zjadł pierwsze śniadanie. Następnie pluł i łapał. Potem podrapał się w głowę. Na końcu zgubił kalosze. Leń nie poszedł do szkoły, bo mu się nie chciało. Nie wykonał swoich obowiązków: nie nakarmił Azorka i kanarka. Śniło mu się, że nad czymś się trudził. Zdarza mi się to w sobotę i niedzielę, jak gram na komputerze i nic innego nie robię.

Hektor Giełbaga

11christian.jpg

 W jabłuszku mieszkał robaczek. Wybrał się do miasta, bo chciał zjeść befsztyczek. Wędrował tydzień. Doszedł do miasta do baru. W menu były dania: zupa jabłkowa, knedle z jabłkami, duszone jabłka i pieczone jabłka oraz szarlotka, placek i babka. Wyprawa robaczka nie miała sensu, bo nie dostał befsztyczka.

Christian Jakson

12michal.jpg

 Skarżypyta opowiada o Piotrusiu, Antku, Wandzie, Zosi, Jurku i o Wacku. Mówi, że Piotruś nie przyszedł do szkoły. Potem skarży na Antka, który zrobił dziurę w stole. Opowiedziała, że Wanda obrus poplamiła w stołówce. Zosia nie umyła szyi. Jurek zgubił klucz, a nie ma zapasowego. Wacek zjadł cały placek. Skarżenie to brzydkie zachowanie, bo ktoś może być niewinny.

Michał Łączak

13nadiag.jpg

 Król Borowik był zły dlatego bo kąsały go muchy. Pod dębem ogłosił, że wyrusza na wojnę z muchami. W wojnie nie chciały mu pomóc surojadki, modraczki, czubajki, pieczarki, maślaki, trufle, gąski, purchawki, koźlaki, bedłki, rydze, bielaki i smardze. Wojna z muchami skończyła się dobrze. Muchomory pokonały cztery muchy. Każdy muchomor dostał w nagrodę po jednym orderze.

Nadia Goc

14pawel.jpg

 Atrament wylał się na lekcji geografii. Kleksy rozprysły się po mapie, bo było go bardzo dużo. Strażak wykąpał się w atramencie i był czarny. Został kominiarzem, bo nie mógł czarny wrócić do straży. Ludzie wyrzucają śmieci do wody i wtedy rzeka jest brudna.

Paweł Kopciński

------------------------------------------------------------------------

Piórko nr 15/2019 (193)

Piórko nr 15/2019 (193)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

26 maja jest obchodzone najpiękniejsze święto – Dzień Matki. W tym roku uczniowie z klasy I b, której wychowawczynią jest pani Bożena Jarosz, postanowili uczcić ten dzień w sposób szczególny. Dzieci przygotowały piękne portrety mam i napisały o nich krótkie teksty. Warto docenić ten wysiłek, ponieważ pierwszaki całkiem niedawno nauczyły się pisać. Teraz debiutują na łamach Piórka i w ten sposób składają Mamusiom najpiękniejsze życzenia.

1jagodagoc.jpg

Bawię się z mamą w berka. Pocieszam swoją mamę i mówię jej „kocham Cię”.

Jagoda Goc

2irekhajduk.jpg

Mojej mamie jest smutno, kiedy kłócę się z bratem. Myślę, że moja mama marzy o moich dobrych ocenach w szkole. Pomagam jej ścierać kurze. Mój tatuś mówi do mojej mamy „mała”.

Ireneusz Hajduk

3jasminajamrog.jpg

Mama nie lubi najbardziej sosu czosnkowego i złego sprawdzianu. Mama marzy, żeby nasza rodzina była szczęśliwa. W wolnym czasie ogląda netflixa.

Jasmina Jamróg

4juliakula.jpg

Moja mama ma na imię Agata. Z mamą lubię chodzić na zakupy.

Julia Kula

5jankusibab.jpg

Mama jest szczęśliwa, kiedy w weekend jesteśmy całą rodziną. Pocieszam mamę, gdy przynoszę szóstkę i piątkę lub pochwały. Mama spędza wolny czas przy komputerze. Robi sobie drzemkę.

Jan Kusibab

6kamilanauka.jpg

Gdybym była wróżką, zrobiłabym dla mamy wreszcie nowy dom. Kocham mamę za to, że kupuje mi różne zabawki. Mama spędza wolny czas oglądając telewizor.

Kamila Nauka

7szymonniedbalec.jpg

Kocham moja mamę za to, że mnie urodziła. Pomagam mamie w gotowaniu. Mama nie lubi najbardziej, jak mam złe oceny.

Szymon Niedbalec

8hubertorkisz.jpg

Moja mama ma na imię Iwona. Mamie sprawia przyjemność, jak dostaję dobre oceny w szkole.

Hubert Orkisz

9karolorlik.jpg

Kocham mamę za to, że mi pomaga, gotuje i kupuje zabawki. Mama się śmieje, kiedy ją rozśmieszam. Sprawiam jej przyjemność, jak przynoszę dobre oceny.

Karol Orlik

10milenapartacz.jpg

Moja mama ma na imię Ania. Lubię z mamą sprzątać w moim pokoju i gotować obiad.

Milena Partacz

11jakubpyzia.jpg

Lubię z mamą robić śniadanie i kolację. Mojej mamie jest smutno, kiedy dostanę jedynkę i uwagę. Wyczarowałbym jej, żebym był wzorowy.

Jakub Pyzia

12karolskowron.jpg

Moja mama marzy o tym, żebym był wzorowym uczniem. Gdybym był czarodziejem, wyczarowałbym mamie dla mnie piątki i szóstki. Lubię z mamą grać w FIFĘ 15 i jeździć na rowerze. Pomagam jej myć naczynia i odkurzam.

Karol Skowron

13zuzannaslusarska.jpg

Bawię się z mamą lalkami. Mamie sprawia przyjemność, gdy jesteśmy cichutko z siostrą. Gdybym była wróżką, zrobiłabym, dla mamy dom. Tata mówi do mamy „kochanie”.

Zuzanna Ślusarska

14milenawielgus.jpg

Mama ma na imię Justyna. Kocham mamę za to, że martwi się o mnie, za miłość. Kupuje mi ubrania. Ładnie mnie czesze.

Milena Wielgus

15mikolajwojcik.jpg

Z mamą lubię uczyć się piosenek. Pomagam mamie w rozpakowywaniu naczyń ze zmywarki. Mama jest smutna, jak nie przynoszę złotego paska.

Mikołaj Wójcik

Piórko nr 14/2019(192)

Piórko nr 14/2019(192)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Legendy polskie

O Warsie i Sawie

1nadiad.jpg

ilustracja: Nadia Dymek, kl. II a

Za siedmioma falami, za siedmioma wirami, w rzece o imieniu Wisła w zamku mieszkał zły czarodziej. Nienawidził wszystkiego co piękne. Pewnego dnia z lasu wybiegła piękna dziewczyna z gniazdem piskląt. Zły czarodziej zamienił ją w syrenę.

Pewien ojciec dał swoim synom po jednej strzale, żeby wybrali sobie zawód. Jeden syn trafi w dom niedźwiedzia i został bartnikiem, drugi w drzewo, był drwalem, a trzeci w wodę. Chłopak został rybakiem. Poszedł nad rzekę i zobaczył syrenę. Zarzucił na nią sieć. Wedy syrena zamieniła się w kobietę. Rybak Wars i dziewczyna Sawa założyli nad Wisłą miasto. Od ich imion wzięła się nazwa stolicy Polski, Warszawa.

tekst: Nadia Dymek, kl. II a

O bazyliszku

2ola.jpg

ilustracja: Aleksandra Zimoń, kl. II a

W Warszawie w spalonej kamieniczce mieszkał groźny bazyliszek, który sprawiał, że kto na niego popatrzy, skamienieje. Bazyliszek miał ogon krokodyla, głowę koguta i tułów smoka. Wszyscy starali się go pokonać, ale nikt nie wiedział jak. Wtedy rajcy poszli do uczonego mężczyzny i on powiedział im, żeby pokazali potworowi jego odbicie w zwierciadle, a skamienieje. Rajcy poszli do dwóch skazańców i zapytali, który z nich to zrobi. Jeden się zgłosił i z nimi poszedł. Pokonał bazyliszka i został uwolniony z więzienia. A na Starym Mieście w Warszawie zapanował spokój.

tekst: Aleksandra Zimoń, Ryszard Chłopek, kl. II a

O poznańskich koziołkach

3karol.jpg

ilustracja: Karol Frankiewicz, kl. II a

Dawno temu w Poznaniu był budowany ratusz. Po czterech miesiącach skończono budowlę. Król z tej okazji urządził ucztę, na której główna potrawą była pieczeń. Kiedy kucharz na chwilę musiał opuścić kuchnię, kuchcik zajął się pieczenią. Kuchcik był głodny, więc zostawił pieczeń przy piecu. Pieczeń wpadła do ognia. Przerażony kuchcik poszedł po nową pieczeń, a po drodze zobaczył dwa koziołki. Zabrał je. Koziołki jednak się urwały ze sznurka i uciekły na wieżę ratusza. Gdy wybiła godzina dwunasta, koziołki bodły się rogami. Od tego momentu koziołki zostały symbolem Poznania i do dziś bodą się na ratuszowej wieży.

tekst: Zuzanna Czach, Karol Frankiewicz, kl. II a

O smoku wawelskim

4michal.jpg

ilustracja: Michał Łączak, kl. II a

Dawno temu żył groźny smok. Król niepokoił się i powiedział, że jak ktoś go zabije, dostanie pół królestwa i rękę księżniczki. Wszyscy rycerze próbowali go zabić, ale nie dawali rady. A na koniec przyszedł szewczyk Dratewka i podłożył owcę z siarką. Smok zjadł owcę i zrobiło mu się niedobrze. Poleciał nad Wisłę i wypił całą wodę, aż wybuchł. A król podarował Dratewce pół królestwa i rękę królewny.

tekst: Michał Łaczak, Bartłomiej Szynal,

Hektor Giełbaga, Christian Jakson, kl. II a

5wikosoch.jpg

ilustracja: Wiktoria Osocha, kl. II b

O Popielu

W Kruszwicy nad jeziorem Gopło żył król Popiel ze swoją żoną Brunhildą. Był zły i okrutny dla mieszkańców. Chciał mieć większą władzę. Zaprosił stryjów do zamku, a gdy skończyło się wino, Brunhilda poszła po miód. Stryjowie napili się miodu, zaczęli wić się z bólu. I wtedy najstarszy ze stryjów powiedział: „Przeklinam cię, Popielu.” Wówczas Brunhilda pokazała Popielowi butelkę z trucizną. Wrzucili martwe ciała do jeziora. Rano Brunhilda powiedziała ludziom, że stryjowie wyszli nocą, bo nie smakowało im jedzenie. Gdy byli w zamku, wokół niego pojawiły się myszy. Popiel i Brunhilda schowali się w wieży. Myszy zaczęły wchodzić do zamku i weszły też na wieżę. Gdy znalazły parę królewską, zagryzły ich. Do dziś w Kruszwicy stoi wieża aby przypominać ludziom o karze, która spotkała Popiela i Brunhildę.

Wiktoria Osocha, kl. II b

6kordusz.jpg

ilustracja: Kornelia Duszlak, kl. II b

O chlebie, co zmienił się w kamień

W małej wiosce mieszkała wdowa z pięciorgiem dzieci. Nie miała dużo jedzenia i ciężko było jej nakarmić rodzinę. W końcu nadeszła sroga zima i zabrała dużo jedzenia, a to co udało im się uratować, wiosna zabrała powodzią. Pewnego dnia wyszła na ulicę, postanowiła znaleźć pracę lub prosić o pomoc. Zobaczyła swojego sąsiada z workiem pełnym chleba. Cicho poprosiła go o trochę chleba lecz on szybko pobiegł i odrzekł, że to nie chleb tylko kamień. Wdowa odpowiedziała mu: „Skoro nie masz serca, to niech ten chleb zaciąży ci jak kamień.” Po chwili było mu coraz ciężej. Zatrzymał się na skraju drogi, odwinął chleb, który był zamieniony w kamień. Zwrócił się do żony, żeby zrobiła obiad dla wdowy i jej dzieci. I wtedy zaniósł pamiątkowy chleb do kościoła w Oliwie. Podobno znajduje się tam do dziś.

Kornelia Duszlak, kl. II b

7piotr.jpg

ilustracja: Piotr Szczęśniak, kl. II b

O przerwanym hejnale

Stary trębacz nie mógł zasnąć, to się odkrył, to się przykrył. Wreszcie wyszedł na pole, potem poszedł po swoją trąbkę i pomyślał, że pójdzie na wieżę Mariacką. Gdy tam dotarł zobaczył, że horda rozbójników pędzi na Kraków. Wziął trąbkę i zagrał hejnał, który płynął przez cały Kraków. Kiedy wszyscy się obudzili, stanęli do walki. Jeden z łuczników najeźdźcy celnie strzelił w trębacza i hejnał się urwał. Na pamiątkę o godzinie dwunastej słychać przerwany hejnał w Krakowie.

Piotrek Szczęśniak, kl. II b

O Białym Orle

8pawel.jpg

ilustracja: Paweł Kopciński, kl. II a

Dawno temu żyli trzej bracia. Chcieli założyć swoje państwa. Poszli na trzy strony świata. Lech na północ, Czech na południe, a Rus na wschód. Lech szedł cały dzień. Nagle postanowił odpocząć. Wtedy z drzewa wyleciał piękny orzeł. Lechowi spodobał się orzeł, dlatego założył w tym miejscu swoją ojczyznę.

tekst: Paweł Kopciński, kl. II a

O śpiących rycerzach

W góralskim miasteczku był sobie kowal Kuba. Najlepszy w okolicy. Pewnego dnia przyszedł do niego stary człowiek. Zaproponował mu pracę, więc wziął narzędzia i ruszył za starcem. Gdy dotarli do pionowej ściany, Kuba popatrzył w górę i wtedy strzelił piorun. Oczom Kuby ukazała się jaskinia. Gdy weszli do jaskini, zobaczył śpiących rycerzy. A w drugiej grocie były konie. Kowal zabrał się do pracy. Po kilku dniach pracy Kuba zbudził hałasem rycerzy. Starzec powiedział im, aby szli spać, to jeszcze nie czas. Po powrocie do domu Kuba opowiedział to starszemu góralowi. Już nigdy więcej, wybierając się na wyprawy, Kuba nie odnalazł wejścia do jaskini. A rycerze śpią nadal, obudzą się, gdy Polakom będzie źle.

Damian Borowiec, kl. II b

O kwiecie paproci

Za górami, za lasami była sobie mała wieś. Krążyła tam historia o kwiecie paproci, który można było go zdobyć tylko w noc świętojańską. Wielu ludzi próbowało go odszukać. Pewien Jacuś zainteresował się tą historią. Postanowił znaleźć kwiat. Jak była noc świętojańska, poszedł do lasu. Las wydawał mu się dziwny
i straszny. Jacuś się nie poddawał, szedł dalej, aż tu nagle pojawiła się pięciolistna paproć świecąca. Jacuś ją zerwał i jakiś głos się do niego odezwał: „Teraz możesz wszystkim rządzić, ale nie możesz się podzielić z nikim”. Jacuś chciał zamek, ale zasypały go kamienie.

Oliwier Mika, kl. II b

Piórko nr 13/2019 (191)

Piórko nr 13/2019 (191)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redakcja: Grażyna Robaszyńska-Janiec

zdjęcia: Agnieszka Kwolek

Wycieczka do Muzeum Pszczelarstwa w Stróżach dostarczyła dziewczynkom i chłopcom z klas drugich wielu wrażeń. Dzieci uczestniczyły w warsztatach wyrabiania świec z wosku, poznały różne zwierzęta, jeździły na kucyku i wozem. Ale najcenniejszą zdobyczą tego wyjazdu jest wiedza o życiu pszczół.

Wielkie mozoły, nim miód zrobią pszczoły

1z.jpg

Co możesz zrobić dla pszczół w swoim ogródku?

Na świecie jest coraz mniej pszczół. A bez pszczół nie ma życia, bo nie będzie jedzenia i owoców. Dlatego po południu nie pryskaj kwiatów, rób to wieczorem kiedy pszczoły są w ulu. By pomóc pszczołom powinniśmy sadzić dużo kwiatów i drzew liściastych, by pszczoły mogły zbierać nektar i zapylać rośliny.

Maciek Bród, kl. II b

Możemy sadzić kwiaty dla pszczół, bo bez pszczół nie przeżyjemy dłużej niż 4 lata. Dbajmy o pszczoły i nie pryskajmy w południe roślin, kiedy one zbierają pyłek. Bo je zatrujemy. I nie sadźmy drzew iglastych, bo tych drzew nie da się zapylić, a przy okazji one słabiej czyszczą nam powietrze.

Karol Pytko, kl. II b

2z.jpg

Czym są feromony – czyli o porozumiewaniu się pszczół

Feromony to zapachy. Każda królowa pszczół wie, że czasami może przylecieć obca pszczoła. Dlatego królowa rozpyla zapach, wtedy ma pewność, że to jej pszczoła. Pozostałe pszczoły w roju też rozpoznają swój rój po zapachu. Obca pszczoła może się dostać do roju, ale musi dać jakiś podarunek. Oczywiście każdy rój ma inny zapach.

Kornelia Duszlak, kl. II b

To królowa wydziela zapach i w ten sposób porozumiewa się z innymi pszczołami. Królowa w swoim ulu znosi jaja. Nieznana pszczoła nie może wejść do ula chyba, że przyniesie upominek.

Oliwka Świątek, kl. II b

3z.jpg

Pszczoła pszczole nierówna

W roju najważniejsza jest królowa. Ma za zadanie składać jaja. Robotnice mają zbierać nektar i karmić larwy. W ulu mieszkają jeszcze trutnie, ale one nic nie robią. Gdy pszczoły się pocą wydzielają wosk, z którego robią plastry, a plastry mają kształt sześcianu.

Wiktoria Osocha, kl. II b

W roju pszczół jest jedna królowa, która jest największa. Ona składa jaja. Reszta pszczół to robotnice, które wychodzą z ula, żeby zbierać nektar z różnych kwiatów. One również opiekują się larwami i młodymi pszczołami. Inni mieszkańcy ula to trutnie, które nie pracują.

Julia Osak, kl. II b

4z.jpg

Czy można słuchać nogami – czyli o pszczelich zmysłach

Pszczoły potrafią słuchać nogami i mają tysiące małych oczek. Czują czułkami i mogą nimi wąchać. A nawet myślą czułkami. Mają też sześć odnóży.

Piotrek Szczęśniak, kl. II b

Pszczoła ma zmysł słuchu na przednich nogach. Ich oczy widzą bardzo dużo obiektów. Dotykają i wąchają czułkami.

Patryk Skupień, kl. II b

5z.jpg

Pszczoły to super bohaterki

Pszczoły potrafią machać skrzydełkami 200 razy w ciągu jednej sekundy. Pszczoły pracują całe życie. Żyją około jednego miesiąca. W ciągu całego życia pszczoła zrobi tylko jedną łyżeczkę miodu. Ale najważniejsza praca pszczoły to zapylanie roślin.

Oliwier Mika, kl. II b

6z.jpg

Co najbardziej podobało mi się na wycieczce?

        … a potem weszliśmy do szkoły i mieliśmy lekcję, na której pani pokazała nam jak można zrobić świece i opowiedziała nam różne ciekawostki o życiu pszczół.

Oskar Chajec, kl. II b

7z.jpg

Jak jest umeblowany domek pszczół?

U pszczół na pierwszy rzut oka jest byle jak. Ale gdy popatrzymy do środka, jest ładniej. Domem pszczół jest plaster, który zrobiły same pszczoły. Wszędzie jest obłożony woskiem. Każdy „pokój” ma sześć ścian. Robotnice mają mniejsze sześciany, a trutnie większe.

Damian Borowiec, kl. II b

8z.jpg

Miód nie jest najważniejszy, czyli o zapylaniu roślin

Najważniejszą pracą pszczół jest zapylanie roślin. Bo wtedy rosną kwiaty, owoce i warzywa. Bez pszczół przeżyjemy tylko 4 lata. Nie wolno pryskać roślin w południe, bo zatrujemy pszczoły. Dzięki pracy pszczół mamy co jeść.

Wiktoria Wielgus, kl. II b

Najważniejszą pracą pszczół jest zapylanie kwiatów. Jakby pszczoły nie zapylały kwiatów. Jakby pszczoły nie zapylały, nie byłoby jabłek, wiśni, czereśni i innych owoców. Dzięki pszczołom mamy co jeść.

Szymon Misiura, kl. II b

Piórko nr 12/2019 (190)

Piórko nr 12/2019 (190)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redakcja: Grażyna Robaszyńska-Janiec

zdjęcia: Agnieszka Kwolek

współorganizatorka happeningu: Bożena Jarosz

Konstytucja, co to znaczy?

1z.jpg

W całej Polsce bardzo uroczyście obchodzone jest Święto Konstytucji 3.Maja. W każdym przedszkolu i w każdej najmniejszej szkole nauczyciele  uczą dzieci o tym wyjątkowym wydarzeniu w historii Ojczyzny. Przypominają, że konstytucja jest najważniejszym dokumentem, na który Prezydent składa przysięgę. Dlaczego ma tak ogromne znaczenie? Otóż dlatego, że zapisane są w niej prawa wszystkich obywateli.

2z.jpg

Najmłodsze dzieci nie czytały jeszcze preambuły konstytucji, ale można im wytłumaczyć, że każdego człowieka należy darzyć szacunkiem bez względu na  kolor skóry, język, którym się posługuje czy religię, którą wyznaje. Jest to niezwykle ważne zwłaszcza w dzisiejszej szkole, ponieważ coraz częściej uczą się tu dzieci pochodzące z różnych części Europy, a nawet innych kontynentów.

3z.jpg

Uczniowie poznają zasady kodeksu przedszkolaka, potem regulamin szkolny i wiedzą, że trzeba przestrzegać tych zapisów, aby zgodnie funkcjonować w społeczności. Młodsze dzieci potrafią być niezwykle konsekwentne w egzekwowaniu tychże zasad.

4zdyr.jpg

W naszej szkole dla upamiętnienia Święta Konstytucji 3. Maja odbył się 3 Bieg z maskotką. W tym roku miał charakter happeningu patriotycznego. Dzieci zostały przywitane przez dyrektora szkoły, Marcina Nowaka.

5z.jpg

Potem wysłuchały krótkiej pogadanki na temat konstytucji – tej sprzed ponad dwustu lat i współczesnej.

6z.jpg

Następnie w grupach wykonały kilka zadań. Przedszkolaki, które od września rozpoczną naukę w pierwszej klasie i znają już litery, ułożyły piękny napis KONSTYTUCJA.

7z.jpg

Pierwszaki na pewno będą pamiętały datę tego wydarzenia – 3 maja 1791r. i nazwisko króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

8z.jpg

A uczniowie drugich klas doskonale poradzili sobie z ułożeniem hasła Konstytucja jest najważniejszym aktem prawnym, czyli ustawą zasadnicza w państwie   oraz dobraniem synonimów do słowa konstytucja: dokument, zasady, reguły, ustawa, prawa.

9z.jpg

Najważniejszym punktem tego wydarzenia był bieg. Wszystkie dzieci przyniosły do szkoły ulubione maskotki, z którymi biegły po wyznaczonym torze. Nie było przegranych w tej konkurencji, a jednak emocje były ogromne. Każde dziecko dotarło do mety i ustawiło na linii swoją maskotkę.

10z.jpg

Na zakończenie spotkania odbyło się losowanie laleczki oraz misia wydzierganych przez współorganizatorkę happeningu. Szczęście uśmiechnęło się tym razem do Amelki z zerówki i Karola z pierwszej klasy.

11z.jpg

Gratulujemy wszystkim uczestnikom zapału, spontaniczności i wspaniałej zabawy! To była ładna i pożyteczna lekcja patriotyzmu z sercem – dosłownie i w przenośni!

Piórko nr 11/2019 (189)

Piórko nr 11/2019 (189)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

-------------------------------------------------------------------------------------------------

Uczniowie klas drugich , za pomocą prac plastycznych oraz teksów pokazują jak piękna jest przyroda i jak należy dbać o środowisko. Pamiętajmy o naszej planecie Ziemi nie tylko w czasie akcji SPRZĄTANIE ŚWIATA czy podczas DNIA ZIEMI.

Ekologiczne dylematy

1wikosoch.jpg

ilustracja: Wiktoria Osocha, kl. II b

Co by było, gdyby wycięto wszystkie drzewa? Gdyby wycięto wszystkie drzewa, ludzie nie mieliby czym oddychać. Ptaki nie miałyby gdzie mieszkać i składać jaj. Zwierzęta nie miałyby ochrony przed drapieżnikami. Nie byłoby ładnych widoków na lasy. Pamiętajmy, żeby nie wycinać zdrowych drzew!

Szymon Stanoch i Christian Jakson, kl. II a

2kordusz.jpg

ilustracja: Kornelia Duszlak, kl. II b

Co by było, gdyby wyginęły wszystkie pszczoły? Gdyby pszczoły wyginęły, nikt nie zapylałby kwiatów. Nie byłoby wtedy miodu. Nie zakwitłyby kwiaty drzew owocowych, na których urosną jabłka, śliwki, wiśnie i czereśnie. Nie opryskujmy kwiatów, wtedy kiedy pszczoły pobierają nektar. Pamiętajmy! Nie zanieczyszczajmy powietrza, bo pszczoły też go potrzebują.

Zuzanna Czach i Aleksandra Zimoń, kl. II a

3wikwielg.jpg

ilustracja: Wiktoria Wielgus, kl. II b

Co by było, gdyby zabrakło wody? Gdyby nie było wody, ludzie by wyginęli. Woda jest potrzebna do życia. Nic by nie rosło. Gdyby nie byłoby wody, nie żyłyby też ryby. Woda to skarb!

Hektor Giełbaga, Michał Łączak i Bartłomiej Szynal, kl. II a

4karolpyt.jpg

ilustracja: Karol Pytko, kl. II b

Co by było, gdyby wyginęły wszystkie ptaki? Gdyby ptaki wyginęły, to robaki zjadłyby wszystkie plony. A bez plonów ludzie, nie mieliby pożywienia. Musieliby jeść tylko zwierzęta. Drzewa byłyby chore. Bez ptaków byłoby bardzo, ale to bardzo trudno. Warto dbać o środowisko. Gdyby nikt nie dbał o środowisko, to by się zadziało o wiele więcej rzeczy gorszych niż wymieniliśmy.

Ryszard Chłopek i Karol Frankiewicz, kl. II a

5piotrszczes.jpg

ilustracja: Piotr Szczęśniak, kl. II b

Co by było, gdyby nie było lasów? W lesie są drzewa, które dają tlen. Drzewa są coraz częściej wycinane i jest coraz mnie świeżego powietrza. Jak wytną jeden las, tracimy dużo tlenu. Bez tlenu ludzkość wyginie. I nie będzie nowego pokolenia.

Paweł Kopciński, kl. II a

6oliwiermika.jpg

ilustracja: Oliwier Mika, kl. II b

Co by było, gdybyśmy nie jeździli samochodami? Byłoby czystsze powietrze i żyłoby więcej ludzi. Zamiast autem, jeździlibyśmy na rowerach lub chodzilibyśmy pieszo. Można też jeździć na rolkach. To byłaby frajda! Wszyscy kochają naszą planetę. Trzeba o nią dbać. Można wiele zrobić: dbać o powietrze, segregować śmieci. Pamiętajmy o sprzątaniu Ziemi!

Nadia Dymek i Nadia Goc, kl. II a

Piórko nr 10/2019 (188)

Piórko nr 10/2019 (188)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Jak najlepiej się czegoś nauczyć? Działając! Dzieci z II a znają nową piramidę żywienia. Tę wiedzę wykorzystują w praktyce, codziennie zjadają zdrowe śniadanie w szkole. Sprawdziły również swoje umiejętności kulinarne i przygotowały fantastyczne sałatki owocowe i surówki. Wyszło pysznie!

OWOCOWY ZAWRÓT GŁOWY

z1.jpg

W szkole omawiamy temat „Zdrowe odżywianie”. Naszym zadaniem było zrobić surówkę. Najpierw przygotowaliśmy składniki. To były: marchewka, jabłko, pomarańcza, cytryna, jogurt i rodzynki.

z2.jpg

Starliśmy i pokroiliśmy składniki, a potem wszystko wymieszaliśmy.

z3.jpg

Następnie nakryliśmy stół czystymi ściereczkami, rozłożyliśmy talerze i sztućce. Później pani nałożyła nam surówkę i zaczęliśmy jeść. Bardzo nam smakowało! Mniam!

Nadia Dymek, Aleksandra Zimoń, Ryszard Chłopek,

Bartłomiej Szynal, Christian Jakson i Paweł Kopciński

z4.jpg

Nasza grupa kroiła sałatkę owocową. Używaliśmy bananów, jabłek, pomarańczy, kiwi, grejpfruta, gruszki, winogron, rodzynek, cytryny i miodu. Najpierw kroiliśmy składniki i wrzucaliśmy je do miski.

z5.jpg

Następnie wyciskaliśmy sok z cytryny i grejpfruta. Dodaliśmy miód i rodzynki, wymieszaliśmy wszystko dokładnie.

z6.jpg

Potem rozkładaliśmy na stole talerze, sztućce i rozdawaliśmy sałatkę. Ta sałatka smakowała wszystkim. Chcielibyśmy takie zajęcia powtórzyć!

Zuzanna Czach, Nadia Goc, Szymon Stanoch,

Hektor Giełbaga, Karol Frankiewicz, Michał Łączak

Piórko nr 9/2019 (187)

Piórko nr 9/2019 (187)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Pewnego dnia dzieci z klasy II b zamieniły salę w małe laboratorium. Wybuchały wulkany, padał kolorowy deszcz … Na te ekscytujące zajęcia zaprosiły koleżanki i kolegów z równoległej klasy. Oj, działo się!

KOLOROWY ŚWIAT PRZYRODY

z1kolorowydeszcz.jpeg

W Dniu Doświadczeń robiliśmy różne eksperymenty z wodą. Opiszę wam kolorowy deszcz. Na początku wlewaliśmy zimną wodę do słoika, a później dodawaliśmy piankę do golenia. Na końcu wciskaliśmy kolorowe barwniki. Barwniki opadły na dno, bo były cięższe od wody. Tak powstał kolorowy deszcz.

Julia Osak, kl. II b

Szymek wycisnął na zimną wodę piankę do golenia. Barwniki, które wlaliśmy na piankę były cięższe i opadły na samo dno. Były to czerwone, zielone i niebieskie krople deszczu.

Karol Pytko, kl. II

z2warstwy.jpeg

Do słoika nalaliśmy gorącą wodę i nasypywaliśmy sól. A potem mieszaliśmy tak długo, aż sól przestanie rozpuszczać się w wodzie. Na kredce pani zawiązała sznurek, a potem włożyła go do słoika. Teraz czekamy, aż na sznurku pojawią się piękne kryształki soli.

Wiktoria Wielgus, kl. II b

z3lampawulkaniczna.jpeg

Najpierw do słoika wlałam olej. Zabarwiłam wodę czerwonym barwnikiem, którą wlałam do słoika z olejem. Potem dodałam musujące tabletki. Zrobiły się piękne, duże bąbelki.

Oliwia Świątek, kl. II b

Najbardziej podobał mi się eksperyment o lampie wulkanicznej. Najpierw trzeba wlać do słoika olej. Później zabarwioną wodę na czerwono, a na końcu tabletki musujące. Powstały bąbelki. Bardzo mi się podobało.

Patryk Skupień, kl. II b

z4wulkany.jpeg

            Podobał mi się „wybuchający wulkan”. Do tego doświadczenia potrzebowaliśmy słoików, wody, barwników spożywczych, sody oczyszczonej, strzykawki i kwasku cytrynowego. Reakcja była niesamowita.

Kornelia Duszlak, kl. II b

         Wulkany były w kolorach niebieskim, czerwonym i zielonym. Wlaliśmy do słoików wodę i ją zabarwiliśmy. Wsypałam do nich kwasek cytrynowy. Do czwartego słoika z wodą wsypaliśmy sodę. Potem wlaliśmy sodę z wodą do wszystkich zabarwionych słoików i wulkany wybuchały. Dobrze, że pod nimi była taca, bo wylały się.

Wiktoria Osocha, kl. II b

         Wulkany były w kolorach: niebieskim, czerwonym i zielonym. Wlewaliśmy do słoików wodę z sodą. Im więcej wlewaliśmy tym bardziej wybuchały. Potem pani wlała wszystko do jednego słoika. Woda zrobiła się czarna i zaczęliśmy mówić, że to jest coca – cola.

Piotr Szczęśniak, kl. II b

...........................................................

Piórko nr 8/2019 (186)

Piórko nr 8/2019 (186)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Dzieci z klasy II a rozmawiały o swoich pupilach. Obserwują zwierzątka, opiekują się nimi, karmią, leczą i bawią się z nimi. Mają dużą wiedzę na temat ich wyglądu, upodobań i charakteru. Kochają nie tylko kotki, pieski, króliki, ale nawet … kury.

Pieski, kotki, króliki i …kury

1szymek.jpg

Moje zwierzę to kot. Ma na imię Felek. Ma zielone oczy. Jego uszy wyglądają jak anteny. Ma długi i szary ogon. Jest trójkolorowy. Łapy ma białe, a brzuch czarno-szary. Wysoko skacze, a gdy ktoś otworzy lodówkę, to nic go nie zatrzyma, bo biegnie jak szalony. Bardzo lubi spać. Lubi pić mleko i wodę. Je karmę i lencz. A jak się wyśpi, to je i idzie na pole. Weterynarz mówi, że jak na kota, to jest bardzo duży.

Szymon Stanoch

ola.jpg

Moje zwierzątko to kot. Ma na imię Kicia. Kot jest ssakiem. Ma lekko zaokrąglone uszy i wąsy. Wąsy służą mu do znalezienia drogi. Jego kręgosłup jest do ogona. Jest tak giętki, że kot może przejść przez małe szczeliny. Karmię mojego kota karmą i mlekiem. Kicia przychodzi do rano i mnie budzi. Bardzo ją lubię.

Aleksandra Zimoń

2bartek.jpg

Moje zwierzę to królik Łatek. Ma czarno-brązowe łaty na całym ciele. Ma też zielone oczy. Królik to ssak. Mój królik lubi bardzo dużo jeść. Najbardziej lubi owies i marchewki. Łatek ma dwóch kolegów: Michała i Kamila. Bardzo lubię króliki, bo według mnie są najfajniejsze.

Bartłomiej Szynal

3zuza.png

Zawsze, gdy przechodzę przez podwórko, widzę kury. Kury są małe lub duże. To są ptaki. Kury mają dwie nogi i znoszą jajka. Jedzą paszę, makaron i skorupki z jajek oraz piją wodę. Bardzo je lubię, bo dają mi świeże jajka.

Zuzanna Czach

4hektor.jpg

Mój pies ma na imię Puma.  Jest czarny i bardzo mały. Oczy ma w kolorze czarnym. Lubi się bawić i jak daję mu się palec, to gryzie. Lubi jeść mięso i pić mleko. Gdy wracam ze szkoły, to merda ogonkiem z radości.

Hektor Giełbaga

5christian.jpg

Często przychodzę do Soni, żeby się z nią pobawić. Bawię się z nią, rzucam piłkę, a Sonia po nią biegnie. Pies bardzo lubi, gdy ją czeszę. Lubi też, gdy daję jej jeść.

Christian Jakson

6nadiag.jpeg

Mój pies nazywa się Bandzior. Jest czarno – brązowy. On ma jednego brata, dwie siostry i mamę Mery. Bandzior ma kumpla Reksia, który jest kilka miesięcy młodszy. Mój pies nie ma jeszcze roku. Bańdziuś jest strasznie szalony. Lubi biegać.

Nadia Goc

7pawel.jpg

Mój pies nazywa się Broszka. Ma zielone oczy, jasnobrązową sierść. Bardzo lubi jeść swoje chrupki. Jak łapię ją za ogon, to ona goni swój ogon. Bardzo lubi spacery, co dwa dni ją wyprowadzam. Szybko biega i wysoko skacze.

Paweł Kopciński

8karol.jpg

Codziennie rano widzę Lulę. To jest labrador. Jej sierść jest koloru biszkoptowego. Ma oklapnięte uszy. Oczy ma czarne. Ma długie łapy z ostrymi pazurami. Lula mieszka w domu. Biega bardzo szybko. Je suchą karmę, kości i przysmaki. Lubi się bawić, jest ruchliwa. Mój pies umie otwierać drzwi.

Karol Frankiewicz

9nadiad.jpg

Mój pies ma na imię Aira  jest dużym ssakiem. Jest średniej wysokości, ma szpiczaste uszy i brązowe włosy. Ciało psa pokrywa biała gruba sierść. W zimie ma różowy nos, a w lecie czarny. Ma długi język. Aira jest szalona i skacze jak koń, bo ma długie łapy.

Nadia Dymek

Mój pupil ma na imię Bruno i jest psem. Jest bardzo duży, ma niewielką głowę. Ma brązowe futro. Ma długie łapy zakończone niewielkimi pazurami. Lubi jeść mięso. Czasami szczeka na mnie. Często łazi dookoła budy.

Ryszard Chłopek

Bardzo lubię pieski. Kocham Tofika i Pikusia. Pies to zwierzę, które pochodzi od wilków, ale jest oswojony z ludźmi. Pieski bardzo lubią karmę, przysmaki, kości. A mój Pikuś przez chwilę był piłkarzem i grał w piłkę.

Michał Łączak

Piórko nr 7/2019 (185)

Piórko nr 7/2019 (185)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

W II b dzieci przeczytały książkę Hugh Loftinga „Doktor Dolittle i jego zwierzęta”. Z lektury, która została na nowo przetłumaczona, usunięto rasistowskie akcenty. I dobrze, ponieważ w XXI wieku powinniśmy rozumieć, co to znaczy tolerancja
i szacunek wobec odmiennej rasy i kultury.

Afrykańskie opowieści doktora Dolittle

1wiktwielg.jpg

Moje zwierzęta robią porządki. Po miesiącu robiły to tak dobrze, że powiedziałem im, że nigdy nie miałem w domu tak czysto. Pies Jip swoim ogonem zamiatał podłogę. A małpka Czi-Czi gotowała i łatała bieliznę. Kaczka ścierała kurze i ścieliła łóżka. Świnka zajęła się gospodarstwem. A papugę Polinezję mianowano gospodynią i praczką, bo była najstarsza.

ilustracja i tekst: Wiktoria Wielgus, kl. II b

Podobało mi się, jak zwierzęta pomagały. Małpka Czi-Czi zajmowała się gotowaniem i drobnymi naprawami, pies Jip swoim ogonem zamiatał podłogi, kaczka odkurzała i słała łóżka. Sowa Tu-Tu zajmowała się rachunkami, a świnka Geb-Geb dbała o ogród. Papuga Polinezja była gospodynią i praczką. Kulawy koń przyciągał drzewo z lasu, by mieli czym palić.

Oliwia Świątek, kl. II b

2maciekbrod.jpg

Miałem straszną przygodę. Kiedyś popłynąłem do Afryki i król Jolliginki zamknął mnie i moje zwierzęta w więzieniu. Ale papuga Polinezja wpadła na świetny pomysł, jak się uwolnić. Polinezja nastraszyła króla, że jestem magikiem. Król ze strachu kazał nas uwolnić. Bał się magii.

ilustracja i tekst: Maciek Bród, kl. II b

3oliwmika.jpg

ilustracja: Oliwier Mika, kl. II b

Kiedyś wypłynąłem do Afryki. Było nam ciężko, ale się udało. Dopłynęliśmy. Niestety zły król Jolliginki zamknął nas. Musiałem sprzątać kuchnię. Lecz papuga Polinezja nas uratowała. Następnie musieliśmy wyleczyć ponad 100 małp. Jednak nam się udało. To była ciężka praca.

Karol Pytko, kl. II b

4juliaosak.jpg

Miałem bardzo ciekawą historię. Spróbuję wam ją opisać. Byłem uwięziony w królestwie, nie mogłem się uwolnić. Nagle Polinezja wpadła na świetny pomysł. Wleciała do pokoju króla i udawała mnie. Wyszło jej to bardzo dobrze. Ale do pokoju weszła królowa i zauważyła Polinezję. Jednak udało nam się uciec. Król kazał żołnierzom mnie znaleźć. Na szczęście uciekliśmy.

ilustracja i tekst: Julia Osak, kl. II b

5wiktosoch.jpg

Bardzo podobał mi się małpi most. Uciekaliśmy ze zwierzętami przed strażami króla Jolliginki. Udało się, bo któryś ze strażników zahaczył swoim wielkim uchem o drzewo. W dobrą porę małpy rozwinęły most nad wąwozem. Złapały się za ręce i utworzyły długi most. Gdy wszyscy byli już w krainie małp, razem z małpami zbudowaliśmy wielki namiot. W namiocie przyjmowałem chore małpy.

ilustracja i tekst: Wiktoria Osocha, kl. II b

6piotr.jpg

Opiszę Wam moją ulubioną historię. Statek został opanowany przez piratów. Dowiedziałem się o tym od dwóch jaskółek podczas wylegiwania się na trawie. Jaskółki powiedziały, że możemy odpłynąć okrętem piratów, bo nikogo na nim nie ma. Podczas ucieczki piraci nas zauważyli i zablokowali drogę na pełne morze drugim statkiem. Wszyscy znaleźli się w potrzasku. Na szczęście sowa Tu-Tu powiedziała, że statek wkrótce zatonie, bo wszystkie szczury już z niego uciekły. Piraci niczego się nie spodziewali i byli bardzo zdziwieni, kiedy statek rzeczywiście zaczął tonąć.

ilustracja i tekst: Piotr Szczęśniak, kl. II b

7szymek.jpg

Dziś spotkała mnie straszna przygoda. Spotkaliśmy piratów. Zauważyłem, że z naszego statku uciekły szczury. Już wiedziałem, że statek zatonie. Zamieniliśmy się statkami z piratami. Jeden z piratów zauważył, że ten statek tonie. Tak udało nam się uwolnić od piratów.

ilustracja i tekst: Szymon Misiura, kl. II b

8kordusz.jpg

            Najbardziej podobało mi się, gdy małpy okrążyły dwugłowca i dały mi go w prezencie. A gdy wróciliśmy do ojczyzny, chodziliśmy od targu do targu, żeby pokazać dwugłowca za pieniądze. W ten sposób zarabialiśmy na życie.

ilustracja i tekst: Kornelia Duszlak, kl. II b


Piórko nr 6/2019 (184)

Piórko nr 6/2019 (184)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

„Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren to lektura ponadczasowa. Podobała się dziadkom, rodzicom, a teraz czytają ją kolejne pokolenia. W Polsce pierwsze wydanie ukazało się bowiem ponad 60 lat temu. Przygody sześciorga dzieci są tak fascynujące, że czytelnicy nie zauważają, że opisują zdarzenia w czasach, gdy nie było telewizorów, komputerów i telefonów komórkowych. Uczniowie dzielą się wrażeniami, przeżywają przygody Lisy,  Britty, Anny, Lassego, Bossego i Ollego i … trochę zazdroszczą im dzieciństwa.

Krótkie historie z Hałasowa

1nadiad.jpg

Nareszcie nadszedł taki dzień, że Lisa mogła zmyć naczynia. Chciała bawić się braćmi w Indian, ale mówili, że takie brzdące nie mogą się z nimi bawić. Wołali, że jest za mała! Lisa zastanawiała się, czy jest mała czy duża. Lasse i Bosse to jej bracia. Zawsze, kiedy oni gdzieś szli, Lasse przytrzymywał siostrę, a w tym czasie Bosse biegł jak najszybciej. Potem Lasse ją wypuszczał i biegł jak strzała! Ale mimo to kochali się mocno.

ilustracja i tekst: Nadia Dymek, kl. II a

2rys.jpg

Wieczorem Lasse i Bosse opowiadali historie o duchach. Lasse i Bosse wymyślili, że zrobią żart siostrze. Żart był taki, że chłopcy przywiązali sznurki do krzesła i krzesła miało skakać. Gdy siostra Lassego i Bossego przyszła, chłopcy pociągnęli sznurki. Lisa bardzo się przestraszyła.

ilustracja i tekst: Ryszard Chłopek, kl. II a

3karol.jpg

W dniu urodzin Lisa przeczuwała, że będzie niespodzianka, dlatego nie spała. Przyszli mama, tata, Lasse, Bosse i Agda. Lisa dostała filiżankę czekolady, wazonik z kwiatami i tort. Mama zawiązała Lisie oczy i tata gdzieś ją zaniósł. Lasse i Bosse biegali obok, łapali Lisę za palce u nóg. Wołali, żeby zgadywała, gdzie jest. Niespodzianką był nowy pokój.

ilustracja i tekst: Karol Frankiewicz, kl. II a

4mich.jpg

Kiedy dzieci wracały ze szkoły, szły obok domu szewca Grzecznego. Bosse i Olle szli po płocie, a Lasse po kamieniach na skraju drogi. Nagle Lasse zapytał, kto wymyślił, że można chodzić tylko po drodze. A Britta odpowiedziała, że z pewnością musiał to wymyślić dorosły człowiek. Szewc bardzo się denerwował, że dzieci chodzą po płotach jak gawrony. Szewc, który nazywał się Grzeczny, był niemiły, zły i nie lubił dzieci.

ilustracja i tekst: Michał Łączak, kl. II a

5ola.jpg

Dzieci weszły do domu Kristin. W koszyku leżały kocięta, które miauczały. Były bardzo śliczne. Kristin powiedziała, że musi je oddać, bo inaczej będzie miała dom pełen kotów. Dzieci poprosiły ją, czy mogą je wziąć. Kristin się zgodziła, ale nie wiedziała, co powiedzą mamy. Kiedy ubrania dzieci wyschły, wszyscy poszli do domu z kociętami. Britta i Anna dostały białego kotka, którego nazwały Puszkiem. Olle dostał czarnego kotka, dał mu na imię Malkolm. A kot Lisy był cały w cętki, dostał imię Mruczek.

ilustracja i tekst: Aleksandra Zimoń, kl. II a

6paw.jpg

Olle poszedł do szewca Grzecznego i spotkał psa Svippa. Następnego dnia Olle przyniósł kość dla Svippa i pies go polubił. W kolejnych dniach Olle umył go, wyprowadzał na spacer i dawał mu jeść. Pies polubił chłopca i stał się grzeczny i łagodny. Od tego momentu Olle miał psa o imieniu Svipp.

ilustracja i tekst: Paweł Kopciński, kl. II a

7bartek2.jpg

Britta i Anna miały dziadziusia. Lecz wszyscy uważali, że to był ich wspólny dziadziuś. Miał on najlepsze cukierki ślazowe. Dziadziuś miał tak słaby wzrok, że prawie nic nie widział. Gdy dzieci nie miały nic do roboty, to przychodziły do niego i czytały mu gazetę. Najlepszym powiedzeniem dziadziusia było „ho, ho, tak, tak!”

ilustracja i tekst: Bartłomiej Szynal, kl. II a

8hek.jpg

Lasse wymyślił, że dzieci będą skakać ze stogów siana. Kto skoczy najdalej, dostanie lizaka. Skakali po kolei, a Lasse wszedł na najwyższą kupkę siana. Skoczył, a gdy wylądował, to aż ziemia zadudniła i powiedział, że serce wpadło mu do brzucha.

ilustracja i tekst: Hektor Giełbaga, kl. II a

9zuza.jpg

Chłopcy postanowili, że tej nocy będą nocować w stogu. Dziewczynki też chciały iść. Wzięły kanapki i koce. Ale zanim zasnęły, zjadły wszystkie kanapki. W stogu pachniało, ale mocno kłuło. Gdy zapadły zupełne ciemności, umościły się w sianie. Britta powiedziała cichutko, że boi się prawdziwego włóczęgi. Leżały i rozmyślały o tym przez chwilę.

ilustracja i tekst: Zuzanna Czach, kl. II a

10nadiag.jpg

Lisa i Anna chciały uciec z domu. Anna wymyśliła, że przywiąże sznurek do dużego palca u nogi Lisy. Jak nadejdzie czas ucieczki, to Anna przyjdzie i pociągnie za sznurek. Lisa się obudzi. Anna nazbierała jałowca i włożyła do łóżka. Ale tak pachniało, że zasnęła, nie przyszła i nie pociągnęła sznurka. Ta ucieczka się nie udała.

ilustracja i tekst: Nadia Goc, kl. II a

11szym.jpg

Dzieci szły do szkoły o siódmej rano, bo było daleko. Bosse mówił, że napisał list do króla, żeby zamknął wszystkie szkoły na świecie. Lisa miała nadzieję, że król tego nie zrobi, bo lubiła szkołę. Lasse i Bosse nie okładali książek w nowy papier. Chyba, że pani nauczycielka, albo mama im kazały. Jak już doszli do szkoły, okazało się, że pani nauczycielka jest chora. Wszyscy poszli do pokoiku i zaopiekowali się nią. Pościelili jej fotel, zrobili obiad i czytali książki. Robili tak codziennie, aż nauczycielka wyzdrowiała.

ilustracja i tekst: Szymon Stanoch, kl. II a

12chris.jpg

Dziewczynki szukały cały czas chłopców, ale nigdzie ich nie było. Wiedziały, że chłopcy są na pastwisku. Anna powiedziała, że przyprowadzi Svippa. A potem biegły za Svippem i pies skoczył prosto na Ollego. Obok Ollego stali Bosse i Lasse.

ilustracja i tekst: Christian Jakson, kl. II a

Piórko nr 5/2019 (183)

Piórko nr 5/2019 (183)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Jak dobrze mieć sąsiada!

1szymon.jpg

Mój sąsiad z ławki ma na imię Szymek. Ma brązowe oczy i włosy. On ma kota. Chodzi na dodatkowe lekcje, piłkę i kółko matematyczne. Jest szybki i mądry. Umie jeździć na rowerze. Jest fajny i bardzo go lubię, bo pomaga mi na lekcjach i przychodzi do mnie do domu. Chodzimy razem na piłkę.

ilustracja i tekst: Christian Jakson

2chris.jpg

Mój sąsiad z ławki ma na imię Christian. Ma niebieskie, ma blond włosy i jest wysoki. Lubi grać w piłkę nożną i głaskać kota. Lubi też kółko matematyczne. Jest miły i troszkę się wstydzi, ale jest wysportowany i szybki. Christian jest mądry, bo jest bardzo dobry z matematyki. Wybrałem go na przyjaciela, bo mnie nigdy nie obraził. Chcę z nim zawsze siedzieć w ławce, bo jak czegoś nie wiemy, to sobie pomagamy.

ilustracja i tekst: Szymon Stanoch

3ola.jpg

Moja przyjaciółka z ławki ma na imię Ola. Ma jasnobrązowe włosy i niebieskie oczy. Ola lubi koty, psy i króliki, a w szkole wszystkie lekcje. Ola jest zabawna i mądra. Lubi grać na gitarze i rysować. Bardzo pięknie maluje i pisze. Ola jest moją najlepszą koleżanką, bardzo ją lubię.

ilustracja i tekst: Zuzanna Czach

4zuza.jpg

Moja przyjaciółka z ławki ma na imię Zuzia. Ma jasne blond włosy i niebiesko-szare oczy. Lubi kotki, króliki i pieski. Interesuje się rysowaniem i graniem na gitarze. Zuzia chodzi do Brytanii i uczy się języka angielskiego. Nigdy się nie rozstajemy. To moja najlepsza przyjaciółka. Lubię ją, bo zawsze jest uśmiechnięta.

ilustracja i tekst: Aleksandra Zimoń

5karol.jpg

Mój sąsiad z ławki ma na imię Karol. Ma ciemne włosy, brązowe oczy i ciemne brwi. Karol interesuje się zwierzętami, bawi się z psem na podwórku. Lubi dodatkowe zajęcia z matematyki. Lubi też pierogi. Karol jest czasami nieśmiały.

ilustracja i tekst: Ryszard Chłopek

6rys.jpg

Mój kolega ma na imię Rysiu. Ma brązowe włosy, nosi okulary i ma niebieskie oczy. Lubi bawić się klockami lego. Miał kota, który uciekł, a teraz ma psa, chociaż lubi koty. Lubi też robotykę. Rysiu jest kreatywny. Bardzo szybko biega.

ilustracja i tekst: Karol Frankiewicz

7nadiag.jpg

Moja sąsiadka z ławki to Nadia. Ma jasny kolor włosów, które są długie oraz jasnoniebieskie oczy. Jest średniego wzrostu. Lubi koty i psy. Chodzi na świetlicę i spacery z psem, który ma na imię Bandziorek. Kiedy gdzieś idziemy Bandziorek chodzi za nami i nas broni. Jest moja najlepszą przyjaciółką. Wybrałam ją, bo mamy tak samo na imię. Nadia jest bardzo zabawna, pokazuje śmieszne miny i opowiada wesołe żarty.

ilustracja i tekst: Nadia Dymek

8nadiad.jpg

Moja sąsiadka z ławki ma na imię Nadia. Ma zielone oczy i jest ciemną blondynką. Nosi okulary. Jest szczupła. Nadia lubi grać na telefonie. Opiekuje się kotkami. Nadia interesuje się nauką, ale odrobinę nie lubi dodatkowego angielskiego. Nadia to moja przyjaciółka. Bardzo lubimy się razem bawić.

ilustracja i tekst: Nadia Goc

9pawel.jpg

Mój sąsiad z ławki ma na imię Paweł. Ma jasne włosy. Paweł lubi gry komputerowe, klocki lego, pizzę i salami. Paweł jest dobry i koleżeński. Bardzo lubi lekcje wychowanie fizyczne, informatykę i plastykę. Na przerwach lubi zabawy w chowanego i berka.

ilustracja i tekst: Michał Łączak

10michal.jpg

Mój sąsiad z ławki to Michał. Bardzo lubi grać w gry komputerowe. Najbardziej lubi jeść pizzę margarittę. Jego ulubione lekcje to wychowanie fizyczne, informatyka i plastyka. To mój kolega. Lubi się bawić w chowanego. Jest bardzo dobry w ukrywaniu się. Jest też bardzo śmieszny, opowiada zabawne żarty.

ilustracja i tekst: Paweł Kopciński

11bart.jpg

Bartek to mój kolega z ławki. Ma brązowe włosy, a oczy zielone. Lubi układać klocki lego i jeździć traktorem. Mój kolega jest miły i skromny, bo nie popisuje się.

ilustracja i tekst: Hektor Giełbaga

12hekt.jpg

Hektor bardzo ładnie wygląda. Ma brązowe oczy, jasnobrązowe włosy. Lubi układać klocki lego i grać w piłkę nożną. Najbardziej lubi koty, psy, króliki i konie. Mój sąsiad z ławki jest fajny i bardzo wysportowany.

ilustracja i tekst: Bartłomiej Szynal

Piórko nr 4/2019 (182)

Piórko nr 4/2019 (182)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

A w karnawale bale

1nadiagoc.jpg

Moim wymarzonym strojem jest czarny kot. Składa się z jedwabnego czarnego materiału. W moim stroju jest opaska z uszami. Uszy opaski zostały zrobione z przyklejonego drutu. Potem zostały owinięte bibułą. Ma obróżkę ze złotym dzwoneczkiem. Czarny kombinezon ma biały brzuszek, rękawice i czarne butki. Kot ma różowy nosek. Pójdę w nim na bal karnawałowy.

Nadia Goc, kl. II a

2ola.jpg

Mój wymarzony kostium karnawałowy to strój Roszpunki. Suknia jest długa, koloru fioletowego. Ma krótkie rękawy i zwiewną pelerynę. Suknia jest błyszcząca z różowymi lamówkami, a peleryna ma złote wykończenia. Na nogach ma białe rajtuzy, a buty w kolorze sukni. Głowę zdobi złota korona z różowymi diamencikami. Chciałabym w takim stroju wystąpić na balu karnawałowym.

Aleksandra Zimoń, kl. II a

3nadiadym.jpg

Mój wymarzony strój to szary koteczek. Będzie miał falowany ogonek. Kostium ma różowy brzuszek, białe łapki, czarne wąsy, szare uszka w środku różowe. Kot nosi czarną obróżkę ze złotym dzwoneczkiem. Na rękach są brązowe rękawiczki. Oczy kota są zielone. Podoba mi się ten strój. Będę się w nim bawiła, bo uwielbiam koty. Niektórzy mówią, że jestem kocią mamą, bo tak je lubię.

Nadia Dymek, kl. II a

4hek.jpg

Mój strój to spiderman. Kostium ma kolor czerwony i niebieski. Maska zakrywa całą twarz. Oczy są bardzo duże i białe. Kombinezon jest dopasowany. Buty są niebieskie, a maska czerwona. Ten strój dostałem od kuzyna na urodziny i wystąpię w nim na balu karnawałowym.

Hektor Giełbaga, kl. II a

5zuza.jpg

Mój wymarzony strój to Elza z Krainy Lodu. Mój kostium ma niebieską pelerynę w płatki śniegu. Sukienka jest jasna i delikatna. Jest długa i ma długie rękawy. Kostium ma białe rajtuzy i koronę. Korona jest srebrna, ma niebieskie i złote diamenty. Buty są przezroczyste. Mam zamiar wystąpić w tym przebraniu na balu karnawałowym.

Zuzanna Czach, kl. II a

6pawel.jpg

Mój ulubiony strój to czarny kot. Kostium jest z czarnego materiału. Na głowie ma opaskę, na której są kocie uszy. Kot ma czarny pasek, który jest ogonem. Na łapie ma pierścień w czarnym kolorze z łapą kota. Kot ma laskę, która może się wsuwać. Ale nie wystąpię nim na balu, bo trudno go będzie uszyć.

Paweł Kopciński, kl. II a

 

7karol.jpg

Mój strój na karnawał to pies. Ma takie elementy: ogon, uszy, ryjek, kaptur i obrożę. Na czarnym stroju są białe łaty. Pies ma srebrne pazury. Bardzo mi się on podoba. Chciałbym wystąpić w tym stroju, ale nie wiem, czy mam taką możliwość.

Karol Frankiewicz, kl. II a

8szymon.jpg

Mój wymarzony kostium to strój piłkarza. Ma czarne rękawiczki i niebieskie buty. Koszulka jest czerwono-niebieska, są czarne spodenki i brązowe getry. Ten kostium mi się bardzo podoba i chętnie wystąpiłbym w nim na balu. 

Szymon Stanoch, kl. II a

9christ.jpg

Strój piłkarza składa się z kolorowej koszuli i czarnych spodenek. Ma kolorowe skarpety i czarne rękawice. Na koszulce jest znak i numer. Znak jest też na spodniach. Chciałbym w tym stroju pójść na bal, bo to mój ulubiony strój.

Christian Jakson, kl. II a

10michal.jpg

Ta postać nazywa się Marcus. Maska zasłania połowę twarzy. Koszulka jest szara i ma krótkie rękawy. Marcus ma szare okulary i czapkę z napisem Dedsec. Wystąpię w tym kostiumie na balu.

Michał Łączak, kl. II a

11rysiek.jpg

Mój wymarzony strój to czarny kot. Ma brązowy pas, na którym będzie trzymał patyk. Będzie miał uszy, ogon i opaskę. Kostium jest z czarnego i zielonego materiału. Cały strój będzie czarny, a opaska czarno-zielona. Patyk i opaska będą mieć zielone łapki. Bardzo chciałbym w nim wystąpić na balu.

Ryszard Chłopek, kl. II a

 

 

 

Piórko nr 3/2019 (181)

Piórko nr 3/2019 (181)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Mroźny styczeń potrafi być gorącym miesiącem, zwłaszcza wtedy, gdy o Babciach i Dziadkach pamiętają wnuczęta. Dzieci z II a napisały wzruszające teksty, a redakcja Piórka wszystkim Babciom i Dziadkom życzy dużo zdrowia i sił!

Moja Babcia i mój Dziadek

1olababcia.jpg

Moja babcia ma na imię Aleksandra. Uważam, że jej ulubionym zajęciem jest gotowanie obiadów. Moja babcia mieszka razem ze mną w tym samym domu, ale na parterze. Na parterze ja również mam swój pokój. Widzę ją codziennie. Uwielbiam przebywać z babcią, bo pozwala na więcej niż mama. Pomagam babci przy obiedzie. Lubię odrabiać zadania z babcią. Największą radość sprawia jej, gdy dostanę dobrą ocenę. Chciałabym pojechać z babcią na Chorwację. Moja babcia marzy, żeby mama gotowała obiady. Mogłaby wtedy czytać gazety.

Dziadek ma na imię Kazimierz. Kocham go, bo on też mnie kocha. Jest nerwowy, ale zawsze wesoły. Na co dzień zajmuje się karmieniem kur. Tylko on potrafi zrobić karmnik. Bardzo lubię razem z dziadkiem oglądać telewizję. Największą radość dziadkowi sprawia to, że mam świetne pomysły. Nie lubi, gdy jest mi smutno, wtedy mnie rozwesela. Pyta, co się stało. Czasami dziadek narzeka na to, że tata źle pali w piecu. Marzę, by podarować dziadkowi najpiękniejszy krawat.

Aleksandra Zimoń, kl. II a

2rys.jpg

babcia ma na imię Kazia. Jej ulubionym zajęciem jest zajmowanie się mną. Babcia mieszka u mnie na parterze, widzę ją prawie codziennie, bo pali w piecu albo pracuje w ogródku. Lubię babcię dlatego, że prawie na wszystko mi pozwala i mnie kocha. Rozmawiam z nią o szkole. Sprawia jej radość to, że jestem zdrowy. Chciałbym z babcią płynąć po morzu statkiem pasażerskim, babcia odpoczywałaby na leżaku czytając gazetkę.

Mój dziadek jest wysoki, stary i poważny. Na co dzień zajmuje się oglądaniem wiadomości albo paleniem w piecu. Tylko on potrafi zrobić remont. Bardzo lubię z dziadkiem jesienią zbierać orzechy z drzewa. Największą radość sprawia dziadkowi to, że jestem zdrowy. Czasami narzeka na moje i brata wygłupy. Nie lubi, jak mama i tata robią jakieś rzeczy. Marzę, by podarować dziadkowi domowego bałwanka z „Promyczka Dobra”. Kocham go, bo dziadek kocha mnie i chce, żebym był zdrowy.

Ryszard Chłopek, kl. II a

3nadiady.jpg

Moja babcia ma na imię Ela. Jej ulubione zajęcie to czytanie książek i leżenie na kanapie. Babcia mieszka w Pustkowie i odwiedzam ją co tydzień. Uwielbiam być u babci, bo robi kopytka i pierogi. Pomagam babci w sprzątaniu i gotowaniu. Lubię bawić się z babcią i oglądać telewizję. Rozmawiam o ocenach. Mojej babci najbardziej sprawia radość, że przyjeżdżam do niej. Chciałabym razem z nią wybrać się do Hiszpanii! Myślę, że babcia marzy o tym, żebyśmy byli zdrowi i abyśmy byli zawsze razem.

Mój dziadek ma na imię Staś. Jest kochany i miły. Zajmuje się kolarstwem. Potrafi zbudować karmnik. Bardzo lubię z dziadkiem jeździć na rowerze. Największą radość sprawia dziadkowi to, że go odwiedzam co tydzień  Czasami dziadek narzeka na telewizję, bo nie działa. Dziadek nie lubi krzyków. Kiedy jest mi smutno, bierze mnie do kur i daje mi jedną białą na ręce. Ta kura jest bardziej moja niż dziadzia i babci. Marzę, by podarować dziadkowi wspaniały prezent, czyli rower. Kocham go, bo on nas kocha i zawsze tak będzie.

Nadia Dymek, kl. II a

4karol.jpg

Sądzę, że moja babcia lubiła bawić się, rozmawiać i jeździć na rowerze. Lubiłem przebywać z babcią, bo zawsze się o mnie troszczyła i kiedy byłem smutny, to rozweselała mnie. Lubiłem z babcią bawić się, oglądać telewizję i spacerować. Rozmawiałem o tym, co mi się przydarzyło. Według mnie babcia zasługuje na Koloseum.

Mój dziadek jest pełen energii i kochający. Tylko on potrafi idealnie jeździć na rowerze. Bardzo lubię razem z dziadkiem oglądać bajki i wiadomości. Największą radość sprawia dziadkowi to, że odwiedzamy go i spacerujemy. Czasami dziadek narzeka na hałas i skrzypiący rower. Dziadek nie lubi, kiedy rower mu się psuje. Kiedy jest mi smutno, dziadek opowie bajkę i żart. Marzę, by podarować dziadkowi młodość, kwiaty i szczęśliwe życie. Kocham go, bo jest częścią rodziny, i jest tatą mojej mamy.

Karol Frankiewicz, kl. II a

5szymon.jpg

Moja babcia ma na imię Lucyna. Ulubione zajęcie mojej babci to pieczenie placków, oglądanie wiadomości i czytanie gazet. Moja babcia mieszka na ulicy Świętosława i odwiedzam ją prawie w każdą niedzielę. Lubię przebywać z babcią, bo daje mi cukierki, bawi się ze mną, chodzi ze mną do sklepu. Pomagam babci w gotowaniu. Lubię z babcią rozmawiać o piłce i o różnych sportach. Chcę się z nią wybrać do Barcelony, żeby oglądać mecze na żywo. Myślę, że babcia marzy, żeby jej mops się nie obijał, to znaczy był energiczny na spacerach.

Mój dziadek ma na imię Zygmunt. Jest bardzo kochany, czasami potrafi nas bardzo rozśmieszyć. Zajmuje się dbaniem o dom. Tylko on potrafi naprawić pralkę i grać tak dobrze w karty. Bardzo lubię rozmawiać z dziadkiem o skokach narciarskich. Lubię też robić z nim psikusy siostrze. Największą radość sprawia dziadkowi to, że grzecznie się bawię i nie biję siostry. Czasami dziadek narzeka, że jest za głośno w domu. Dziadek nie lubi, jak ktoś mu przeszkadza w oglądaniu wiadomości. Kiedy jest mi smutno, dziadek mnie pociesza i przytula. Marzę, by podarować dziadkowi prezent, czyli miłość. Kocham go, bo przyjeżdża w lecie, żeby mnie zabrać na spacer.

Szymon Stanoch, kl. II a

6nadiag.jpg

Moja babcia ma na imię Basia. Ulubione zajęcie babci to bawienie Mai. Babcia mieszka razem ze mną. Zawsze wieczorem mnie przytuli. Pomagam babci w bawieniu Mai. Lubię się do babci przytulać. Sprawia jej przyjemność to, że ją kochamy.

Mój dziadek ma na imię Tadeusz. Jest kochany, bo w lecie dawał mi czereśnie. Na co dzień zajmuje się kurami. Daje im jedzenie. Tylko on potrafi mnie rozweselić bajką o „Kotku i kurce”. Bardzo lubię razem z dziadkiem oglądać bajki. Największą radość sprawia dziadkowi to, że w lecie jeździmy nad Wisłokę. Kiedy jest mi smutno dziadek mnie przytuli. Marzę, by podarować dziadkowi nowy rower. Kocham go za wszystko!

Nadia Goc, kl. II a

7hekt.jpg

Moja babcia ma na imię Gienia. Ulubionym jej zajęciem jest robienie placków. Babcia mieszka w Dębicy, dlatego odwiedzam ją co sobotę i niedzielę. Lubię babcię, bo robię z nią placki. Pomagam w podlewaniu kwiatków. Lubię z babcią grać w karty. Rozmawiam o zadaniach domowych. Babci sprawia radość to, że nie zapominam o niej. Chcę zabrać babcię do Hiszpanii, żeby poznała moją ciocię i mojego małego kuzyna.

Mój dziadek ma na imię Wiesiek. Jest bardzo fajny, bo robię z nim prezenty dla rodziny. Na co dzień zajmuje się naprawianiem różnych rzeczy, które się zepsują. Tylko on potrafi ładnie malować całą rodzinę farbami na kartce. Bardzo lubię grać z dziadkiem w karty i uno. Największą radość sprawia dziadkowi to, że nie zapominam o nim. Czasami dziadek narzeka na mnie i brata, bo biegamy. Dziadek nie lubi, gdy jest głośno włączony telewizor Kiedy jest mi smutno, buduję z dziadkiem domki dla ptaszków. Marzę, by podarować dziadkowi bilet do Hiszpanii. Kocham go, bo ogląda ze mną telewizję.

Hektor Giełbaga, kl. II a

8zuza.jpg

Moja babcia ma na imię Grażynka. Ulubionym zajęciem babci jest sprzątanie i odpoczywanie. Moja babcia mieszka koło mnie i odwiedzam ją codziennie. Lubię przebywać z babcią, bo lubię się do niej przytulać. Rozmawiam o tym, jakie mam oceny. Lubię siedzieć z babcią i oglądać filmy. Sądzę, że babcia marzy o wolnym czasie od pracy. Chciałabym zabrać babcię nad morze.

Mój dziadek ma na imię Jan. Jest wesoły i miły. Na co dzień zajmuje się kurami i daje im wodę oraz ziarna. Tylko on potrafi w parę minut uśpić moją siostrę. Bardzo lubię chodzić z dziadkiem w lecie w pole i zbierać szparagi, ogórki oraz maliny. Czasami dziadek narzeka na nasze piski oraz na krzyki. Dziadek nie lubi, gdy jesteśmy niegrzeczne i gdy z rana musi iść do pracy. Marzę, by podarować dziadkowi nowy, piękny rower. Kocham go, bo daje mi wiele radości i mnie kocha.

Zuzanna Czach, kl. II a

9pawel.jpg

Moja babcia ma na imię Jasia. Jej ulubione zajęcie to spanie. Mieszka w bliźniaczym domu obok mnie, ale rzadko do niej przychodzę. Pomagam babci w szukaniu klucza. Rozmawiam z babcią o szkole. Babci sprawia radość, gdy jestem grzeczny.

Paweł Kopciński, kl. II a

10christian.jpg

Moja babcia ma na imię Basia. Ulubione jej zajęcie to czytanie książek i oglądanie telewizji. Moja babcia meszka koło mnie i bardzo często ją odwiedzam. Lubię być z babcią, bo mnie przytula i ma fajnego psa. Pomagam babci w robieniu pierogów. Lubię z babcią oglądać telewizję i bawić się z psem. Rozmawiam o programach telewizyjnych. Babcia nie lubi, gdy jestem chory i nie przychodzę do niej. Chciałbym pojechać z babcią na plażę, bo bawilibyśmy się piaskiem.

Mój dziadek ma na imię Ryszard. Jest wysoki, starszy i bardzo fajny. Często do mnie telefonuje.  Na co dzień zajmuje się ogródkiem i robieniem obiadu. Tylko on potrafi wygrywać w karty i dobrze strzelać na bramkę. Bardzo lubię grać z dziadkiem w bilard, piłkę i ping-ponga. Największą radość sprawia dziadkowi to, że przyjeżdżam do niego do Stanów Zjednoczonych. Czasami dziadek narzeka, że Polska przegrywa jakiś mecz piłkarski. Dziadek nie lubi, gdy jest głośno. Kiedy jest mi smutno, dziadek mnie przytula i mnie rozśmiesza. Marzę, by podarować dziadkowi piękne czerwone tulipany. Kocham go, bo jest bardzo fajny i bawi się ze mną.

Christian Jakson, kl. II a

Piórko nr 2/2019(180)

Piórko nr 2/2019(180)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Świat przyrody wciąż nas zadziwia swoją różnorodnością, pięknem i niezwykłością. Dzieci z klasy drugiej poznały niektóre tajemnice zwierząt, którymi teraz dzielą się z Czytelnikami Piórka.

Zwierzęce kamuflaże

1oliwmika.jpg

MARTWY LIŚĆ to motyl. Można go zobaczyć w Indiach i Japonii. Motyl umie się kamuflować. Jego skrzydła przypominają suche liście. Jego kamuflaż jest tak doskonały, że czasem ma dziury w skrzydłach, tak jak suchy, zniszczony liść.

Oliwier Mika, kl. II b

2_wiktosocha.jpg

GEKONA LIŚCIASTEGO można spotkać na Madagaskarze. Żyje w nocy i nie jest szybki. Wygląda jak suchy liść, jest płaski i ma frędzelki. Przykleja się do drzew i wtapia się w tło. Łatwo przykleja się do szyby, bo ma na palcach przylgi.

Wiktoria Osocha, kl. II b

3_kordusz.jpg

Ptaki TAWNY FROGMOUTH są podobne do sowy. Mieszkają w Australii. Są one nocnymi ptakami. Jedzą owady, są mięsożerne. Ptaki te są mistrzami kamuflażu. W ciągu dnia siedzą nieruchomo, zamykają oczy, rozciągają szyję i zagęszczają swoje pióra. Wyglądają jak połamana gałąź drzewa.

Kornelia Duszlak, kl. II b

4_macbrod.jpg

MOTYL WSTĘGOWY mieszka w Północnej Ameryce. Ma dwie pary skrzydeł. Jak leci, ma kolorowe skrzydła, a jak siedzi na korze to ma szaro – brązowe skrzydła. Wtedy w ogóle go nie widać. To jest jego kamuflaż.

Maciej Bród, kl. II b

5_piotrszcz.jpg

Pierwszy PIGMEJSKI KONIK MORSKI został odkryty przez Georgesa Bargibanta. W 2000 roku odkryto sześć nowych gatunków. Koniki mają tylko jedno skrzele z tyłu głowy. Ich kamuflaż jest bardzo skuteczny, bo ma takie same kropki jak rafa koralowa, w której żyją.

Piotr Szcześniak, kl. II b

6_szymmis.jpg

REEF STONEFISH mieszka w koralach australijskiego wybrzeża. Ryba ta jest niewidoczna pomiędzy kamieniami. Stąd też jej nazwa – kamienna ryba. Jest ona bardzo trująca. Ta ryba jest najbardziej trująca na świecie.

Szymon Misiura, kl. II b

7_oliwiaswiatek.jpg

SMOK LIŚCIASTY mieszka w oceanie na południe od Australii. Ma 35 cm długości. Potrafi wtopić się w roślinność w wodzie. Ciało przypomina smoka. Po bokach ma liściaste skrzydła. To są jego płetwy.

Oliwia Świątek, kl. II b

8_karolpyt.jpg

TAWNY FROGMOUTH jest podobny do sowy. Można go zobaczyć w Australii, ale tylko w nocy. Kamufluje się w dzień, wtedy wygląda jak złamana gałąź. Jest to jego sposób polowania. Łapie owady takie jak, osy, ćmy lub skorpiony i żaby. Często łapie owady wykorzystując światła samochodu. Jest to dla niego niebezpieczne.

Karol Pytko, kl. II b

9_julia_osak.jpg

GEKON LIŚCIASTY porusza się bardzo wolno. Ale za to jest niewidoczny dla otoczenia. Wybiera on takie drzewa, jaki ma kolor ciała. Jednak gekony mają różne kolory, mogą być jasnoszare lub ciemnobrązowe. Polują na owady, jaszczurki, a czasem polują na małe ssaki. Mieszkają na Madagaskarze.

Julia Osak, kl. II b

Ryby SCORPIONFISH MERLETA mają wiele innych nazw. Są one całe jakby z koronki. Mają dużo macek i wspaniały kształt ogona. Gdy jakaś rybka podpłynie do nich, to otwierają pyszczek i ją zjadają w całości. Merlety są mistrzami kamuflażu. Wyglądają jak koralowce, pośród których żyją.

Wiktoria Wielgus, kl. II b

GĄSIENICA MOTYLA BARON pochodzi z Indii i innych rejonów Azji. Bardzo trudno ją znaleźć na liściu, bo jest jak liść. Jej kamuflaż jest bardzo prosty, bo wygląda dokładnie jak listek. W kamuflażu pomagają jej kolce, którymi przyczepia się do liścia. Gąsienice te są bardzo małe, mają tylko cztery milimetry długości.

Patryk Skupień, kl. II b

Piórko nr 1/2019 (179)

Piórko nr 1/2019 (179)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

CZTERY PORY ROKU

1wikosocha.jpg

ZIMA

Na zewnątrz leży puchowa kołderka,

Zima na drzewa zerka.

Sypie puszystym, mroźnym śniegiem,

Dzieci z sankami idą na górkę biegiem.

Ptaki od mrozu uciekają,

Dzieci karmniki wystawiają.

Wiktoria Osocha, kl. II b

2korndusz.jpg

WIOSNA

Ptaki wracają z południa,

Wesoło śpiewają każdego dnia.

Słonko na niebie świeci,

Skowronek po niebie leci.

Dzień staje się dłuższy,

Każdy chętnie z domu się ruszy.

Kornelia Duszlak, kl. II b

3macbrod.jpg

LATO

Jest cieplutko, zieloniutko.

Nad morze jedziemy szybciutko.

Ciepło jest tuż, tuż,

Słoneczko łapiemy już.

Kwiaty pachną słodziutko,

Lato zleci szybciutko!

Maciej Bród, kl. II b

4szmisiu.jpg

ilustracja: Szymon Misiura, kl. II b

JESIEŃ

Przyszła jesień do nas,

Ozdobiła cały las.

Wszystkim dała żołędzie, kasztany,

Drzewa przygotowała do zmiany.

Deszcze zaczęły padać,

Liście z drzew opadać.

Karol Pytko, kl. II b

5juliaosak.jpg

ZIMOWA DAMA

Uwielbiam lepić bałwana z mamą,

Bałwanek zostanie naszą damą.

Damy jej kapelusik kwiecisty,

I długi szaliczek złocisty.

Śniegowy płaszczyk założy,

Lodowe buciki włoży.

Julia Osak, kl. II b

6piotrszcz.jpg

JESIEŃ

Jesienią wszystkie liście opadają. Drzewa są łyse. Dużo deszczu pada. Jest duży wiatr. Zaczynają się coraz krótsze dni. Ptaki odlatują do ciepłych krajów. I zimniej się robi. Zwierzęta futrzane są coraz bielsze. Wiewiórki zakopują żołędzie.

Piotr Szczęśniak, kl. II b

7oskarch.jpg

JESIEŃ

Gdy nadchodzi jesień, zmienia się pogoda. Liście są czerwone, żółte, a niektóre są pomarańczowe. Jest pochmurno, często pada deszcz. Dzień jest krótszy.

Oskar Chajec, kl. II b

8olswiatek.jpg

WIOSNA

Moją ulubioną porą roku jest wiosna. Kwiaty na drzewach zaczynają kwitnąć, trawa zaczyna rosnąć. Słonko mocniej grzeje. Ptaki przylatują.

Oliwia Świątek, kl. II b

ZIMA

Ptaki odleciały do ciepłych krajów, a dzieci jeżdżą na sankach. Jak zjadą to wtedy biegiem wracają na górkę. Coraz więcej dzieci przychodzi na górkę.

tekst: Patryk Skupień, kl. II b

9wikwielg.jpg

WIOSNA

Przyszła wiosna, śnieg się już roztopił. Robi się coraz cieplej. Bawimy się na placu zabaw. Dzieci bawią się wspaniale.

Wiktoria Wielgus, kl. II b

Piórko nr 18/2018 (178)

Piórko nr 18/2018 (178)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. To czas oczekiwania i wielkich przygotowań, , czas spędzony z rodziną, przy pięknie nakrytym stole oraz przy kolorowej choince, pod którą zapewne będą piętrzyły się prezenty. Czas radości? Niestety nie dla wszystkich. Może więc warto pomyśleć także o tych, którym nie zawsze sprzyja los i …ludzie. Wychowawczyni klasy trzeciej, Marta Wójcik zapytała swoich uczniów co znaczy …

być dobrym jak święty Mikołaj?

zdjpiorko18.jpg

Gdybym był Świętym Mikołajem, to odwiedziłbym biedne dzieci w Afryce. Zawiózłbym im dużo paczek z żywnością, żeby żadne z nich nie było głodne. Podarowałbym im też sandały, których nie mają, przybory szkolne oraz zabawki. Dałbym im też leki.

Filip Kurzawa

Chciałabym obdarować prezentami wszystkie dzieci, by sprawić im radość. Moim celem byłoby, aby biedne dzieci znowu poczuły się bezpieczne i szczęśliwe. Chciałabym spełnić ich marzenia – gdybym była Świętym Mikołajem.

Amelka Job

Odwiedziłbym wszystkie dzieci. Najpierw dzieci, które są chore i leżą w szpitalach. To one najbardziej oczekują Mikołaja. Podarowałbym im pluszowe zabawki, słodycze i owoce. Jest to najpiękniejszy dzień w roku.

Kuba Jabłczyk

 

Ja, gdybym była Świętym Mikołajem, oddałabym pieniądze biednym. Kupiłabym przeróżne zabawki i oddałabym je dzieciom.

Aleksandra Pawlus

Gdybym była Świętym Mikołajem, to zapewniłabym biednym rodzinom piękne, nowe domy, a dzieciom z domów dziecka nowe rodziny.

Emilka Nowak

Pomagałabym dzieciom biednym, chorym i nieszczęśliwym. Podarowałabym im mnóstwo prezentów, takich o jakich marzyły. Chciałabym widzieć je szczęśliwe i uśmiechnięte.

Marlena Grzyb

Uszczęśliwiłabym dzieci, dorosłych i osoby biedne. Dałabym im pieniądze i prezenty. Mieszkańcom Afryki ofiarowałabym wodę, żeby się im lepiej żyło.

Lena Marciniec

Pomogłabym dzieciom, każde dziecko dostałoby prezent. Pocieszałabym chorych ludzi i rozdawałabym oszczędności.

Amelia Pasek

Podarowałabym biednym dzieciom prezenty. Chciałabym zrobić magię, żeby w tym dniu każdy był szczęśliwy.

Oliwia Słomba

Chciałabym być Świętym Mikołajem. Wszystkim ludziom na świecie podarowałabym zdrowie i prezenty. Ludziom w Afryce wybudowałabym studnie i nakarmiłabym głodnych. Chciałabym, żeby wszyscy byli szczęśliwi.

Patrycja Świder

Dałabym szczęście innym dzieciom. Dałabym im jedzenie i wodę. Chciałabym, żeby dostały to co chcą.

Oliwia Ciesielska

Gdybym był Świętym  Mikołajem dawałbym dzieciom prezenty i radość. Spełniałbym największe marzenia dzieci i dorosłych.

Igor Bielatowicz

Obdarowałabym wszystkie dzieci na całym świecie prezentami. Te chore i biedne i te, które nie mają rodziców. Aby też były szczęśliwe i uśmiechnięte przez cały rok, a nie tylko podczas świąt.

Martyna Czyżewska

Gdybym został Świętym Mikołajem rozdawałbym fajne prezenty i spełniałbym marzenia dzieci i dorosłych.

Oskar Kukułka

Pomagałbym biednym ludziom i zwierzętom. Każdego roku 6 grudnia rozwoziłbym prezenty wszystkim dzieciom na świecie.

Dawid Świątek

Gdybym została Świętym. Mikołajem spełniłabym wszystkie Wasze życzenia. Macie bardzo dobre i wrażliwe serduszka. Myślicie o innych dzieciach, o ich potrzebach… Jestem z Was bardzo dumna!

wychowawczyni Marta Wójcik

Piórko nr 17/2018 (177)

Piórko nr 17/2018 (177)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Warsztaty plastyczne w Galerii Sztuki to wydarzenie niecodzienne. Uczniowie  2 a mieli okazję w nich uczestniczyć. Zdarzenie było tym bardziej ciekawe, że dzieciom towarzyszyli ich rodzice. Obrazy wykonane przez znakomitych akwarelistów wzbudziły szczery zachwyt. Dzieci zainspirowane pięknymi pracami profesjonalnych malarzy z ogromnym zapałem wykonały swoje obrazy.

z1.jpg

W Galerii Sztuki

z2.jpg

W Galerii Sztuki zobaczyliśmy piękne arcydzieła. To niesamowite miejsce. Po różnych salach oprowadzała nas pani Mariola. Obrazy bardzo mi się podobały. A potem poszliśmy do sali, w której były sztalugi. Na początku wybraliśmy sobie jakiś obraz do malowania. Pracę robiliśmy ponad godzinę. Było trudno, ale dałam sobie radę. 

Nadia Dymek

z3.jpg

Pani Mariola mówiła nam o różnych obrazach i artystach. Opowiadała czym były namalowane obrazy. Potem pokazała nam, gdzie będziemy malować. Każdy dostał swoją sztalugę. Pani pokazała nam jak malować pastelami olejnymi. Wybraliśmy różne obrazy. Bartek i Hektor malowali jesienny krajobraz, a Nadia namalowała zimowy obraz.  

Bartłomiej Szynal, Hektor Giełbaga, Nadia Goc

z4.jpg

Na wystawie były ładne talerze, rzeźby i super obrazy. Jeden obraz był o stacji kolejowej. Były też obrazy morskie. Narysowałem stację kolejową. Najpierw rysowaliśmy ołówkami, a potem malowaliśmy pastelami.

Michał Łączak

z5.jpg

Były tam piękne obrazy, które można kupić. Tych obrazów było bardzo dużo. Na końcu malowaliśmy własne obrazy. Było bardzo fajnie.

Paweł Kopciński

z6.jpg

Przed wyjazdem byliśmy bardzo ciekawi, jak wygląda galeria sztuki. Trudno było wybrać obraz do malowania. Było bardzo dużo obrazów i nie mogliśmy się zdecydować. Każdy wybrał dla siebie najładniejszy. Ale kiedy malowaliśmy, bardzo staraliśmy się. Często podchodziliśmy do wybranego obrazu. Pani podpowiadała, jak malować. Wróciliśmy bardzo szczęśliwi. 

Szymon Stanoch, Christian Jakson

z7.jpg

Gdy weszliśmy do pracowni, wybraliśmy sztalugi i pani dała nam kartki. Zaczęliśmy pracę. Najpierw szkicowaliśmy ołówkiem, a potem rozcieraliśmy pastele olejne. Byliśmy tam pierwszy raz. Pracowaliśmy długo, ale wyszły piękne obrazy. Zuzia namalowała chatkę w górach, a Ola kwiaty na fioletowym tle. Chciałybyśmy tam wrócić. Co miesiąc są nowe wystawy. Jesteśmy bardzo szczęśliwe, bo zobaczyłyśmy nasze obrazy na wystawie w szkole.

Aleksandra Zimoń, Zuzanna Czach

z8.jpg

Chodziliśmy po Galerii Sztuki. Każdy z nas wybrał pracę, która go zainspirowała. Prawie każdy wybrał inny obraz. Potem poszliśmy do pracowni, gdzie mogliśmy malować pastelami. Zaczęliśmy szkicować, a potem malować. Wszyscy bardzo się starali. Gdy skończyliśmy, było  dużo pięknych obrazów. W galerii było ciekawie, pięknie i bezpiecznie. Dowiedzieliśmy się, że ludzie umieją wspaniale malować. Myślę, że wystarczy ćwiczyć i starać się. I nieważne to czy jesteśmy mali czy duzi.

Karol Frankiewicz

Piórko nr 16/2018 (176)

Piórko nr 16/2018 (176)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Co to za kraina, gdzie człowiek jest tylko gościem? Co to za miejsce, które nie należy do żadnego państwa? To kraina lodu, śniegu, mrozów i wielu  ciekawych zwierząt ... Antarktyda!

Dzieci z klasy II b powędrowały tam, dzięki lekturze wciąż aktualnej książki Aliny i Czesława Centkiewiczów „Zaczarowana zagroda”.

Kraina pingwina i …?

1oliwiaswiatek.jpg

ilustracja: Oliwia Świątek

Elegancik to pingwin Adeli. Ma małą czarną głowę i krótki dziób. Na brzuszku ma czarny krawat. Pingwin chodzi na różowych łapkach. Jest bardzo mądry. Lubi pływać, ale nie lubi latać.

tekst: Oskar Chajec

2wiktoriawiegus.jpg

Tylko pingwiny cesarskie składają jaja w ciężkich warunkach zimowych. Jajo wysiaduje samiec, a samica poluje. Gdy pojawia się mały pingwin, samica karmi go, a samiec wyrusza na polowanie. Pingwiny żywią się rybami. Mają różowe łapki i malutki dziób. A mały pingwin ma szare piórka.

ilustracja i tekst :Wiktoria Wielgus

3julkao.jpg

 

Nazwa pingwina Adeli pochodzi od imienia żony kapitana statku, francuskiej załogi, która pływała wokół Antarktydy w 1840 roku. Pingwiny nie umieją latać. Małe pingwiny są małe i muszą być pod stałą opieką rodziców. Pingwiny Adeli są śnieżnobiałe i mają różowe łapki.

ilustracja i tekst : Julia Osak

4krystianmehmedov.jpg

ilustracja: Kristian Mehmedov

Pingwiny nie umieją latać. Małe pingwiny są szare i puchate. Pingwin nie przetrwa dłużej niż 15 minut pod wodą. 40 – letni pingwin ma 150 lat ludzkich. Pingwiny mają krótkie skrzydełka, śnieżnobiały tors, różowe łapki i 3 palce u stóp. Mieszkają na Antarktydzie. 20 stycznia jest Światowy Dzień Wiedzy o Pingwinach.

tekst: Kornelia Duszlak

5oliwiermika.jpg

Pingwiny cesarskie to zwierzęta, które mieszkają na Antarktydzie. Pingwiny nie umieją latać, ale świetnie pływają. Największy ich wróg to lampart morski. Pingwin cesarski jest największym pingwinem. Wokół głowy ma żółte plamki. Wygląda bardzo przystojnie.

ilustracja i tekst : Oliwier Mika

6maciekbrod.jpg

Wieloryb to istota, która żyje pod wodą. Mały wieloryb waży 2,5 tony, a duży wieloryb waży 150 ton. Wrogiem wieloryba jest człowiek. Wieloryb jest ssakiem. Żywi się planktonem i krylem. Wieloryb jest największym zwierzęciem na świecie.

ilustracja i tekst : Maciej Bród

7karolpytko.jpg

Lampart morski to drapieżne stworzenie. Zjada pingwiny. Głowa wyglądem przypomina pysk psa. Ma też ostre kły. Przy głowie ma wąsy. Jest gruby, ale w wodzie jest bardzo szybki i zwinny. Lamparty wytrzymują bardzo niskie temperatury w wodzie.

ilustracja i tekst : Karol Pytko

8piotrszczesniak.jpg

Wieloryb biskajski jest czarny. Ma dwie białe plamki. Ma bardzo małe oczy. Jest też ssakiem. Potrafi głośno hałasować uderzając ciałem o wodę. Żywi się planktonem i krylem. Wrogiem wieloryba jest człowiek. I pewnie każdy to wie, że mieszka w oceanie i jest jednym z największych zwierząt na świecie.

ilustracja i tekst : Piotr Szczęśniak

9patrykskupien.jpg

Pingwiny to fajne biało – czarne ptaki, które żywią się rybami. Ich wrogiem jest lampart morski. W wodzie są bardzo szybkie i zwinne. Pingwiny potrafią być pod wodą przez 15 minut. Mają krótki dziób i chodzą na różowych małych łapkach.

ilustracja i tekst : Patryk Skupień

10wiktoriaosocha.jpg

Pingwiny Adeli są bardzo przyjazne. Mają małe oczka i krótkie dzioby, śnieżnobiały tors i krótkie skrzydełka oraz krótki ogon i różowe nóżki, jak u kury. Mieszkają na Antarktydzie. Wiosną przypływają do swoich gniazd. Lampart morski to wróg pingwinów.

ilustracja i tekst : Wiktoria Osocha

Piórko nr 15/2018 (175)

Piórko nr 15/2018 (175)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

 Po złotej piękne jesieni nadszedł czas … szarugi. Za oknami zachmurzone niebo, wieje zimny wiatr. A jednak poetka Danuta Wawiłow pozwala dzieciom dostrzec urok tej pory roku. Dziewczynki i chłopcy z II a, przygotowujące się do kolejnego etapu konkursu czytelniczego, opisały i zilustrowały kilka Jej utworów.

Szaruga jesienna

1drzewoola.jpg

ilustracja: Aleksandra Zimoń

W ogrodzie stoi czarne drzewo. Latem miało zieloną koronę, a na gałęziach śpiewały ptaki. Drzewo jest smutne, bo jest samotne. Ptaki odleciały tam, gdzie jest ciepło. Liście i kwiaty porwał wiatr. Żal nam drzewa, bo nikt go nie odwiedza. Można zaśpiewać drzewu zimową kołysankę. Niedługo drzewo będzie spało pod śniegiem.

tekst: Zuzanna Czach i Aleksandra Zimoń

na podstawie wiersza „Drzewo”

 

Człowiek szedł żółtą drogą i zielonymi polami. Miał złoty, gadający parasol. Parasol w deszczu ciągle gadał i gadał. Człowiek mówił po polsku, a parasol po parasolsku. Wiersz sprawia, że spełniają się marzenia dzieci.

tekst: Nadia Goc i Michał Łączak

na podstawie wiersza „Człowiek ze złotym parasolem”

2wiatrszymon.jpg

ilustracja: Szymon Stanoch

Gdy wieje wiatr, jest smutny cały świat. Świat w wietrzny dzień jest bardzo ponury. Drzewa są podobne do gniazd czarnych os. W czasie wietrznej pogody jest nam smutno. Myślimy wtedy, że tak będzie przez tysiąc lat.

tekst: Szymon Stanoch i Christian Jakson

na podstawie wiersza „Wiatr”

 

3wieczorbartekhektor.jpg

ilustracja: Bartłomiej Szynal i Hektor Giełbaga

Wieczór jest koloru niebieskiego. W tym kolorze są: drzewa, psy, nasze ręce i głowy. Księżyc wyróżnia się, bo jest pomarańczowy.

tekst: Bartłomiej Szynal i Hektor Giełbaga

na podstawie wiersza „Wieczór”

 

4jesieniakarol.jpg

ilustracja: Karol Frankiewicz

Jesienią liście się czerwienią i wieją groźne wichury. Kiedy jest zimno, można patrzeć przez okno na chmury. Wyobrażamy sobie wtedy, że po niebie wędrują różne zwierzęta.

tekst: Karol Frankiewicz i Ryszard Chłopek

na podstawie wiersza „Jesienią”

 

Dzieci od rana bawią się w kałuży na podwórzu. Czyszczą kałużę, rzucają szyszkami. Dziewczyny karmią koty. Kałużyści, błociści, kopistki bawią się bardzo wesoło w piątek, niedzielę i każdy dzień.

tekst: Nadia Dymek i Paweł Kopciński

na podstawie wiersza „Kałużyści”

 

Piórko nr 14/2018 (174)

Piórko nr 14/2018 (174)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

11 listopada 2018 roku przypada niezwykłe święto – setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Co to znaczy ojczyzna, niepodległość, patriotyzm, wolność? Za co wszyscy kochamy Polskę? Na te pytania szukali odpowiedzi uczniowie klas II a i II b.

Moja niepodległa Ojczyzna!

z1.jpg

Ojczyzna to nasz kraj. Polska ma smutną historię. Była pod zaborami przez 123 lata. Teraz jest wolnym krajem. Kochamy Polskę, bo można podziwiać ciekawe miejsca. Lubimy Warszawę, Kraków, Łódź i Gdynię.

Zuzanna Czach, Ryszard Chłopek, Paweł Kopciński

z2korneliadusz.jpg

ilustrowała: Kornelia Duszlak

Mała ojczyzna to dom, ojczyzna i klasa. Nasza mała ojczyzna to także sąsiedzi, przyjaciele. Trzeba dbać o małą ojczyzną, czyli sprzątać dom, nie bić się, szanować innych. Ale też dobrze się uczyć.

Kornelia Duszlak i Szymon Misiura

z3oskarchajec.jpg

ilustrował: Oskar Chajec

Ojczyzna to dom i rodzina. Tutaj mówimy po polsku. Kochamy Polskę, bo to jest ciekawy kraj. Są piękne góry, piękne jeziora i inne ciekawe miejsca. Mamy piękne pory roku. Ważne jest, żeby w Polsce było bezpiecznie.

Aleksandra Zimoń, Karol Frankiewicz, Christian Jakson

z4juliaos.jpg

ilustrowała: Julia Osak

Patriotyzm to na przykład sprzątanie śmieci. Wtedy dbamy o nasz kraj, jest on czysty i piękny. Patriotyzm to dobra praca dla Polski. Wtedy kraj nasz lepiej się rozwija, jest bogatszy. Patriotyzm to nauka.

Julia Osak, Karol Pytko

z5nadiagoc.jpg

ilustrowała: Nadia Goc

Ojczyzna to nasz kraj. Polska to nasz dom. Trzeba ją szanować. My mieszkamy w wolnym kraju. Kocham Polskę, bo jesteśmy z rodziną. Niedaleko mojego domu jest piękny las. Uwielbiam góry Tatry, Zakopane, Kraków i Rzeszów. Kocham przyrodę, bo ma piękne kwiatki i zwierzęta. Będziemy o nią dbać.

Nadia Dymek, Nadia Goc i Michał Łączak

z6maciekb.jpg

ilustrował: Maciej Bród

Wolność to znaczy, że nikt nam nie rozkazuje co mamy robić. Możemy jechać tam gdzie chcemy, do różnych krajów. Szukamy fajnej pracy, zarabiamy na fajny dom.

Maciej Bród

Nasza ojczyzna to piękny kraj. Chcemy, żeby nigdy nie było wojny i zamachów bombowych. Chcemy żyć w ładnym kraju. Kochamy Polskę za własne zasady, ładne jeziora i rzeki.  W Warszawie jest piękny stadion narodowy. Kochamy polskich piłkarzy za wynik Polski z Litwą – 4 :0.

Hektor Giełbaga, Bartłomiej Szynal, Szymon Stanoch

z7oliwias.jpg

ilustrowała: Oliwia Świątek

Kocham ojczyznę za święta i za to, że jest Mikołaj. Kocham ojczyznę za słońce i las.

Oliwia Świątek

Kocham moją ojczyznę dlatego, że się tu urodziłam. Za różne potrawy polskie. Za nasz bogaty język.

Julia Osak

z8wiktoriaos.jpg

ilustrowała: Wiktoria Osocha

Kocham swoją ojczyznę za to, że się w niej urodziłam. Kocham swoją ojczyznę za zabytki, za bogaty język polski. Za 4 pory roku, które są u nas najpiękniejsze. Za to, że mam możliwość chodzić do szkoły. Za bardzo pyszne jedzenie, a najbardziej za kotlet schabowy.

Wiktoria Osocha

z9piotrszcz.jpg

ilustrował: Szymon Misiura

Kocham moją ojczyznę za życie i potrawy polskie. Bo mogę chodzić do szkoły. Bo mamy dostęp do morza. Bardzo lubię polskie wigilie i całe święta.

Szymon Misiura

z10szymonmis.jpg

ilustrował: Piotr Szczęśniak

Kocham ojczyznę za jedzenie, bo jest najlepsze na świecie. Za wolność, bo jest wtedy fajnie. Za to że możemy chodzić do szkoły, bo się wtedy uczymy. Za nasze symbole narodowe. I za piękne krajobrazy.

Piotr Szczęśniak

z11wiktoriaw.jpg

ilustrowała: Wiktoria Wielgus

Kocham moją ojczyznę za piękne góry, Rysy.

Wiktoria Wielgus

Kocham moją ojczyznę za potrawy polskie, najbardziej lubię rosół. Za święta i zimę.

Patryk Skupień

Piórko nr 13/2018 (173)

Piórko nr 13/2018 (173)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec

Ola radzi wyłączyć telewizor!

To już drugi etap konkursu czytelniczego „Miś z czarnym noskiem” w klasie 2 a. Najlepszą okazała się Aleksandra Zimoń, która pięknie przeczytała utwór „Wyłącz telewizor!”. Tym razem dziewczynki i chłopcy czytali wiersze Wandy Chotomskiej.

z1.jpg

Dobór utworów nie był przypadkowy, ponieważ 26 października w naszej szkole obchodzimy Dzień Patrona. I tak jak w poprzednim miesiącu uczniowie drugiej klasy mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności przed młodszymi kolegami. Z wielką uwagą zostali wysłuchani przez młodsze koleżanki i kolegów z klasy I b i zerówki. Panie wychowawczynie, Bożena Jarosz i Renata Koziara, podkreśliły walory utworów tej wspaniałej poetki, a dzieci zrozumiały grę słów i humor w Jej utworach.

z2.jpg

Poniżej przedstawiamy ilustracje do niektórych wierszy oraz krótkie teksty związane z prezentowanymi wierszami.

Wyłącz telewizor

z3.jpg

Wyłącz telewizor! Możesz przecież z nami zagrać. Pokaż, jak jeździsz na rowerze. Spróbuj jeździć też na rolkach. Skacz po liściach. Zacznij grać w piłkę. Chętnie pojeździj na hulajnodze. Czytaj książkę. Spędzaj czas zdrowo!

tekst: Aleksandra Zimoń

na podstawie wiersza Wandy Chotomskiej „Wyłącz telewizor”

z4.jpg

Księżyc i konwalie

ilustracja: Bartłomiej Szynal

Jeż spod miasta Zgierza

Jeż był smutny dlatego, że nie miał przy sobie rodziny. Jeż postanowił iść do Zgierza dlatego, że nie chciał być samotny. W urzędzie meldunkowym chciał sprawdzić czy w tym Zgierzu nie mieszkają jego krewni.

tekst: Ryszard Chłopek

na podstawie utworu Wandy Chotomskiej „Przygody jeża spod miasta Zgierza”

Wrona i gawron

z5.jpg

ilustracja: Christian Jakson

Staszek

Staszek bardzo lubił kaszę. Wujaszek chciał pomóc Staszkowi i powiedział, że mu podmucha. Dmuchnął z całej siły tak, że nie został ani okruszek. Odtąd Staszek wszystkim mówi: - Nie daj sobie dmuchać w kaszę!

tekst: Szymon Stanoch

na podstawie utworu Wandy Chotomskiej „Staszek”

Jesień

z6.jpg

ilustracja: Nadia Goc

Biuro rzeczy znalezionych

Biuro rzeczy znalezionych to miejsce, w którym można odebrać zgubione rzeczy. Jeden kucharz zostawił patelnię. Dziecko zgubiło gdzieś teczkę. Pies zgubił kaganiec. Bednarz stracił beczkę. Panienka szukała kotka. A czego w tym biurze szukał kasztanowiec? Przeczytajcie wiersz.

tekst: Nadia Dymek

na podstawie utworu Wandy Chotomskiej „Biuro rzeczy znalezionych”

Parasolowe sny

z7.jpg

ilustracja: Zuzanna Czach

Decybele

z8.jpg

ilustracja: Hektor Giełbaga

Piórko nr 12/2018 (172)

Piórko nr 12/2018 (172)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

Dzieci z klasy 2 a zachwyciła złota, polska jesień, babie lato, kolorowe liście. Podjęły zatem próbę napisania jesiennych historii. Te krótkie teksty ozdobiły pracami plastycznymi.

Jesienny liść

Jestem kolorowy i udaję się w podróż. Dokąd zaniesie mnie wiatr?

z1ola.jpg

Jestem liściem miłorzębu. Wiatr porwał mnie do rzeki. Płynąc zauważyłam, że moi koledzy też wpadli do rzeki. Płynęliśmy długo, aż wpadliśmy do morza. Kiedy fale wyrzuciły nas na brzeg, znalazła nas dziewczynka i zabrała do domu. Włożyła cały bukiet do flakonu. Czułam się świetnie.

Aleksandra Zimoń

z2rysiek.jpg

Potknąłem się o gałąź, a potem spadłem na ciężarówkę. Później popchnął mnie wiatr prosto w góry. Miałem niewielkie przeczucie, że tam stanie się coś złego. Jak dotarłem, to byłem nad rzeką, a potem stanąłem na moście. Spadłem do rzeki i krzyczałem: na pomoc! na pomoc! na pomoc! Płynąłem bardzo szybko w kierunku wodospadu. W ostatniej chwili wiatr wywiał mnie do domku leśniczego. Byłem uratowany.

Ryszard Chłopek

z3nadiag.jpg

Spadłam na ziemię. Dziewczynka spacerowała z mamą, zauważyła mnie i podniosła. Wzięła mnie do swojego domu. Traktowała mnie jak własne dziecko. Woziła w wózeczku. Czułam się wspaniale, jak w prawdziwym domu.

Nadia Goc

z4zuzia.jpg

Jestem liściem klonu. Wiatr mnie porwał przez otwarte okno. Ktoś mnie wziął, a potem zabrał do szkoły. Ale było fajnie! W tej szkole znalazłem nowych kolegów! Dzieci zrobiły z nas piękne prace plastyczne.

Zuzanna Czach

z5pawel.jpg

Jestem liściem klonu. Spadłem na ziemię i wiatr przywiał mnie na plażę, gdzie chłopak podniósł mnie  z piasku. Zrobił ze mnie i moich kolegów wachlarz.

Paweł Kopciński

z6nadiad.jpg

Spadłem na chodnik koło jakiejś szkoły. Zadzwonił dzwonek i wybiegły dzieci. Jestem leciutki, więc wiatr mnie porwał i wylądowałem na oknie domu pewnej pani. Kiedy otworzyła okno, zauważyła mnie, wzięła i dołożyła do innych liści.

Nadia Dymek

z7szymon.jpg

Po długiej podróży powiało mnie do rzeki. Zauważył mnie mały chłopczyk. Wziął mnie. Zauważył też moich kolegów. Było ich dziesięciu. Podniósł ich i z robił z nas piękny bukiet. Ten bukiet dał swojej mamie.

Szymon Stanoch

z8bartek.jpg

Spadłem na traktor, który orał pole. Potem wiatr porwał mnie na ziemię, a chłopiec wziął mnie do domu. Zrobił ze mnie i innych liści bukiet dla mamy.

Bartłomiej Szynal

z9hektor.jpg

Spadłem na auto i porwało mnie do Warszawy. Gdy jechałem, spadłem na chodnik. Szedł chłopiec, podniósł mnie i poszedł do domu.

Hektor Giełbaga

z10michal.jpg

Jestem liściem kasztanowca. Spadłem z drzewa na forda mustanga, który zawiózł mnie do Francji. Tak było piękne, że zostałem! Myślę, że inne liście wolą Polskę, ale ja wybrałem Francję.

Michał Łączak

z11karol.jpg

Spadłem z klonu i popchnął mnie wiatr do długiej rzeki. Popłynąłem, a potem spadłem z wodospadu. Dostałem się na łódkę i popłynąłem na łąkę. Tam złapał mnie chłopiec i poszedł ze mną do domu. Znalazłem moją rodzinę.

Karol Frankiewicz

z12christian.jpg

Spadłem na chodnik. Wziął mnie mały chłopiec do swojego domu. On musiał przynieść liście do szkoły, bo na lekcji będą coś robić z liśćmi.

Christian Jakson

Piórko nr 11/2018 (171)

Piórko nr 11/2018 (171)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

Konkurs pięknego czytania

Janina Porazińska to autorka znana przede wszystkim babciom naszych uczniów. Nie zmienia to faktu, że książkę jej autorstwa w czasie wakacji z wielkim zainteresowaniem przeczytali i zilustrowali najciekawsze wydarzenia uczniowie klasy II a. Polubili sympatycznego misia. O przygodach Czarnego Noska chętnie opowiadali w szkole, ulepili z plasteliny figurki.

zdjecie1.jpg

Najważniejszym jednak zadaniem dzieci było przygotowanie się do konkursu pięknego czytania. Każde dziecko wylosowało jeden fragment, który należało starannie przygotować w domu. Ważne były zasady, by czytać wyraźnie i płynnie, nie popełniając przy tym błędów. Uczniowie drugiej klasy uczą się też, że trzeba zwracać uwagę na znaki interpunkcyjne, przekazać odpowiednią modulacją głosu nastrój panujący w utworze. Dziewczynki i chłopcy II a bardzo przeżywali przygotowania do konkursu, zwłaszcza, że najlepszy interpretator tekstu miał otrzymać nagrodę – włóczkowego misia z czarnym noskiem.

zdjecie2.jpg

Na przesłuchania została zaproszona klasa I b  z wychowawczynią Bożeną Jarosz. Młodsze koleżanki i koledzy wystąpili nie tylko w roli słuchaczy, ale razem z nauczycielkami byli jurorami. Na koniec należało wybrać najlepiej przygotowanego ucznia. Nie było to łatwe zadanie, ani dla dziecięcego jury, ani dla nauczycielek. Po krótkiej debacie wyłoniono zwycięzcę. Został nim Bartłomiej Szynal. Pierwszaki na pamiątkę spotkania otrzymały zakładki – misie z czarnym noskiem.

 Na tym konkursie nie poprzestaniemy. Czytanie to podstawowa umiejętność każdego ucznia. A nagród w postaci odpowiednich maskotek również nie zabraknie.

Piórko nr 10/2018 (170)

Piórko nr 10/2018 (170)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

Maskotka Piórka, mały zielony miś na pikniku trafił do rąk Marceliny z klasy 3 b. W konkursie wzięło udział kilkanaścioro dzieci. Wszystkie napisały bardzo ciekawe teksty, które warto zacytować na łamach naszego pisemka. Czytelników zachęcam do wyboru imienia maskotki Piórka. Może zainspirują Was te teksty?

Maskotka Piórka, mały zielony miś

img_e6042.jpg

Hej! Jestem Bubu. Lubię wszystkie dzieci i chcę być ich przyjacielem. Pomagam im poprawić humor. Przygarnij Bubu.

Jagoda Goc, kl. 0

Miś ma na imię Mikołaj. Mieszka w Kozłowie. Lubi bawić się w chowanego. Marzy konkursie. Smuci go to, że ma odstające uszy. Ale radość sprawia mu dużo przyjaciół. Miś jest lubiany przez dzieci.

Marcelina Partacz, kl. 3 b

Cześć! Jestem miś Zielonek i mieszkam w lesie. Najbardziej sprawia mi radość śpiew i szczęście dzieci. Uwielbiam bawić się w chowanego. Marzę o zdrowiu wszystkich ludzi. Jestem smutny, gdy ktoś się kłóci. Zaprzyjaźnij się ze mną i zawsze będę przy tobie.

Nadia Goc, kl. 1 a

Mam ma na imię Michaś. Marzę o tym, żeby mnie ktoś przytulił. Obecni nigdzie nie mieszkam, ale może ty mnie przygarniesz? Smuci mnie, kiedy dzieci nas wyrzucają.

Zuzanna Czach, kl. 1 a

Ten miś ma na imię Uszatek. Mieszka w Stumilowym Lesie. Lubi się bawić w ganianego i chowanego. Smuci go to, kiedy nikt nie chce się z nim bawić. Marzy ciągle, żeby latać. Jednak jego marzenie nigdy się nie spełni, jeśli nie wymyśli magicznego zaklęcia. Wygląda na dobrego przyjaciela i jak się na niego patrzy, mijają smutki.

Dominik Dykas, kl. 4 a

Miś ma na imię Piórko. Misiaczek mieszka na regale z książkami. Radość sprawia mi jego uśmiech. Marzę, aby trafił do dobrego domu. Smuci mnie to, że nie ma butów. Warto się z nim zaprzyjaźnić, gdyż przekazuję całą wiedzę z książek.

Oliwer Mika, kl. 1 b

Mam  na imię Mieszko. Mieszkam w Pustyni. Radość sprawia mi zabawa. Lubię bawić się w berka. Jestem koleżeński. Smuci mnie zanieczyszczanie powietrza.

Bartek Pazdan, kl. 3 b

Miś ma na imię Koniczynek. Najbardziej lubi bawić się w chowanego. Marzy, aby znaleźć kochający dom. Koniczynek smuci się, gdy inni się kłócą.

Nadia Żuber, kl. 3 b

Ten miś  ma na imię Michał. Miś mieszka u mnie w pokoju. Zabawa sprawia mu radość. Lubię bawić się z nim w berka.

Michał Łączak, kl. 1 a

Mam na imię Piórko. Mieszkam w bibliotece. Jestem smutny, kiedy dzieci nie chcą czytać. Cieszę się, gdy dużo czytają. Warto się ze mną zaprzyjaźnić, bo jestem misiem.

Aleksandra Zimoń, kl. 1 a

Mam  na imię Kubuś. Mieszkam w Pustyni. Lubię się bawić w berka. Sprawia mi radość, gdy dzieci mnie przytulają. Marzę o wygraniu tego konkursu. Smutno mi, gdy inni ludzie mnie krzywdzą, mówią, że jestem brzydki. Warto się ze mną zaprzyjaźnić, ponieważ jestem kolorowy, lubiany przez dzieci i fajnie jest ze mną bawić się.

Kinga Guziec, kl. 6 b

Mam  na imię Piotruś. Bardzo lubię bawić się z przyjaciółmi w chowanego i czytać książki o zwierzętach. Jestem smutny, gdy przyjaciele nie mają ochoty na zabawę. Marzę o tym, by w przyszłości porozmawiać z jednym z zagranicznych pisarzy. Chciałbym również wydać książkę dla dzieci i dorosłych. Ciągle dążę do tego, by mieć coraz więcej przyjaciół i przeżywać nowe przygody.

Fabian Ciesielski, kl. 5 b

Mam  na imię Gucio. Mieszkam w małym domku w środku lasu.

Amelia Pasek, kl. 2

Bardzo mi się podoba ten miś. Bardzo ładnie wygląda. Jest trochę podobny do Misia Puchatka, tylko jest zielony. Chciałabym go przytulić, bo jest trochę smutny.

Jula Marć, kl. 2

Sprawia mi radość, że tu jestem. Lubię bawić się w berka. Marzę, żeby wygrać misia. Warto z nim się zaprzyjaźnić.

Norbert Wielgus, kl. 3 b

Mój miś nazywa się Łatek. Jest to mój ukochany miś. Mieszka ze mną w pokoju, a nawet razem śpimy. Jak się z nim bawię, sprawiam mu radość i sobie też. Bardzo go lubię.

Anastazja Tomaszewska, kl. 3 b

Piórko nr 8/2018 (168)

Piórko nr 8/2018 (168)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

Uczniowie drugiej klasy marzą, mają ulubione zabawy i zajęcia, tak jak wszystkie dzieci na całym świecie. Czytelnikom Piórka przedstawiają je w formie prac malowanych kredą i piórem.

MARZENIA i ulubione zabawy

z1martyna_czyzewska_i_oliwia_slomba.jpg

Tato zrobił mi piękną nową huśtawkę. Mogę się na niej wysoko huśtać. Ona jest różowa i ma długie sznurki. Huśtawka to fajna rzecz i super zabawa.

Martyna Czyżewska

z2tomasz_ignac.jpg

Chciałbym dostać pięć ogromnych balonów napełnionych helem. Zapiąłbym je do dużego krzesła i zwiedziłbym całą Polskę.

Tomasz Ignac

z3amelia_pasek.jpg

Moim marzeniem jest wejść po drabinie, aż do chmur. Gdy już wejdę na chmurę, to polecę na niej do Anglii do mojej cioci i wujka, bo bardzo za nimi tęsknię.

Amelia Pasek

z4oskar_kukulka.jpg

Mój rower ma seledynowy kolor. Lubię na nim jeździć na długie wycieczki z tatą. Mój rower ma super hamulce tarczowe.

Oskar Kukułka

z5karol_jodlowski.jpg

Moim marzeniem jest kupienie nowej wędki. Chciałbym wyjechać z tatą na Mazury. Tam wypożyczylibyśmy łódkę wiosłową. Wypłynęlibyśmy na środek jeziora, żeby łowić ryby. Takie jest moje marzenie.

Karol Jodłowski

z6marlena_grzyb.jpg

Mój rower jest najlepszy na świecie. Czasami z mamą i  tatą jedziemy na przejażdżki. I z całej rodziny mój rower jest najszybszy.

Marlena Grzyb

z7aleksandra_pawlus1.jpg

Moim marzeniem jest polecieć w kosmos i wymyśleć muzykę. Chciałabym, żeby moi przyjaciele posłuchali mojej muzyki. Pewnego dnia zaczął padać deszcz, wyszłam z parasolem na podwórko. Wtedy zawiał wiatr i powiało mnie do innego kraju. Zwiedziłam tam różne zabytki. Nagle się obudziłam i okazało się, że to był tylko sen.

Aleksandra Pawlus

Piórko nr 7/2018 (167)

Piórko nr 7/2018 (167)

Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów

Dziewczęta i chłopcy z trzecich klas pojechali do niezwykłego miejsca. Dowiedzieli się tam, jak pożytecznymi owadami są pszczoły, jak powstaje miód i inne cenne dla zdrowia produkty. W Stróżach nie zabrakło też innych atrakcji. I o tym właśnie napisali trzecioklasiści.

Poznajemy życie pszczół

z1filipserafin.jpg

ilustracja: Filip Serafin, kl. 3 b

Pojechaliśmy na wycieczkę do Stróży. Robiliśmy świece z wosku pszczelego. Dowiedzieliśmy się, że pszczoły robią wosk z gruczołów woskowych. Próbowaliśmy trzy rodzaje miodu. Widzieliśmy tam dużo zwierząt: kozy, kury, konie, osiołka i pawia.

tekst: Bartek Pazdan, kl. 3 b

z2bartekpazdan.jpg

ilustracja: Bartek Pazdan, kl. 3 b

W Stróżach dowiedziałam się, jak wygląda życie pszczoły. Gdy pszczoła robotnica użądli, umiera, ponieważ nie może wyciągnąć żądła z ciała ofiary. Pszczoła królowa składa jaja, z których wylęgają się larwy.  Pszczoły zawsze wiedzą, które jajo wybrać na królową. To wybrane jest bardzo dobrze pielęgnowane. Gdy wylęgnie się larwa, karmi się ją lepiej niż inne larwy.  Pszczoły płci męskiej tylko śpią, jedzą i muszą zapłodnić królową. Gdy to już zrobią, zostają wygnane z ula.

Weronika Krasoń, kl. 3 a

z3przemekkukla.jpg

ilustrował: Przemek Kukla, kl. 3 b

Dużo dowiedziałam się o życiu pszczół. Pszczoły robotnice żyją sześć tygodni, a królowa pięć lat. W ulu królowa ma specjalną naklejkę, żeby można było ją rozpoznać. Dziwne jest to, że tylko królowa może składać jaja, z których wykluwają się larwy.

Zuzanna Jasiewicz, kl. 3 b

Królowa pszczół jest największa w ulu. Może żyć ponad pięć lat. Pszczoły robotnice żyją tylko sześć tygodni. Zbierają pyłek i nektar na miód i wosk, a królowa składa jaja. Pszczoły karmicielki karmią wszystkie larwy i królową.

Hanna Pietruszewska, kl. 3 a

W ulu zobaczyłam pszczoły: królową, karmicielki, robotnice i strażniczki. Dowiedziałam się, że robotnice nie zbierają pyłku językiem. Przy wypijaniu nektaru pyłek przyczepia im się do futerka. Potem pszczoły strzepują go do specjalnych koszyczków na tylnych łapkach. Każda królowa jest oznaczona. W tym roku ma czerwoną kropkę.

Alicja Romaniec, kl. 3 b

z4adelanowak.jpg

Z wycieczki do Stróży najbardziej zapamiętałam jazdę kucykiem. Zawsze chciałam go zobaczyć na żywo. Nigdy nie sądziłam, że jest taki cudowny. Kucyk wyglądał śmiesznie. Gdy zobaczyłam jego mordkę, była cała zielona. Zorientowałam się, że to od trawy.

ilustracja i tekst: Adela Nowak, kl. 3 b

z5marcelinapartacz.jpg

ilustrowała: Marcelina Partacz, kl. 3 b

Po przejażdżce na kucyku pojechaliśmy na dwudziestominutową wycieczkę wozem. Wóz ciągnęły dwa piękne konie. Jechaliśmy obok jeziorka i przez pola. Musieliśmy uważać, żeby nam nic nie wypadło. Pani prosiła, żebyśmy się nie wychylali. Bardzo podobała mi się ta konna przejażdżka i chętnie ją powtórzę.

Kornelia Pitera, kl. 3 b

z6anastazjatomaszewska.jpg

Wycieczka była super! Na miejscu zaplanowana była przejażdżka powozem z końmi. Powóz był koloru biało – zielonego i ciągnęły go dwa piękne konie. Jechaliśmy lasem, kamienną drogą i mijaliśmy okoliczne domy. Pogoda była słoneczna i dopisywały nam humory. Pan woźnica przewiózł nas przez rzeczkę. Dobrze, że była płytka, bo mielibyśmy mokre buty. Chciałabym tam wrócić z rodzicami.

ilustracja i tekst: Anastazja Tomaszewska, kl. 3 b

Jazda koniem była dla mnie wielką przygodą, którą zapamiętam na całe życie. Konie były czyste i zadbane, miały podkowy. Gdy jechaliśmy, to słychać było odgłos podków, które stukały na drodze. Przejeżdżaliśmy nawet przez rzekę, po kamieniach, przez pola i łąki. Moim marzeniem jest, żeby jeszcze raz tam pojechać wozem.

Julia Domaradzka, kl. 3 b

tlo1.jpg


Zapisano