Piórko nr 6/2019 (184)
Internetowe pisemko prób literackich młodszych uczniów
redaguje: Grażyna Robaszyńska-Janiec
„Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren to lektura ponadczasowa. Podobała się dziadkom, rodzicom, a teraz czytają ją kolejne pokolenia. W Polsce pierwsze wydanie ukazało się bowiem ponad 60 lat temu. Przygody sześciorga dzieci są tak fascynujące, że czytelnicy nie zauważają, że opisują zdarzenia w czasach, gdy nie było telewizorów, komputerów i telefonów komórkowych. Uczniowie dzielą się wrażeniami, przeżywają przygody Lisy, Britty, Anny, Lassego, Bossego i Ollego i … trochę zazdroszczą im dzieciństwa.
Krótkie historie z Hałasowa
Nareszcie nadszedł taki dzień, że Lisa mogła zmyć naczynia. Chciała bawić się braćmi w Indian, ale mówili, że takie brzdące nie mogą się z nimi bawić. Wołali, że jest za mała! Lisa zastanawiała się, czy jest mała czy duża. Lasse i Bosse to jej bracia. Zawsze, kiedy oni gdzieś szli, Lasse przytrzymywał siostrę, a w tym czasie Bosse biegł jak najszybciej. Potem Lasse ją wypuszczał i biegł jak strzała! Ale mimo to kochali się mocno.
ilustracja i tekst: Nadia Dymek, kl. II a
Wieczorem Lasse i Bosse opowiadali historie o duchach. Lasse i Bosse wymyślili, że zrobią żart siostrze. Żart był taki, że chłopcy przywiązali sznurki do krzesła i krzesła miało skakać. Gdy siostra Lassego i Bossego przyszła, chłopcy pociągnęli sznurki. Lisa bardzo się przestraszyła.
ilustracja i tekst: Ryszard Chłopek, kl. II a
W dniu urodzin Lisa przeczuwała, że będzie niespodzianka, dlatego nie spała. Przyszli mama, tata, Lasse, Bosse i Agda. Lisa dostała filiżankę czekolady, wazonik z kwiatami i tort. Mama zawiązała Lisie oczy i tata gdzieś ją zaniósł. Lasse i Bosse biegali obok, łapali Lisę za palce u nóg. Wołali, żeby zgadywała, gdzie jest. Niespodzianką był nowy pokój.
ilustracja i tekst: Karol Frankiewicz, kl. II a
Kiedy dzieci wracały ze szkoły, szły obok domu szewca Grzecznego. Bosse i Olle szli po płocie, a Lasse po kamieniach na skraju drogi. Nagle Lasse zapytał, kto wymyślił, że można chodzić tylko po drodze. A Britta odpowiedziała, że z pewnością musiał to wymyślić dorosły człowiek. Szewc bardzo się denerwował, że dzieci chodzą po płotach jak gawrony. Szewc, który nazywał się Grzeczny, był niemiły, zły i nie lubił dzieci.
ilustracja i tekst: Michał Łączak, kl. II a
Dzieci weszły do domu Kristin. W koszyku leżały kocięta, które miauczały. Były bardzo śliczne. Kristin powiedziała, że musi je oddać, bo inaczej będzie miała dom pełen kotów. Dzieci poprosiły ją, czy mogą je wziąć. Kristin się zgodziła, ale nie wiedziała, co powiedzą mamy. Kiedy ubrania dzieci wyschły, wszyscy poszli do domu z kociętami. Britta i Anna dostały białego kotka, którego nazwały Puszkiem. Olle dostał czarnego kotka, dał mu na imię Malkolm. A kot Lisy był cały w cętki, dostał imię Mruczek.
ilustracja i tekst: Aleksandra Zimoń, kl. II a
Olle poszedł do szewca Grzecznego i spotkał psa Svippa. Następnego dnia Olle przyniósł kość dla Svippa i pies go polubił. W kolejnych dniach Olle umył go, wyprowadzał na spacer i dawał mu jeść. Pies polubił chłopca i stał się grzeczny i łagodny. Od tego momentu Olle miał psa o imieniu Svipp.
ilustracja i tekst: Paweł Kopciński, kl. II a
Britta i Anna miały dziadziusia. Lecz wszyscy uważali, że to był ich wspólny dziadziuś. Miał on najlepsze cukierki ślazowe. Dziadziuś miał tak słaby wzrok, że prawie nic nie widział. Gdy dzieci nie miały nic do roboty, to przychodziły do niego i czytały mu gazetę. Najlepszym powiedzeniem dziadziusia było „ho, ho, tak, tak!”
ilustracja i tekst: Bartłomiej Szynal, kl. II a
Lasse wymyślił, że dzieci będą skakać ze stogów siana. Kto skoczy najdalej, dostanie lizaka. Skakali po kolei, a Lasse wszedł na najwyższą kupkę siana. Skoczył, a gdy wylądował, to aż ziemia zadudniła i powiedział, że serce wpadło mu do brzucha.
ilustracja i tekst: Hektor Giełbaga, kl. II a
Chłopcy postanowili, że tej nocy będą nocować w stogu. Dziewczynki też chciały iść. Wzięły kanapki i koce. Ale zanim zasnęły, zjadły wszystkie kanapki. W stogu pachniało, ale mocno kłuło. Gdy zapadły zupełne ciemności, umościły się w sianie. Britta powiedziała cichutko, że boi się prawdziwego włóczęgi. Leżały i rozmyślały o tym przez chwilę.
ilustracja i tekst: Zuzanna Czach, kl. II a
Lisa i Anna chciały uciec z domu. Anna wymyśliła, że przywiąże sznurek do dużego palca u nogi Lisy. Jak nadejdzie czas ucieczki, to Anna przyjdzie i pociągnie za sznurek. Lisa się obudzi. Anna nazbierała jałowca i włożyła do łóżka. Ale tak pachniało, że zasnęła, nie przyszła i nie pociągnęła sznurka. Ta ucieczka się nie udała.
ilustracja i tekst: Nadia Goc, kl. II a
Dzieci szły do szkoły o siódmej rano, bo było daleko. Bosse mówił, że napisał list do króla, żeby zamknął wszystkie szkoły na świecie. Lisa miała nadzieję, że król tego nie zrobi, bo lubiła szkołę. Lasse i Bosse nie okładali książek w nowy papier. Chyba, że pani nauczycielka, albo mama im kazały. Jak już doszli do szkoły, okazało się, że pani nauczycielka jest chora. Wszyscy poszli do pokoiku i zaopiekowali się nią. Pościelili jej fotel, zrobili obiad i czytali książki. Robili tak codziennie, aż nauczycielka wyzdrowiała.
ilustracja i tekst: Szymon Stanoch, kl. II a
Dziewczynki szukały cały czas chłopców, ale nigdzie ich nie było. Wiedziały, że chłopcy są na pastwisku. Anna powiedziała, że przyprowadzi Svippa. A potem biegły za Svippem i pies skoczył prosto na Ollego. Obok Ollego stali Bosse i Lasse.
ilustracja i tekst: Christian Jakson, kl. II a